Tomasz Pysiak Tomasz Pysiak
493
BLOG

Środa w Pawłowicz

Tomasz Pysiak Tomasz Pysiak Polityka Obserwuj notkę 15

 Głośno się zrobiło o Pani Profesor Pawłowicz. „Intelktualiści” napisali list. Pełen potępienia. Taka można powiedzieć pokazowa krytyka. Pani Kurdycka przytacza w „naTemat.pl” kodeks etyki z bardzo ciekawymi przykładami.  Oto cytat z bloga Pani Minister: „Od czasu do czasu w salach wykładowych zjawiają się jednak apostołowie rozmaitych prawd objawionych... Zdarzają się więc fizycy, gotowi przysiąc, że Tupolew został zestrzelony rosyjską rakietą w sztucznej mgle albo medioznawcy twierdzący, że ojciec Rydzyk jest fundamentem demokracji w Polsce.” Fajnie i pięknie koresponduje z tym wpisem list łajający Panię Profesor Pawłowicz (choć nie ulega wątpliwości, że nie powinna używać, aż tak ostrego języka). To fragment tego listu potępienia. „Czujemy się zawstydzeni sposobem, w jaki w swoich wypowiedziach agresywnie i pogardliwie wypowiadała się na temat osób homoseksualnych i transseksualnych. Czujemy się zażenowani tym, że samodzielny pracownik naukowy jest w stanie porównać człowieka do małpy.” Mam takie pytanie do Pani Minister. Czy np. „Ja osobiście nieraz też mam ochotę podrzeć Biblię za pełne agresywnych i nawołujących do przemocy treści.” Są słowami godnym naukowca? Czy twierdzenie, że kobiety są bite w Polsce przez religię Katolicką, według Pani Minister są to słowa, które są prawdziwe? Czy według reguł metodologii i rzetelnej wiedzy zostało to sprawdzone? Oczywiście, że nie. Pytanie do sygnatariuszy listu czy takie twierdzenie jest zgodne z przysięgą, o której zresztą Państwo wspominają w liście: „Przyjmując dyplom doktorski, wszyscy ludzie nauki zobowiązali się w uroczystej przysiędze dochowywać najwyższych standardów etycznych oraz przede wszystkim służyć prawdzie.” Czy godnym naukowca jest twierdzenie: „Ja osobiście nieraz też mam ochotę podrzeć Biblię za pełne agresywnych i nawołujących do przemocy treści.”? A właśnie takie poglądy i takie cytaty można znaleźć w dorobku medialnym Pani Profesor Magdaleny Środy jednej z sygnatariuszki osławionej krytyki Pani Profesor Pawłowicz. Czy sama zainteresowana (p. Środa) złoży samokrytykę? Czy Pani Minister przywoła to jako niechlubny przykład indoktrynacji ideologicznej na uczelni? Czy sygnatariusze listu potępiający Panią Profesor Pawłowicz napiszą i list potępiający Panią Profesor Środę? Nie? Tak też myślę. Po prostu to jest szczyt hipokryzji i nieuczciwości. Jednych łajać a innych hołubić. Jeżeli tak i Pani Minister i Państwo sygnatariusze pojmują uczciwość akademicką, naukową, ludzką to jaki przykład dajecie Państwo studentom? Robicie Państwo z Uczelni Wyższych tubę waszej propagandy zwalczając inne poglądy. Wstyd mi za Państwa. Jeżeli zwalczamy subiektywizm (rzecz nie do zwalczenia, co najwyżej do ograniczania) to zwalczajmy u wszystkich, nie tylko u jednej strony szukając kozłów ofiarnych. Ale jest jeden problem, Państwo sygnatariusze tego listu, tak mi się wydaje, już nie wiedzą co to jest obiektywizm… Bo przecież obiektywizm jest lewicowy, a subiektywne odchylenia tylko prawicowe. Prawda Szanowni Państwo Sygnotariusze? Tak uważacie? Pokrętna logika. Nie jest złem wypowiadać swoje poglądy nawet dość skrajne, złem jest indoktrynować. A kto indoktrynuje głównie na uczelniach każdy wie… i w znacznej przewadze nie są to wykładowcy o poglądach prawicowych… 

 

Nie da się poznać człowieka badając tak mały wycinek jego życia. Cytat którym bym wszystkim polecał to: "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach" Zbigniewa Herberta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka