(Zd)Radek Sikorski po raz kolejny zapewnił swoich rosyjskich "partnerów" kagiebowskiego chowu, że planowana (i ponoć uruchamiana sukcesywnie) tarcza antyrakietowa nie jest wymierzona w Rosję.
Ów kolejny pokłon w stronę azjatyckiego kacapa nasz p.o. ministra złożył po kolejnym jałowym szczycie NATO, tym razem odbywającym się w najbardziej polskim z amerykańskich miast. Mnie, na powyższą wieść, natychmiast nasunęła się błądząca od dłuższego czasu po bezdrożach mózgu myśl: w jaki sposób TARCZA (broń z definicji defensywna) może być agresywnie skierowana PRZECIW komukolwiek?
Dosłownie i jako żywo nie mam pojęcia, jak to rozkminić. Dodam, że zdradkowy idiotyzm kojarzy mi się z pojęciami z serii "Kaczyńskowo milczące jątrzenie" czy widokiem agresywnie nie dających się rozerwać pończoch ofiary gwałtu.
Normalnie zwariować można z tymi chłopakami!
[#]