samentu samentu
99
BLOG

Sztafety Ochronne PiS

samentu samentu Polityka Obserwuj notkę 17

Inspiracją do powstania tej notki jest publiczny lincz, jaki na osobie red. Jana Wróbla przeprowadziła w komentarzach na jego blogu grupa blogowiczów o bardzo jednoznacznie określonych sympatiach politycznych. Grupę tą - red. Warzecha był łaskaw określić mianem Zakonu Czcicieli Jarosława Kaczyńskiego (ZCJK). Niestety określenie to nie jest w pełni adekwatne do osób  przypisanej do tej grupy. Zakon kojarzy sie bowiem z ruchem kontemplacyjnym  z zasady odrzucającym przemoc  (zarówno w chrześcijaństwie jak i buddyzmie). Tymczasem członkowie ZCJK  przemocy wcale nie odrzucają. Wprost przeciwnie.  Oni przemoc stosują w każdej nadarzającej się okazji. Przemoc głównie psychiczną (vide blogi red. Wróbla, Warzechy i inne), ale wydarzenia pod kościołami po  "kazaniach" prof Nowaka wskazują, że w nadarzających sie okazjach osoby te z przemocy fizycznej także nie rezygnują.

Czy wobec powyższego ZCJK jest zakonem? Oj nie. Ci Państwo nie  tworzą wspólnoty wiernych. Ci Państwo tworzą grupę ochrony osobistej swego Wodza. Tworzą Sztafety Ochronne Jarosława Kaczyńskiego - Sztafety Ochronne PiS.

Red. Wróbel komentując postawę Jarosława Kaczynskiego w dobie prac nad ratyfikacja traktatu lizbońskiego ubolewa nad  oddalaniem sie PiSu i jego Przywódcy od elektoratu centroprawicowego na rzez prawicowej ekstremy.  Poprzez bogi i szpalty gazet  przewija sie - pełne żalu, zdziwienia i goryczy - Jarosławie! PiSie Nie idźcie tą drogą, nie idźcie tą drogą. Najlepszy z Polaków wydaje sie głuchy na te wezwania. Czyżby gen autodestrukcji go dopadł? Nie. Odpowiedź jest banalnie prosta. To kwestia psychologii. Typ sado - masochistyczny, typ "homo sovieticus" najlepiej czuje sie pomiędzy podobnymi. Swój ciągnie do swego. Wyznawcy do swego Wodza, a Wódz do swoich wyznawców. Tutaj nie ma miejsca na wątpliwości, na dyskusję na racjonalizm.Tutaj wybór jest prosty, czarno - biały, abo jesteś z nami albo przeciwko nam. Zawsze i wszędzie. 

Pośród prostackiego chamstwa i dzikiej, brutalnej agresji pobrzmiewa jednak pewien ton, z którym trudno sie nie zgodzić. Tym tonem jest ton krytyki red. Wróbla, za to spóźnione przejrzenie na oczy. Bo czy Jarosław Kaczyński zmienił się nagle po 21 października? Czy stosunki w PiS 2 lata temu były inne? NIE!

Prawo i Sprawiedliwośc od swojego powstania, a juz w szczególności od kampanii roku 2005 nie było partią demokratyczną. Statut partii w niczym nie przypominał statutu partii demokratycznej - był za to niezwykle podobny do statutów różnych totalitarnych organizacji takich jak PZPR, czy NSDAP. Profesor Senyszyn już w 2004 roku z mównicy Sejmu RP ostrzegała, iż "widmo kaczyzmu krąży po kraju" a kaczyzm to nic innego jak nazizm XXI wieku. Później nie wydarzyło się nic szczególnie dziwnego. Watahy przedstawicieli "homo sovieticus" po traumie życia 15 lat w demokratycznym państwie budowało swoje wymarzone Narodowo - Solidarystyczne Tysiącletnie i Niezwyciężone Państwo. I budowało - powiedzmy to na głos razem z entuzjastycznie wtedy nastawionym do Wodza i jego Wielkiej Idei red. Wróblem. Dziś - z perspektywy pół roku rządów "Cywilizacji Miłości" pisanie tekstów jak to od zawsze było sie anty, a w latach 2005 - 2007 z przymusu przebywało się na wewnętrznej emigracji jest zwyczajnie niesmaczne.

samentu
O mnie samentu

"Dziś tak łatwo kłamać się nie da, Trzeba szukać innych metod!" premier Jarosław Kaczyński do posłów PiS "Władza jest najważniejsza" Jarosław Kaczyński http://pl.youtube.com/watch?v=F_Oxtn000L8

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka