Shadowriver Shadowriver
729
BLOG

KOD w poszukiwaniu młodych gniewnych z protestów przeciw ACTA

Shadowriver Shadowriver Polityka Obserwuj notkę 1

Od samego początku istnienia KODu, zanim jeszcze PiS pokazał swoją ustawę antyterrorystyczną, usłyszałem jeden z ich największych marzeń... jakim jest rezurekcja protestów ACTA z 2012. Nagłych protestów młodych, które chyba najbardziej zaskoczyły PO za swoich rządów i ich środowiska, i nie była to wcale robota PiSu czy innej prawicowej grupy, ba wychodziły osoby które były apolityczne lub lewicowe, które i tak nie lubiły PiS. Problemem KODu jest ich średnia wieku, mało tam osób młodych by pokazywać "smutne" obrazki w "Europie", a szczególnie boli ich to że widzą o wiele więcej młodych osób po drugiej stronie, głównie narodowców. Dlatego też KOD, jak i opozycja poszukuje w tym co robi PiS drugiego ACTA, tak by wywołać podobne protesty, te same co dawniej wystraszyły poprzedni rząd, które by podwoiły siłę KOD.

Ci co tak marzą o tym zapominają czym naprawdę ACTA jest, i skąd te protesty się w ogóle wzięły. KOD zapomina o dwóch ważnych faktach w tej sprawie.

Pierwszą z nich, jest to że protesty ACTA w Polsce były główne efektem światowego trendu który zaczął się w okolicach października 2011 i próbą wprowadzenia SOPA (Stop Online Piracy Act) i PIPA (Protect Intellectual Property Act) do prawa federalnego USA.

https://en.wikipedia.org/wiki/Stop_Online_Piracy_Act

Nigdy o tym nie słyszeliście? Może dlatego że Polsce się o tym mało się mówiło, zanim wybuchło ACTA. Gdy SOPA szła przez proces legislacyjny w Ameryce, w Internecie angielskojęzycznym było wielkie poruszenie, nie było chyba żadnego forum na którym się o tym nie mówiło. Za tym szła wielka mobilizacja by powstrzymać straszną SOPA, lecz aktywiści nakręcający te protesty mieli mały problem, a była nią Europa ich mieszkańcy mówiący po angielsku "This does not effect me", "It's just for american law" i nie chcieli występować w tej (dla nich) szopce. Więc aktywiści pogrzebali trochę, i znaleźli oni podobny dokument ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) który był ratyfikowany w tym samym momencie (nawet parę dni wcześniej od SOPA) i działał nie tylko na Europe ale prawie globalnie. Szybko pojawił się ten filmik w internecie (przynajmniej był to pierwszy który widziałem):

Informacja o ACTA rozchodziła się o wiele wolniej, ale na początku 2012 pojawił się drugi filmik:

Który bardziej dotarł do ludzi w Europie i w końcu do Polski, wywołując te słynne protesty które zaskoczyły wszystkich. Nadal pamiętam Zdrojewskiego który właśnie załatwiał sprawę z ACTA i zaskoczony nie wiedział co tu się dzieje, skąd te nagłe poruszenie.

Dzisiaj tego terędu nie ma, SOPA została powstrzymana i cały ruch z nią związany wymarł. Gdyby nie amerykańska SOPA, to o ACTA prawdopodobnie by nikt się nie dowiedział. Bez tego globalnego trendu trudno będzie KODerom rozpętać ACTA 2.0 (no chyba że coś ruszy coś w sprawie TTP, który jest nazywany przez niektóre media ACTA 2.0). Ale to nie główny powód czemu będzie trudno.

Może zauważyliście że nie próbowałem jeszcze wytłumaczyć o czym w ogóle są  SOPA, PIPA i ACTA, a to dlatego że tu siedzi drugi diabeł dla poszukiwaczy manifestantów ACTA. Te trzy dokumenty nic nie mają wspólnego z inwigilacją którą opozycja, KOD i ich środowiska próbują ludziom wcisnąć. Jeżeli znasz angielski to zauważyłeś że wszystkie trzy dokumenty łączy jedno, mają one w nazwie takie rzeczy jak "Stop piractwu", "Ochrona własności intelektualnej", "Przeciw-podróbkom". Tak, tak, nie są to ustawy i umowy które wprowadzającą inwigilacje czy działającą przeciw terroryzmowi (od tego jest np. Partiot Act w stanach), a mają pomagać w ochronie własności intelektualnych korporacji, ochroniw praw autorskich i były one główne skierowane przeciw piractwu. Ludzie nie tylko protestowali dlatego że te dokumenty mogą być wykorzystane jako pałka jeżeli ktoś krytycznie się wypowie o danym intelektualnym dziele (jak np, gra komputerowa, co się akurat często zdarza tak czy siak, przez inną ustawę Amerykanką, DMCA) lub politycy mogli by wykorzystywać do jakiś niecnych celów by zlikwidować jakąś stronę która ich krytykuje (Hmmmm... brzmi znajomo), ale o to co nikt nie powie wprost.... głównie chodziło im o utrudniony dostęp do szarej i czarnej strefy internetu, jak i również problem z wykorzystaniem materiałów do których nie mają praw autorskich. Nie chodziło o to że ktoś będzie ich podsłuchiwać, ludzie w stanach dobrze wiedzą że są inwigilowani od czasu wejścia w życie Partiot Act, co się stało nie całe 10 lat wstecz, lecz o to że ktoś będzie miał kontrole nad internetem, i kontrolował co może być oglądane czy ściągane, a co nie. Mówiło się o cenzurze, ale każdy w sobie dobrze wie że tak naprawdę chodziło ludziom o zachowanie anarchicznej natury internetu, o wolność jaką ona daje, niezależnie czy ktoś ją podsłuchuje lub nie.

Internet ma poważną wadę (nie którzy by powiedzieli że to nie jest wada, a zaleta), jaką jest egzekwowanie w nim prawa. Nie ma granic państw w Internecie, każdy ma pełen dostęp do wszystkiego nie zależnie gdzie fizycznie się coś znajduje (no, może prócz Chin gdzie internet jest cenzurowany). Jakiś serwer może łamać prawo jakiegoś państwa, ale to państwo nic nie może zrobić bo serwer fizycznie nie znajduje się w danym państwie. Te dokumenty próbują to naprawić, w przypadku SOPA miały by to polegać na blokadzie domeny w stanach, nadal była by możliwa komunikacja po przez adres IP, ale kto używa w dzisiejszych czasach adresów IP by przeglądać strony internetowe? Ludzi głównie przeraziło to że zgodnie z SOPA, wystarczy link do jakieś nielegalnego materiały i już strona mogła być na cenzurowanym. Było by to coś co mają własnie Chiny, ale z innym teoretycznie celem, bo Chinom chyba nie chodzi o tępienie piractwa i naruszeniem własności intelektualnej... z czego akurat słyną :)

ACTA inaczej do tego podchodzi i prawdopodobnie jest to wina czemu ludzie mylą ACTA z czystą inwigilacją. ACTA nakazuje dostawcom internetu (ISP) na monitorowanie swoich klientów czy nie pobierają jakiś nielegalnych rzeczy, i dostawca jak coś wykryje musi (nie wiem czy dokładnie musi, ale może) odłączyć klienta od Internetu, można powiedzieć że jest to jakaś forma inwigilacji, ale nie taka która by ujawniała treść dla włądzy, możliwe by się znalazły jakieś haki, ale to nie jest główny cel ACTA.

Jeżeli porównywać coś do ustawy PiS, to Partiot Act i afery z NSF i Snowden'em, bo ich motywacją jest przeciwdziałanie przed terroryzmem, ale ludzi to tak nie porywa jak porwały SOPA czy ACTA. Prawda jest taka że inwigilacja ludzi w internecie nie jest taka trudna, w erze gdzie ludzie często są nawet zmuszani do publikowania swoich prawdziwych danych sprawiła że nie dbają o swoją prywatność i często nie trzeba prywatnej korespondencji by namierzać ludzi i co robią. Ktoś mi powie że bagatelizuje sprawę, ale ja tylko pokazuje czemu to nie porwie młodych gniewnych na których KOD tak z utęsknieniem czeka, bo większość ludzi sama się upublicznia, więc nie robi to zbytnio na nich dużej różnicy. Tak czy siak policja i inne służby mogły od dawna inwigilować każdego bez potrzeby PiS, co na dodatek pokazują ostatnie doniesienia o inwigilacji dziennikarzy. Również słychać że ta ustawa mało się różni od tego co wprowadzała 
PO, za której była tzw "normalność" którą KOD chce przywrócić.

Nie mówię że nie jest możliwe to że KOD jakoś porwie młodych z PiSowskim "ACTA 2.0", ale będzie to o wiele trudniejsze, szczególnie że ostatnio ruch oporu stracił TVP. Nie mówię też że obawy ludzi związanych z tymi trzema dokumentami są bezzasadne, mimo tego że może się wydawać że je bagatelizuje. Chodzi w nich o coś zupełnie innego niż opozycja myśli, trafiają one w inne potrzeby ludzi i wygląda na to że o wiele ważniejsze niż prywatność.

Przy okazji chciałbym przeprosić za mój ostatni tekst który miał dość dużo negatywnych komentarzy. Mimo że nadal uważam że PiS popełnił błędy przy naprawie TK po przekrętach PO i może to przeszkadzać w przyszłości, to konsekwencje nie były takie jak myślałem i wydaje się że PiS mimo wszystko stabilizuje sytuację.

Shadowriver
O mnie Shadowriver

Taki jaki jestem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka