Hennig –Kloska to taki Kosiniak –Kamysz w spódnicy. Tak jak w 2013, Tusk wysłał Władka na najtrudniejszy odcinek, bycia twarzą podwyższenia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn, w przypadku kobiet które były/są rolnikami z 55 na 67 lat, tak w tym wypadku, Tusk, znalazł frajerkę, która jest twarzą ustawy wiatrakowej, mówię o Hennig-Klosce.
Ta zagubiona kobieta, nie wie co firmowała, firmowała ustawę, która robi dobrze tylko Niemcom ( Simensowi), ale na pewno nie Polakom.
Cała seria koincydencji karze przypuszczać, że nic nie było przypadkowe.
Firma Simens mająca bardzo poważne kłopoty finansowe, dostaje nagle od jednego z komisarzy UE 5 mld. euro.
Nie wiadomo, kto tę ustawę napisał, bo nikt nie chce się przyznać do jej autorstwa, i przypuszczam, że PO i 2050 będą tak długo szukali, jak niektórzy poszukiwacze poszukują Atlantydy.
Okazuje się również, że śmigła do wiatraków, które mają być zainstalowane na polskich wiatrakach, nie muszą być nowe ale lekko wyeksploatowane, tak ca. 2-3 lata.
Jest problem z tymi śmigłami, gdyż na razie nie ma ich jak utylizować, utylizacja jak na razie, odbywa się, poprzez zakopywanie śmigieł wiatrakowych.
W planach koalicji PO i Polski 2050, w ustawie zmniejszono odległość `od zabudowań z 5000 do 300 m.
Chodziło o to, żeby na terenie Polski było jak najwięcej wiatraków. Byłoby naiwnością sądzić, że PO i 2050 ten myk zrobiły bezinteresownie.
Ale dzięki Bogu, dzięki czujności mediów i niektórych dziennikarzy, zrobił się rwetes, i wnioskodawcy musieli się wycofać z ustawy w tym kształcie , w którym ją przedstawili.
Jeżeli do tego bigosu z ustawą o wiatrakach dodamy, że posłowie ją podpisywali, nie wiedząc co podpisują, jak przyznał poseł Scerba a do tego jeszcze, chcieli ją „przykleić” do ustawy o zamrożeniu cen energii, ustawy, na której Orlen stracił 5 mld. zł na swoich akcjach, widać jak na dłoni, jacy to „fachowcy” będą rządzić Polską.
Po prostu strach się bać.
