Stary Stary
2075
BLOG

Zdumienie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 35

 Pan Piekarz - Cukiernik poparł Lecha Wałęsę, który mniejszości seksualne wysyłał na przedmieścia i za mur. Zrobił to jak i pan Lechu, jako demokrata. Dokonał w tym celu stosownego wpisu we właściwym portalu internetowym. Potem wprawdzie pan Prezydent łagodził wypowiedź sugerując, że chodziło mu głównie o parady równości, na których rzekomo golcy paradują w strojach zagrażających jego wnukom. Mimo to znalazł jednak w osobie pana Piekarza sprzymierzeńca, który jednakowoż w innych sprawach nie jest jego stronnikiem. Nie uważa na przykład pan Cukiernik za właściwe karanie pałami związkowców owijających łańcuchami Sejm, co Lech Wałęsa uważał w tym przypadku za wielce pouczające. Nie jest też przekonany, że Lech Wałęsa postąpił słusznie odmawiając racji pomysłowi wystawienia pomnika księdzu Jankowskiemu. W przypadku jednak stosunku do homoseksualistów jest pan Cukiernik absolutnie przy pierwszym, tym nie łagodzonym zdaniu pana Prezydenta.

Rzemieślnik jest zależny od przychylności klientów, którzy również mają swoje orientacje i przekonania. Lepiej więc kiedy unika publicznego pochwalania poglądów wywołujących silne sprzeciwy. Szczególnie wśród nabywców jego wyrobów. Pan Cukiernik się chyba do tej zasady próbował stosować. Zastrzegł się tedy w porannej radiowej wypowiedzi przezornie, że nie jest homofobem. Nic to nie pomogło. Doznał szykan nawet mimo przypomnienia, że swoim pracownikom nie zadaje pytań w sprawie ich orientacji seksualnej. Już się bowiem w południe zawiązał ruch bojkotu ciasteczek nierozważnego piekarza. I w ten oto sposób jawnie się wypowiadający rzemieślnik został ofiarą …homofobii. Pozostanie sam ze swoimi niesprzedanymi wypiekami. Jakoś po dwustu z górą latach się dość pokracznie okaże dlań przydatna rada Marii Antoniny aby z braku chleba jadał ciastka, wzgardzone przez nietolerancyjnych nabywców.  
 
Budują nas uczucia. Władają niepodzielnie człowiekiem. Emocje są istotą naszego życia. Dla nich popełniamy różne głupstwa lub czyny heroiczne. Nie da się zatem skutecznie ich maskować. Przynajmniej na dłuższą metę. Za to ich ujawnienie przynosi ogromną radość. Zwłaszcza kiedy skrywanie namiętności się wiązało z jakimiś spychanymi w podświadomość niedogodnościami. Na przykład koniecznością pieczenia bułeczek przed świtaniem. Kiedy inni śpią. Lub ustawicznym brakiem namacalnego wroga, którego by można było czynnie zwalczać. Aliści najbardziej nawet radosne poddanie się afektom kryje paskudną pułapkę. Zakłóca rozpoznanie towarzyszących im okoliczności. I kiedy się z tym z góry godzimy, wszystko jest w porządku. Kiedy nie, musi być nieco gorzej. Albo nawet zupełnie źle. Szczególnie kiedy tkwimy w sprzecznych namiętnościach. Trudno na przykład przypisywać sobie tolerancję odmawiając gejom prawa do ujawniania swojej orientacji. Albo despotom do zarabiania na chleb.
 
Może zatem pan Cukiernik zawiązać organizację oburzonych ofiar …uczuć. Najlepiej bez precyzowania czyich i jakich. Platformę Zawiedzionych. Platformę Oburzonych już przecież mamy. I podobnie jak Oburzonych wstrętem napawa Ruch Palikota tak Zawiedzionych może przejmować odrazą ruch ciasteczkowych…  potworów. To znaczy ludzi zachowujących wstrzemięźliwość wobec panacukiernikowych ciasteczek. Aliści mogą też chyba do Zawiedzionych dołączyć owi ciasteczkowi abstynenci. Gdyby tylko nie wyłącznie deklaracje pana Cukiernika a ich własne postępowanie również mogło być fundamentem ich ruchu. Bo przecież fakt bojkotowania wyrobów cukierniczych z ideologicznych motywów jest niewątpliwym powodem do oburzenia. Wszak to czysta nietolerancja. I może się zarówno pan Cukiernik jak i jego osobiście wykreowani przeciwnicy do strajku powszechnego Oburzonych przed świętami wespół dołączą? I pogarda dla ciastek się znowu stanie cnotą, jak w czasach Rewolucji Francuskiej? Nad tym chyba trzeba będzie jeszcze trochę popracować.
 
Ale czy nie mamy zarysu drogi do narodowej zgody? Tyle, że podążającej z drugiej strony. I znowu dzięki Lechowi Wałęsie.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka