Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że kiedykolwiek do napisania notki zainspiruje mnie przypadek posła Brauna i to w kontekście pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.
Poseł Braun nigdy nie był człowiekiem z mojej bajki, ale to bez znaczenia w momencie, gdy mam wątpliwości co do postawionych mu siedmiu zarzutów.
Zaznaczam, że nie jestem prawnikiem i w swoich ocenach kieruję się wyłącznie logiką i poczuciem elementarnej ludzkiej sprawiedliwości.
Brauna oskarża się o:
1. Naruszenie nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego.
2. Pomówienie Szumowskiego, że ten był pijany.
3. Zniszczenie choinki bożonarodzeniowej stojącej w sądzie.
4. Uszkodzenie mienia (głośniki, mikrofon i laptop) na przerwanym wykładzie na temat Holokaustu.
5. Naruszenie miru domowego, gdy nie chciał opuścić Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie pomimo żądań dyrektora.
6. Publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej polegające na zgaszeniu gaśnicą Chanukiji.
7. Naruszenie nietykalności cielesnej Magdaleny Gudzińskiej-Adamczyk poprzez pryśnięcie jej w twarz gaśnicą.
Przyznam, że wczoraj, gdy komentowałam te zarzuty na blogu @Pogodnego, uznając je za dęte, dłużej się nad nimi nie zastanawiałam. Dziś po zgodzie Sejmu na odpowiedzialność karną posła, jeszcze raz na nie zerknęłam, bo coś mnie jednak nurtowało. Jak się okazuje nie bez powodu, ponieważ dotarło do mnie, że Braun będzie odpowiadał za czyny popełnione od 2022 roku!
Skoro tak, skoro przewinienia ulegają sumowaniu, to może warto by poczekać jeszcze 4, a może i więcej lat, by tych win nazbierało się więcej i wsadzić go do więzienia na 10, a może i więcej lat. I raz na zawsze wyeliminować z życia publicznego.
Myślę, że to jest przestroga dla innych posłów. Niech pamiętają, że ich wszystkie występki są sumowane, zapamiętywane i kiedyś będą osądzone!
Zbiorczo, bo po co się rozdrabniać.
Syzyfoptymista
https://www.salon24.pl/u/zefirek/1353921,posel-braun-pojdzie-siedziec
