Polskie wojenki plemienne wobec zagrożenia wojną światową...
Żyjemy w czasach wyjątkowo niebezpiecznych, szczególnie biorąc pod uwagę naszą sytuację geopolityczną – gdy bezpośrednio za naszą wschodnią granicą już od dwóch lat toczy się krwawa wojna, rozpętana przez ruskiego psychopatę, marzącego o odbudowie rosyjskiego imperium.
Na pierwszy ogień poszła Ukraina, która dla Putina to „ten sam naród i ta sama wiara". Dziś nikt nie jest w stanie określić jak daleko sięgają zapędy imperialne Putina. Jedno jest pewne, nad światem zawisło niebezpieczeństwo, chyba największe od czasu zakończenia II Wojny Światowej. Świat, a szczególnie Europa, żyje w wielkiej niepewności. Wojna na Ukrainie wciąż trwa, w innych krajach europejskich trwa też wojna hybrydowa. Putin grozi wielu krajom i wiele z nich, chociaż o tym niewiele się mówi, przynajmniej w Polsce, przygotowuje się do obrony i przetrwania.
Niemcy myślą o wejściu w posiadanie bomby atomowej. ... „w razie eskalacji, Bundeswehra planuje "postawić dziesiątki tysięcy żołnierzy w stan pogotowia". Scenariusz szkoleniowy nie podaje konkretnych liczb i ruchów, ale miesiąc po miesiącu przedstawia, w jaki sposób może postępować rosyjski przywódca Władimir Putin, a także, jak NATO będzie musiało się bronić przed działaniami Moskwy”
Niemcy, jak wiele innych krajów, rozważają przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej.
Również Szwedzi przygotowują się do wojny. Premier Szwecji już na początku stycznia ostrzegał, że kraj musi być gotowy na agresję ze strony Rosji.
„Rząd Szwecji poinformował 19 stycznia, że poborowi, którzy mają już odpowiednie przeszkolenie do pracy w służbach ratowniczych i w segmencie odpowiedzialnym za zaopatrzenie w energię elektryczną, mogą zostać zapisani i wezwani na szkolenie z zakresu obrony cywilnej. Władze Szwecji reaktywowały zniesiony w 2008 roku obowiązek odbycia służby w obronie cywilnej. Pierwsze osoby, pracujące w służbach ratowniczych, zostały wezwane na przeszkolenie 19 stycznia. Jednocześnie Urząd ds. Ochrony Cywilnej zachęca Szwedów do przygotowania w domu „zestawów kryzysowych”, zawierających najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak radio, żywność, wodę, śpiwór i kuchenkę kempingową.
Minister szwedzkiej obrony cywilnej Carl Oskar Bohlin zwrócił się o "mentalne przygotowanie się na wybuch wojny". "Wszyscy Szwedzi w wieku od 16 do 70 lat powinni być gotowi na poradzenie sobie w trudnych warunkach środowiskowych"
Podobnie ma się sytuacja w Holandii - „Holenderski admirał podczas konferencji prasowej zaapelował, że społeczeństwo powinno przygotować się do wojny. Trzeba oczekiwać nieoczekiwanego i być gotowym na wszystko – przekonywał w kwaterze głównej NATO przewodniczący Komitetu Wojskowego admirał Rob Bauer. Holenderski wojskowy miał konkretne wskazówki, co obywatele mogą teraz zrobić, gdyby nagle coś poszło nie tak. Admirał zalecał posiadanie w domu podstawowych środków, takich jak woda, latarka na baterie i radio na baterie, by przetrwać pierwsze 36 godzin konfliktu.
Deklaracja wywołała wzmożony popyt na zestawy ratunkowe, których zaczęło brakować w sklepach.
Z kolei w Wielkiej Brytanii również rozważane jest przywrócenie poboru do wojska. Jednocześnie, „dowódca brytyjskiej armii wzywa do wprowadzenia przeszkoleń wojskowych zwykłych obywateli, którzy w razie konfliktu staliby się, jak to określił, "armią obywatelską". Dodał, że jak pokazuje wojna na Ukrainie, to przeszkoleni cywile stają się kluczowym aktywem”
Dziś liczebność wojsk lądowych armii brytyjskiej to zaledwie 74 tys. żołnierzy, dlatego nawet zwiększenie liczebności do planowanych 120 tys., to dużo za mało wobec narastającego zagrożenia. Z tego powodu Brytyjczycy stawiają na armię obywatelską, czyli armię złożoną z cywilnych ochotników.
A u nas, w Polsce? W Polsce, w obliczu tak wielkiego zagrożenia, Polacy jakby wyzbyci świadomości, zdecydowali o zmianie rządu. Postawili na ludzi, którzy nie są zdeterminowani do ponoszenia dużych nakładów na naszą obronność. Są nawet gotowi renegocjować lub zrywać zawarte przez poprzedników kontrakty na wyposażenie Wojska Polskiego.
Mało tego, od momentu przejęcia władzy przez koalicję 13 grudnia, w naszym kraju toczy się wewnętrzna wojna plemienna, a właściwie ma miejsce pełzający zamach stanu. Szerzy się anarchia. Nowa władza nie przestrzega Konstytucji, bezprawnie przejmuje media publiczne, podporządkowuje sobie sądy, prokuraturę, zaczyna majstrować przy spółkach skarbu państwa, czy też bezprawnie aresztuje posłów, napadając na Pałac Prezydencki. Podważa kompetencje, a nawet prawo do sprawowania urzędu prezydenta przez Andrzeja Dudę.
Przypomnę jeszcze o podpisaniu paktu migracyjnego przez Tuska, zagrożeniu lasów państwowych czy wmanewrowaniu nas w unijne szaleństwo ekologiczne, które szybko odczujemy na własnej skórze.
Społeczeństwo pochłonięte tą wewnętrzną wojną polsko-polską, nie do końca zdaje sobie sprawę z zagrożenia zewnętrznego, o którym nowe władze za wiele, a właściwie wcale nie mówią.
Z jakiego powodu – nie wiem. Może boją się paniki, bo to mogłoby całkiem zdestabilizować państwo. Ale z drugiej strony ludzie mają prawo wiedzieć, powinni być przygotowani na najgorsze.
Oby nie było tak, że może nie ma sensu przygotowywać się do wojny (obrony), bo już wiadomo, że bronić się nie będziemy…
Syzyfoptymista
(chyba muszę zmienić nick – optymizm nieaktualny)
https://www.rp.pl/plus-minus/art35753671-gdzie-sa-granice-imperialnych-ambicji-rosji
https://dorzeczy.pl/opinie/534624/bomba-atomowa-rak-i-zychowicz-scenariusze-dla-polski.html
https://portalobronny.se.pl/polityka-obronna/szwecja-szykuje-sie-na-wojne-obrona-cywilna-reaktywowana-ida-szkolenia-aa-fPCZ-uF4i-Aqt6.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Szwecja-apeluje-do-obywateli-Przygotujcie-sie-na-atak-Rosji-8675909.html
https://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=99374
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art39741831-wielka-brytania-bedzie-potrzebowac-armii-ochotnikow-ktora-przestraszy-rosje
