syzyfoptymista syzyfoptymista
913
BLOG

Czy "kierownik basenu" to dobry kandydat na przewodniczącego komisji sejmowej?

syzyfoptymista syzyfoptymista Polityka Obserwuj notkę 24

                        Bycie przewodniczącym każdej komisji sejmowej wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Dlatego od osób, którym powierza się tę funkcję, oczekuje się odpowiedniego przygotowania, jakiegoś wykształcenia, a przede wszystkim rzetelności i obiektywizmu.

W przypadku posła Dariusza Jońskiego, który został przewodniczącym komisji ds. wyborów kopertowych, w zasadzie trudno przyczepić się do jego kwalifikacji, ponieważ jest on absolwentem ekonomii na Politechnice Łódzkiej, ukończył również podyplomowe studium prawa i administracji na Uniwersytecie Łódzkim.

I to są w zasadzie nie najgorsze kwalifikacje do pracy w komisji sejmowej, która i tak jest wspomagana przez zawodowych prawników. Czego zatem brakuje panu Dariuszowi Jońskiemu, jako przewodniczącemu komisji, bo nietrudno zauważyć, że czegoś jednak brakuje? Niestety brakuje tego, czego nie można nauczyć się ani w szkole, ani na studiach - uczciwości, rzetelności, pracowitości i obiektywizmu. A brak tych cech, tak naprawdę dyskwalifikuje go do pełnienia tej funkcji.

Poseł Joński, obejmując zaszczytną funkcję przewodniczącego komisji, postawił sobie za cel udowodnić założoną z góry tezę o nielegalności wyborów kopertowych w 2020 r., które chciał przeprowadzić ówczesny rząd ZP. W tym celu, w celu udowodnienia założonej tezy, przewodniczący powołuje przed komisję wyłącznie świadków potwierdzających tę tezę, natomiast odrzuca tych, których proponuje strona oskarżana o nadużycia w sprawie wyborów kopertowych.

Co prawda, na początku Pan Joński deklarował- chciałbym, abyśmy zapraszali świadków, którzy będą wnosili coś do sprawy. Doprawdy chwalebne, szkoda tylko, że gorzej z realizacją.

Z kolei wiceprzewodniczący komisji Waldemar Buda (PiS), stwierdził - zależy nam na tym, aby sprawę wyborów korespondencyjnych wyjaśnić jak najszybciej, dlaczego te wybory się nie odbyły i kto zablokował przeprowadzenie tych wyborów.

Wskazał w tym kontekście Małgorzatę Kidawę-Błońską, Rafała Trzaskowskiego i byłego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, jako osoby, które publicznie wypowiadały się, że doprowadziły do zablokowania (wywalenia) wyborów. Oczywistym jest, że działania takie były intencjonalne, zatem wyjaśnienie celu w jakim te osoby to robiły jest nadto oczywiste.

Okazuje się jednak, że nie dla przewodniczącego komisji, pana Jońskiego, który wolał powołać przed komisję Pawła Kukiza, by ten tłumaczył się z wpisu na Twitterze z 2020 roku. Joński nie spodziewał się jednak, że w ten sposób ukręci bicz na siebie - obnażył przy tej okazji, nie po raz pierwszy zresztą, swoją nieporadność i brak kompetencji, przypominając świadkowi Kukizowi, że ten wcześniej był piosenkarzem, co nijak się miało do zeznań przed komisją, a co sprytnie wykorzystał błyskotliwy Kukiz, wypominając Jońskiemu, że ten z kolei był kierownikiem basenu...Chciałoby się powiedzieć - sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało.

Podsumowując - może gdyby Dariusz Joński zachowywał się jak rzetelny, poważny i obiektywny, dążący do prawdy przewodniczący komisji - na świadków powołani zostaliby ci, którzy w mediach bardzo często i dużo mówili na temat "wywalenia" wyborów kopertowych, czyli:

  1. Małgorzata Kidawa- Błońska
  2. Rafał Trzaskowski
  3. Borys Budka
  4. Tomasz Grodzki

...gdyby, skoro jednak w Jońskim jest więcej z kierownika basenu, niż przewodniczącego komisji sejmowej, trudno dziwić się podejmowanym przez niego decyzjom. W końcu założoną tezę trzeba udowodnić - protokół z pracy komisji pewnie dawno jest gotowy...

Warto jeszcze dorzucić na koniec smakowity kąsek, którego autorem jest przesłuchiwany były prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot.

Na pytanie Jacka Karnowskiego:  Miał pan opinie prawne, żeby żądać spisów wyborczych?

Zdzikot odpowiedział: Nie żądać, panie przewodniczący, tylko wnioskować. Poczta Polska jest spółką, może kierować wnioski tak, jak każdy obywatel naszego kraju. Podstawa prawna była, o czym zakomunikowała publicznie Państwowa Komisja Wyborcza oraz prezes urzędu ochrony danych osobowych. Już nie ma bardziej powołanego w Polsce urzędu, niż te dwa, w tej sprawie.

Czy jeszcze trzeba coś dodawać? Sami się kompromitują....


Syzyfoptymista


Tu Kidawa-błońska w 15:36 min. "wywala wybory" :

https://www.facebook.com/VidKOD/videos/ma%C5%82gorzata-kidawa-b%C5%82o%C5%84ska-wicemarsza%C5%82ek-sejmu-rp/182092813189933/

https://www.rp.pl/polityka/art39591281-komisja-ws-wyborow-kopertowych-pis-chce-przesluchiwac-rafala-trzaskowskiego-i-tomasza-grodzkiego

https://wpolityce.pl/polityka/496987-trzaskowski-jatrzy-ws-wyborow-nie-ma-podstawy-prawnej

https://wpolityce.pl/polityka/683909-kukiz-przypomnial-jonskiemu-o-pracy-na-basenie-zabolalo












Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka