syzyfoptymista syzyfoptymista
2076
BLOG

Ofiary wymiaru (nie)sprawiedliwości łączcie się!

syzyfoptymista syzyfoptymista Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 119

                                            image


W mediach, w prasie, wielokrotnie można zetknąć się z historiami ludzi skrzywdzonych przez polski wymiar (nie)sprawiedliwości. Ofiar naszego sądownictwa są dziesiątki tysięcy. Do mediów docierają nieliczni – i tylko ich historie są nagłaśniane. Pozostali albo walczą o sprawiedliwość sami jak potrafią, albo będąc bezradnymi - żyją w poczuciu wielkiej krzywdy, co odbija się na ich zdrowiu, relacjach rodzinnych, a niejednokrotnie przypłacają to życiem. Myślę, że nie mam sensu przytaczać tu konkretnych przykładów, bo te najdrastyczniejsze były nagłośnione (Komenda, Kubala).

Szkoda, że ci pokrzywdzeni przez niezawisłych od sprawiedliwości sędziów, nie zorganizowali się w jakieś ogólnopolskie stowarzyszenie. Bez wątpienia taka organizacja mogłaby łatwiej dochodzić swoich praw, nagłaśniać sądowe pomyłki i drastycznie niesprawiedliwe wyroki, jednym słowem – dochodzić sprawiedliwości.

Pisząc te słowa, kliknęłam w google, by sprawdzić, czy są w Polsce jakieś stowarzyszenia osób pokrzywdzonych. Znalazłam jedno – Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Wymiar Sprawiedliwości w Łodzi. Z opisu wygląda, że zajmuje się ono udzielaniem porad prawnych i monitoringiem czynności urzędników państwowych, publikacjami artykułów w prasie, udział w programach w TVP3 i programach radiowych. Tyle. Obawiam się, że jest to stowarzyszenie lokalne, które praktycznie jest martwe, niemające wpływu na nic.

W każdym razie więcej nic konkretnego nie znalazłam, może źle szukałam, nie wiem. Podejrzewam jednak, że gdyby taka organizacja o zasięgu ogólnopolskim istniała, to byśmy o niej wiedzieli. Reasumując, pokrzywdzeni przez wymiar sprawiedliwości są niezorganizowani w żaden sposób, ale niejednokrotnie można usłyszeć ich dramatyczne historie i domaganie się sprawiedliwości, zmian w sądach – wymiany sędziów.

Teraz, w sytuacji, gdy rządzący usiłujący przeprowadzić reformę sądownictwa, napotykają na opór materii w postaci opozycji, samych sędziów, struktur unijnych i mniej lub bardziej zorganizowanych i zaKODowanych obywateli - nie mają żadnego wsparcia ze strony samych poszkodowanych.

Właśnie teraz zabrakło organizacji skupiającej rzesze ofiar poszkodowanych przez polski, skostniały wymiar sprawiedliwości. Ten skompromitowany układ sądowo-prokuratorski ma obrońców nawet na ulicach, co prawda nie są to wielotysięczne tłumy, ale są. Ze świecą natomiast wypatrywać wieców poparcia ze strony poszkodowanych przez ten niereformowalny, zasiedziały układ sądowniczy, który stosując coraz bardziej akrobatyczne wygibasy nie daje się odsunąć nawet na zasłużone emerytury.

Szkoda, że ofiary polskiego wymiaru sprawiedliwości nie wspierają w żaden sposób wprowadzanej reformy sądownictwa, pomimo, że jej oczekują. Może warto byłoby, wzorem przeciwników zmian, organizować wiece poparcia dla reformy i sprzeciwu wobec tych, którzy do swoich sędziowskich stołków się przyspawali, wszak warto pamiętać, że w kupie siła, jakby to nie zabrzmiało i z czym by się nie kojarzyło.


Syzyfoptymista

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo