Pomylilem sie o 2%, przynajmniej na te chwile. Dawalem PiSowi 20-25%. Dostali 27%. te procenty moga sie oczywiscie jeszcze zmienic w obie strony, ale nie zmienia to faktu, iz PiS wybory przegral, a cud by byl, gdyby je wygral.
Wydaje mi sie, ze te okolo 25% dla PiSu bedzie trwalo jeszcze jakis czas. Na PiS systematycznie glosuje "sciana wschodnia" Polski, znaczy obszar bylego zaboru Rosyjskiego glownie i troche zacofanej Galicji - a tam w mentalnosci nie zmieni sie nic jeszcze przez wiele lat. A jednym z elementow tej mentalnosci jest absolutna niemozliwosc zrozumienia demokracji i wiara w "dobre rzady silnej reki".
Znaczy: PiS ma swoj staly elektorat i bedzie mial jeszcze przez wiele lat poparcie na stalym poziome - a te 4 czy nawet 5 punktow wte czy wewte zalezy jeno od frekwencji i tego ile ugra jakies tam SLD z PSLem. I co ciekawe, chyba absolutnie nie ma wplywu na wynik wyborczy kto w PiSie jest, a kogo nie ma. Znaczy: ludzie glosuja na PiS jako calosc i Jaroslawa Kaczynskiego w szczegolnosci. Wiec roszady moze sobie pan prezes robic dowolne...
Takze spokojnie sobie prognozuje kolejne wybory: PO w granicach 35% +/- 3%, a na PiS tradycyjnie 20-25%