Tomasz Chmurka Tomasz Chmurka
462
BLOG

Względy czyli poparcie

Tomasz Chmurka Tomasz Chmurka Polityka Obserwuj notkę 0

 Wydawałoby się, że nic tak nie łączy jak wspólna sprawa – nic bardziej mylnego. Choć razem protestują, maszerują i apelują w tej samej sprawie, za kulisami odbywa się ostra walka o względy i poparcie. Poparcie które jest ważne dla obu stron. Dla PiS ważne jest utrzymanie pozycji jedynej partii na prawicy, a dla Solidarnej Polski to walka o trwałe zaistnienie na polskiej scenie politycznej.

Wczoraj w Brukseli ponownie spotkały się obie ostro konkurujące o wyborcę prawicowego siły – Solidarna Polska i PiS. Deklarowany cel? – walka o miejsce na multipleksie dla TV Trwam.

Był oczywiście o. Tadeusz Rydzyk - jego osoba jak zawsze cieszy się największym zainteresowaniem polityków obu formacji. Byli także inni przedstawiciele mediów o. Dyrektora oraz całe grono prawicowych dziennikarzy i publicystów, którzy jakoś tak nagle zbliżyli się do środowiska radiomaryjnego, choć nigdy nie mieli z nim żadnych związków, ani też nie byli jego wielkimi entuzjastami.

No i najważniejsze gwiazdy dnia czyli PiS i SP, które zorganizowały całe te brukselskie przedsięwzięcie "obrony" TV Trwam. Obie strony, miały nadzieję, że to ich spotkanie okaże się lepsze i głośniejsze dzięki czemu zyska dobre słowo o. Rydzyka.

PiS w Brukseli zorganizował manifestację która miała przykryć inicjatywę konkurencji. Było więc bardzo głośno, tak aby wszyscy usłyszeli. Nie zabrakło oczywiście tych stale obecnych na wszystkich pisowskich wiecach – różnych transparentów i gadżetów. Były więc jakieś obroże na twarz i inne kuriozalne w swej formie dziwactwa.

Mówiąc ogólnie PiS odstawił przed Parlamentem zwykłą szopkę – wyjątkowo komiczną, ale bardzo hałaśliwą. Licząc zapewne na poklask o. Rydzyka i części elektoratu. Wyszło jak wyszło.

Solidarna Polska Ziobry poszła nieco inną drogą, rezygnując z typowych pisowskich krzykliwych manifestacji, wybierając dyskusję która w Parlamencie Europejskim nosi nazwę "wysłuchania publicznego". To właśnie ta część wzbudziła największe zainteresowanie. To właśnie tam był obecny o. Dyrektor, prawicowi publicyści oraz politycy innych partii.

No i co najważniejsze byli Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski czyli najważniejsi z najważniejszych w Solidarnej Polsce. Jak widać pomysł okazał się skuteczniejszy od tego pisowskiego. A Jarosława Kaczyńskiego nie było, nawet nie stwarzał pozorów jak to zawsze bywa, walki o "wolne media".

Gra idzie o naprawdę DUŻĄ stawkę. Poparcie mediów o. Rydzyka dla którejś z tych partii gwarantuje pozycję i poparcie. Rozpoczęta przed media o. Rydzyka, wyjątkowo długa i głośna kampania domagająca się miejsca dla TV Trwam na multipleksie, dała efekty jakich zapewne sami się nie spodziewali. Zebrano dużą liczbę podpisów pod apelem czy protestem, zorganizowano marsze na ulicach miast, kilka rad miejskich i powiatowych wystosowało swoje uchwały, udało się zmobilizować prawie całe środowisko Radia Maryja.

To wszystko pokazuje, że moc oddziaływania o. Rydzyka i jego mediów na część elektoratu prawicowego, która jest jednocześnie słuchaczami Radia Maryja i widzami TV Trwam – jest nadal wyjątkowo duża i skuteczna.

To sprawia, że politycy obu partii z tak wielką determinacją walczą o względy i poparcie o. Tadeusza Rydzyka. Każda z partii ma swój interes w walce o to cenne a jakże poparcie.

Dla Jarosława Kaczyńskiego najważniejsze jest zachowanie pozycji jedynego lidera na prawicy, takiego wręcz wodza zawsze mającego we wszystkim rację. Natomiast dla jego partii ważny jest monopol na prawej stronie. Solidarna Polska zabiega o elektorat radiomaryjny, tak aby mieć pewność na wejście do parlamentu, a sam Zbigniew Ziobro na jak najlepszy wynik dla siebie w wyborach prezydenckich w 2015 roku. Po drodze są jeszcze wybory europarlamentarne, a jak pokazują lata minione, poparcie mediów o. Dyrektora nie jest bez znaczenia.

Przed wyborami ostatecznie okaże się na kogo postawi o. Rydzyk. Niewykluczone, że może być tak jak dotychczas, czyli lawirowanie pomiędzy obiema partiami, popierając obie po równo. Czas pokaże.

Zapewne to nie koniec wyścigu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry oraz ich partii PiS i SP o względy a co za tym idzie poparcie o. Tadeusza Rydzyka. Wybory coraz bliżej, będzie więc coraz goręcej po obu stronach. Ani jedna ani druga partia nie mają szans na władzę, NAJWAŻNIEJSZE jest zachowanie pozycji bądź dopiero walka o nią. Niemniej będziemy świadkami naprawdę ciekawego pojedynku obu tych sił.

Więc tak...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka