Dziwne, ze PKW nie potrafila wypracowac modelu programu komputerowego przez caly czas swojej dzialalnosci. W koncu mozna zaczac od jednego modulu, zliczajacego na pewnym poziomie/etapie wyborow, mozna co roku dokladac kolejne takie moduly.
Istnieja przeciez systemy pozwalajace dokonywac zakupow on-line, w sklepach, systemy rezerwacji biletow, miejsc w restauracjach, kart kredytowych, istnieja rejestry slyzby zdrowia, ewidencji ludnosci, systemy wyzszych uczelni, obslugi wielkich wydarzen sportowych jak Olimpiada, systemy linii lotniczych itd itp. To wszystko zawiera w sobie elementy i przyklady tego jak mozna wykorzystac komuteryzacje ewidencyjna oddawanych glosow. Zespol informatykow powinien byc w stanie nie tylko zbudowac taki system w ciagu rozsadnego czasu, ale rowniez wbudowac taki system zabezpieczen, ktory uniemozliwi jakiekolwiek falszerstwa lub wlamywanie sie do niego. PKW i Biuro Wyborcze maja na to budzet wydaje sie wystarczajacy, bo blisko 100 mln zlotych.
Inna sprawa, drobniejsza ale rowniez wazna dla wyborcow, byloby posiadanie jednolitych rodzajow urn wyborczych, najlepiej przezroczystych, z plexi, ktore moglyby byc plombowane w prosty, ale niezawodny sposob. Liczenie glosow powinno odbywac sie publicznie i najlepiej przy obecnosci kamer i mikrofonow, a glosy powinny byc liczone przez przeszkolonych wolontariuszy, a nie komisje wyborcza, ktora jedynie nadzorowalaby liczenie wyrywkowo i potwierdzala jego rezultaty. Wolontariusze mogliby byc rozwozeni do pobliskich ale losowo wybieranych centrow liczacych, wedlug wczesniej przygotowanego klucza przez PKW, o ktorym nikt inny by nie wiedzial za wczasu.
Przy liczeniu glosow mogliby byc rowniez obecni mezowie zaufania delegowani przez na przyklad prezydenta, partie polityczne, samorzad lokalny i media.
Nalezaloby zniesc tzw cisze wyborcza, ktora niczemu nie sluzy, za to zastanowic sie nad zapewnieniem podstawowej ochrony lokali wyborczych.
Waznym elementem powinno byc wypracowanie jasnych i przejrzystych kart do glosowania, ewentualnie mozliwosci glosowania elektronicznego. W dzisiejszych czasach, przy dostepnej technologii to nie powinno stanowic problemu.
Wazna bylaby tez mozliwosc sprawnego oddawania glosow poprzez poczte/elektronicznie nawet z wyprzedzeniem, przez osoby niepelnosprawne, nieobecne w dniu glosowania w miejscu zamieszkania z roznych powodow, oczywiscie po wypracowaniu metody uniemozliwiajacej wielokrotne oddawanie glosu.
Warto popatrzec jak sie to odbywa w innych krajach i skorzystac z najlepszych pomyslow.
Skoro trojka Polakow potrafila rozszyfrowac niemiecka Enigme uzywajac do tego swoich glow i myslenia, ktore nie boli, az wierzyc sie nie chce, ze dzisiaj Polacy nie mogliby wypracowac przejrzystego, uczciwego, bezpiecznego systemu do oddawania i zliczania glosow w wyborach.
Tylko to trzeba chciec, a nie polegac na szkoleniach w Moskwie...
Mysle, ze znajdzie sie wiele pomyslow i rozwiazan, ktore pomoga zapobiegac farsie wyborczej w naszym kraju.