Jeśli chodzi o artykuły w prasie doczekaliśmy się napisów "artykuł sponsorowany". Oczywiście, bywa i tak, że artykuł jest zamówiony a napisu brak - pamiętacie skandal z GW i Wajrakiem?
A ja marzę o takich tabliczkach dla komentatorów i specjalistów różnej maści.Bo oczywiście każdy ma jakieś poglądy, dziennikarze także, teoretycznie powinni być obiektywni, praktycznie partię, której sprzyjają mają wypisaną na czole.
Ale reszta? Nie mówię, podkreślam jeszcze raz o ich poglądach. Nie, ja mówię o sprawach oczywistych - kiedy im PŁACĄ konkretne pieniądze.
Nie wiem, dlaczego pan Mistewicz ma stronę w Uważam, rze i za między innymi moje pieniądze chwali swój zawód - bo przecież to robi wiecznie. Ale to jego i moja sprawa - jak się wkurzę tzn na każdej stronie będzie "Mistewicz" to po prostu przestanę kupować.
Ale kilka dni temu słuchałam pana Mistewicza w TVN24. Był tak "oddany" PO, piał głupoty na temat jej "fantastycznego PR-u sobotniego". A przecież wszyscy, łącznie z panem Czapińskim będącym też z nim w studio byli mocno sceptyczni co do tego rodzaju przykrywek.
Panie M. !
To NIE działa! To nie garnek, z którego wydobywa się para. Przykrywka powinna być niewidoczna dla publisi! Kiedy każdy wyszkolony między innymi przez Pana wyborca słyszy po raz n-ty te PRowskie głupoty to po prostu przestaje wierzyć mediom. Bo słyszy z jednej strony ich śmiech z przykrywki, a z drugiej strony jednak nie otrzymuje potrzebnych informacji.Jeden po prostu wzrusza ramionami i przerzuca się na Tańce na Wodzie a drugi szuka informacji gdzie indziej.
Wiem, że Pan czyta Salon.Proszę uczciwie odpowiedzieć - pracuje Pan w sztabie wyborczym PO ? Jeśli tak to najwyższy czas chodzić po studiach z tabliczką " Specjalista sponsorowany przez PO"
PS Jak nie będę odpowiadać na komentarze to tylko oznacza, że znowu padł mi wiejski net
