Ten cytat z Wesela pasuje jak ulał do Platformy: A ja myślę, że panowie duza by juz mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć!
Platforma zmarnowała cztery lata opozycji, potrafiła tylko warcholić - przypominam te wszystkie śmieszne strajki, ciamajdany, latanie z Kijowskim (no ludzie!), wyjmowanie kart z czytników, darcie papierów na komisjach itp itd.
Próbowała się ogarnąć przed wyborami europejskimi - najtrudniejszymi dla PiSu. Wygrać się wyborów nie udało, wprowadzić komunę do Brukseli jak najbardziej udało. A przecież oni nie ściemniali, mówili otwartym tekstem - po wyborach każdy pójdzie swoją drogą. I poszli. Do tego te wszystkie pochwały tęczowych Madonn i Eucharystia....nie napiszę gdzie, ale marsz w sobotnią ciszę wyborczą to był strzał z armaty - a z Dulczessą dalej PO się fotografuje. Przy okazji oberwało PSL i do dzisiaj nie może się otrząsnąć. Skutek widoczny gołym okiem - ile procent Platformie ubędzie, tyle przybędzie Lewicy. Bo jej marsze LGBT nie szkodzą, mogą opowiadać nawet o adopcji dzieci przez pary homo. A jeśli chodzi o Platformę to nic nie wiadomo - jedni są za i to kandydaci PO do Sejmu, inni są przeciw. A elektorat swoje wie - pierwsi zniechęcają umiarkowanych wyborców, drudzy tych "światłych". No i oni i tak wiedzą - przez 8 lat PO nie zdecydowała się w tej sprawie na nic.
Do tego te jęki o balkony i płoty! Platforma podobno ma większość samorządów! No to po prostu trzeba im zapłacić i się wywiesić. Na krzywy ryj to nie działa, jak widać elektorat PO jest "pazerny" nie tylko na 500+ (bo bierze) i za darmo nie chce.
Pan Schetyna postanowił ocieplić przekaz i wskazał na panią Kidawę jako premier przyszłego niedoszłego rządu. Dzisiaj przedstawiła pierwszego ministra : To Marek, Tomek"...zaraz przypomniała się pani Kopacz. Ale Grześ (może on, mogę ja) zapomniał, że niedawno pochwalił osobiście "artystkę" i wprowadził ją na listę w Warszawie. I całe ocieplenie diabli wzięli.
Reszta to już pokłosie czterech lat i strasznej buty mimo przegranej. I politycy PO i popierające ją "elity" mają wyborców w głębokiej pogardzie. A pierwsze przykazanie polityka to: Nigdy, przenigdy nie obrażaj wyborców!
Np i stąd te chamskie wypowiedzi o patologii, która przepija 500+, a jednocześnie wyjeżdża z dzieciarnią nad morze i zasłania się parawanami (może powinni się od nich uczyć gospodarności?) , o tych wariatach głosujących na PiS (jak zagłosują na PO to staną się zdrowi? Cud, panie, cud!), wczoraj liczenie anten przez pana Zdrojewskiego. Na wyższych piętrach "państwo", których stać na NC+ (czy to nie krypto reklama?), niżej niepewni czyli Polsat, a na parterze bidota skazana na TVP. O internecie pan minister nie słyszał, ani o tym, że 35% wyborców PiSu ogląda TVN24.
No więc reasumując. Platforma po prostu wie, że przegra. Nawet nie chce wiedzieć jak wysoko. Nie ma zamiaru inwestować w wybory bo pieniądze przydadzą się na przetrwanie następnej kadencji. Będzie czekała na kryzys, na szczęśliwy traf, na powrót Tuska. SLD niestety zmobilizowana jak cholera, bo cztery lata w opozycji zaostrzyło im apetyt.
A PiS? Prognozuję między 260 a 270. Oczywiście wszystko ponad 270 przyjmę z radością:))
