Janko Walski Janko Walski
318
BLOG

Jaki interes ma Merkel?

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 4

Jak to jest, przez 15 lat mamy rosnące zagrożenie terrorystyczne, pobierane są odciski palców na granicach, podróżni dokładnie prześwietlani, itd., a tu nagle otwarcie na masowy, praktycznie niekontrolowany przepływ.  Czy ktoś potrafi wytłumaczyć tę zmianę, to zachowanie Jasia Fasoli? Jaki interes ma Merkel? Jaki interes mają media? 

Jedynym beneficjentem poza tymi, których przyciągnął wyższy poziom zycia i terrorystami omijającymi latami wznoszone i doskonalone zapory, jest Putin. Za pomocą przyjaciółki Stasi Putinowi udało się wbić klin w Europę, przygotować grunt pod dalszą erozję kulturową i ogniska zapalne na tym tle, a przede wszystkim stworzyć warunki dla rozszerzenia akcji terrorystycznych i penetracji rosyjskiej agentury wpływu. To są cele i środki dywersji od wewnątrz dokładnie opisane 30 lat temu przez zbiegłego na Zachód rosyjskiego oficera dywersji, Bezmienowa. Zobacz koniecznie załączony materiał. To dokładny opis tego co się dzisiaj dzieje. Jasnowidz? Nie, on przedstawia METODĘ, za pomocą której Rosja podbija Zachód i każde państwo z osobna. 

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka