Janko Walski Janko Walski
293
BLOG

Petrufikacja Sejmu.

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 4

Do tej pory miałem nadzieję, że nowoczesna.pl ściągnęła część liberałów, dla których, głupio bo głupio, ale walka Polski z UBekistanem, czy w ogóle Polska jako taka jest nieważna, sądziłem, że przejściowo, że coś przecież w końcu musi ich tknąć. Sądziłem że reprezentuje część ludzi aktywnych, zarabiających dobre pieniądze, choć niekoniecznie rozumiejących skąd im to przytrafiło się i w związku z tym przypisujących swojej wyjątkowości. Tacy są wszędzie. Dzisiaj miałem okazję przyjrzeć się ich reprezentacji sejmowej, każdemu z osobna. Czasu to kosztowało, gdyż każdy członek klubu Petru, a jest ich sporo, zadał pytanie w związku z uchwałami likwidującymi delikt prawny wyboru pięciu sędziów  Trybunału Konstytucyjnego, do którego dopuścił  Sejm poprzedniej kadencji. 

Każdy, musieli więc dostać mobilizujący sms od samego Petru. Ta zdumiewająca karność, czy stadność jak kto woli, nie pasowała do inteligentnych w większości twarzy, choć tak jakoś dziwnie podobnych do tych z Krakowskiego Przedmieścia z lipca-sierpnia 2010 szydzących z modlących się pod krzyżem.  Warto zauważyć, że nie wyłamał się nawet wybitny indywidualista, artysta-dyrektor uwalniający wrocławski Teatr Polski od jakiejkolwiek myśli wykraczającej poza  kopulację, zgodnie z wytworami poszukującej rozpaczliwie usprawiedliwienia dla swojego życia pełnego użycia austriackiej komunistki, feministki i... noblistki, której nazwiska nikt nie pamięta. Ki diadi, co to za liberały, pomyślałem, ale to jeszcze nic.

Wznieśli się na sobie dostępne wyżyny i wyrecytowali wszystkie przekazy dnia mediów głównego ściegu z całego tygodnia p.t. "zamach na demokrację". Ani jednej własnej myśli! Przez pół godziny z okładem z trybuny sejmowej leciały cytaty komentarzy lemingów z onetu! Nie będę przytaczał, każdy może wejść na onet, jeśli jakimś cudem nie zetknął się jeszcze. Cała ta histeria, przed którą normalni ludzie odruchowo uciekają, do Petrusiów przylgnęła i wywołała wzbudzenia rezonansowe!

Demagogia, chwyty poniżej pasa, insynuacje, świadome wprowadzanie w błąd, ordynarne kłamstwa, udawanie Greka, pogarda, nienawiść, szydzenie, cały ten przemysł medialny wypełnił na długo salę sejmową. Powstały gotowe przekazy dla mediów - koło się zamknęło, od jutra będzie się kręcić... Żadnego nawiązania do rzeczowego wystąpienia Stanisława Piotrowicza, do przedstawionych przez Posła ekspertyz wybitnych profesorów prawa, konstytucjonalistów. By być sprawiedliwym, jeden przedstawiciel nowoczesna.pl wyłamał się. Nie żeby odmówić wystąpienia. Wyłamał się kulturą i w miarę sensowną wypowiedzią... Jeden. Chyba wyleci z partii.
Petrufikacja Sejmu.
Do tej pory Sejm skupiał nadawców obowiązujących przekazów jedynie słusznych zgodnie z mądrością etapu. Ostatnio Tusków, Sawickich, Grupińskich, Garbarczyków, Halickich, Kidaw, Kłapaczek, wcześniej Czarzastych , Millerów, itd. Po raz pierwszy w historii do Sejmu dostały się ofiary - odbiorcy tych przekazów. Tak proszę Państwa, Lemingi mają swoją prawdziwą reprezentację! Jest nią klub nowoczesna.pl. Klub nie zwykłych, lecz wściekłych Lemingów, jakby wprost z seansu nienawiści Orwella wypuszczonych, skolektywizowanych, gotowych rozszarpać każdego kogo Wielki Brat wskaże, a w pierwszej kolejności Samuelów Goldsteinów, wśród których od 20 lat jest Jarosław Kaczyński, a od 40-tu Antoni Macierewicz. To jest sama esencja bolszewizmu, to jest sama esencja niemieckiego nasizmu. Młodzi, wykształceni, z wielkich miast, wściekli. Sejm będzie teraz napędzał media, a media będą napędzały Sejm. Nie wiem czym się skończy ta spirala szydzenia, pogardy, kłamstwa i nienawiści. Grozi nam akcja laserowa przekazów dnia, która może wypalić dziurę w tym w co trafi. Trzeba się kryć, może pomyśleć o jakichś kaskach?

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka