Dzisiejsze (10. kwietnia 2013. roku) „Za, a nawet przeciw” było poświęcone sensowności powołania zespołu mającego propagować rządową wersję o pancernej brzozie. W audycji wypowiadał się pan doktor Maciej Lasek – profesjonalista i ekspert, w przeciwieństwie do politykierów pracujących dla zespołu Antoniego Macierewicza. (Ujęła mnie jego skromność, bo nie powiedział, że jest autorytetem.)
Na pytanie na jakiej wysokości została ścięta pancerna brzoza (5m, 5,1m czy 6,66m) pan doktor powiedział, że niezależnie od tego jaka to była wysokość, to i tak było to o 50m za nisko dla samolotu. Pan doktor nie zrozumiał, że z trzech źródeł (МАК, prokuratura i zespół MSW), co najmniej dwa kłamią w sprawie zderzenia z brzozą. Zatem można założyć, że nie mogąc wskazać prawdziwej wysokości, pan doktor L. twierdzi, że kłamią wszystkie trzy źródła. To jest logiczny wniosek z zachowania pana „eksperta”. Szkoda, że normalnie dość dociekliwy Jakub Strzyczkowski, był dzisiaj wyjątkowo łagodny dla rządowego specjalisty.
Z drugiej strony Antoniego Macierewicza też nie przyparł do muru. A wbrew pozorom też można wykazać błędy w rozumowaniu przedstawianym przez niego.