Napisałem wczoraj dość niepoważną notkę o PiSie w szczególności i polskiej prawicy w ogólności. Zarzucono mi , że nie dość poważnie sprawy argumentuję- więc dzisiaj będzie o tym samym tylko poważnie.
1. Czym jest ( i czym nie jest) polska prawica
Po pierwsze , należałoby tu spytać CZY w Polsce jest jakaś prawica. Odpowiedź na to pytanie, jest cokolwiek niejednoznaczna. Oto mamy prawicę ( KNP, PR , PJN) i PiS, który chociaż nijak pod definicję prawicy jakąkolwiek nie podpada - dostaje cholery jak mu prawicowości odmówić. Dla chwilowego zawieszenia broni , nazwijmy prawą stronę polskiej sceny politycznej - obozem konserwatywnym , PiS nazwie się neo-konserwatystami, oni to bardzo lubią , a i prawicowcy to przełkną.
Tak więc mamy pytanie ,czym jest polski obóz konserwatywny.
Otóż obóz konsertwatywny jest siłą polityczną , reprezentującą lekko licząc, poglądy z 60 procent naszego demosu - tym niemniej obóz konserwatywny w Polsce , brzydzi się wzorcami imperialistycznych podżegaczy z USA , i nigdy , ale to przenigdy nie zjednoczy się w jeden obóz . Co prawda, w tych jakichś Stanach , to ci republikanie to właściwie mniej więcej, odpowiadają polskim konserwatystom i się jakoś dogadują( tam też jest Kaczor- nazywa się Mike Romney ; jest Mikke - Ron Paul, jest nawet Ługowska z Jakubiak w jednym czyli MIchelle Bachmann) , ale co oni nas będą uczyć , jak myśmy komunę obalili , a oni , Panie tego dzieju, to najwyżej Clintona przyłapali na paleniu trawki .
Uczyńmy na chwilę eksperyment myślowy i wyobraźmy sobie WKZP - Wielki Kongres Złączenia Prawicy. Załóżmy nawet, na moment- że Kaczor dał się posadzić przy jednym z stole z Kowalem i Jurkiem. Mamy wszystkich liderów zaczynamy obrady....
Szanowni Państwo- Ludwik Dorn, wybrany na neutralnego prowadzącego obrady- zacznijmy na rozgrzewkę od rzeczy prostej- wybierzmy nazwę dla naszego nowego ruchu , ja proponuję ....
<6 godz. później>
Jak podaje TVN 24 , WKZP trwa nieprzerwanie , wedle przecieków z sali - liderzy zaczynają ograniczać listę omawianych propozycji do liczby trzycyfrowej.
Jeżeli ktoś myśli , że właśnie przesadzam - to gotów jestem założyć się o duży koniak , że dokładnie tak by to wyglądało. Samo ustalenie brzmienia nazwy grona kierowniczego ruchu - tydzień. Nazwa ruchu - miesiąc . Kwestia ustalenia przywództwa- ciąg zbieżny do nieskończoności .
Odpowiedź jest jasna- polski ruch konserwatywny , to jeden wielki bardak .
Pytanie drugie - kto jest największym zagrożeniem dla polskiego konserwatysty.
Otóż, największym zagrożeniem dla polskiego konserwatysy jest.........<werble> ............ drugi polski konserwatysta. Żaden komunista, lewak , ateusz i gej - nie jest nawet w połowie tak groźny, jak ktoś kto głosi takie same poglądy. Bo przecież to MY jesteśmy najprawicowsi !!!
Żartuję ? Skądże.
Na polskiej prawicy ,istnieją na przykład niezwykle istotne spory o istotę prywatyzacji. Mianowicie , jedna część uważa , że powinno się sprywatyzować wszystko , inni że bodajże z pięć przedsiębiorstw powinno pozostać państwowe.
Dopóki ta paląca kwestia , nie zostanie rozwiązana - nie można przecież działać na rzecz obniżenia podatków , zmniejszenia biurokracji , przeciwstawiać się rozrostowi urzędów , koncesji i podwyższaniu opłat za prowadzenie firm. Jak można walczyć o takie bzdety , ramię w ramię z kimś , z kim już w 2040 roku , będziemy się spierać o akcje Orlenu. Takie rzeczy muszą być jasne od początku. A podatki ? No , przecież wszyscy wiemy , że podatki są złe. W końcu jesteśmy prawicą.
Pytanie trzecie - Kto ma prowadzić na Wiln... tfu , ten, do wyborów.
Każda polska partia konserwatywna ma WODZA . NIe jakiegoś prezesa , szefa czy lidera . WODZA przez duże W. DUCE. GURU . HEROSA . Z reguły im mniejsza partia , tym bardziej WÓDZ , chce prowadzić na Wiln.... tfu , ten, do wyborów , całą polską konserwę. Bo ON wie najlepiej , i gdyby tylko inni byli prawdziwie PRAWICOWYMI PRAWICOWCAMI to by wiedzieli , że to ON!. Gdyby , wybory mierzyły ego liderów, konserwatyzm w Polsce miałby większość konstytucyjną , Prezydenta, wszystkich europosłów, i każdy szczebel samorządu , poza sołtysem Serwatkowa.
Pytanie czwarte- przyboczni wodzów
W większości , przybocznym wodza konserwy, zostaje się tak samo , jak wodzem każdego innego plemienia politycznego. Niemniej , trzeba się liczyć z częstszymi czystkami- liderzy prawicy bowiem robią przesiew cały czas- tylko po to , by na końcu zostawić przy sobie potulnych imbecyli i tego jedynego prawdziwego zdrajcę , jako najbardziej zaufanego.
Pytanie piąte- jaki jest cel polskiej konserwy.
Naiwni mogliby myśleć , że wygranie wyborów. Chwila , chwila - to nie jest takie proste. Żeby do wyborów , to trzeba mieć program , dogadać się co do programu. Weźmy taką politykę historyczną. Czy powstanie styczniowe miało sens? Wystarczy , koniec koalicji . Bo oni są narodowo-wyzwoleńczy/ bo oni nie uznają mitów. I kij , że teraz Unia i że tamto było sporo lat temu, nieważne. Oczywiście - polska prawica od kwestii powstań i zaborów zaczyna jakiekolwiek negocjacje programowe. I właściwie słusznie, bo co - na końcu się mają pokłócić ?
Polityka zagraniczna ? Oczywiście zgadzamy się co do Europy , UE, Niemiec , USA i Izraela. Ale , musza stopa, kwestia prawnej regulacji kierunku strzyżenia runa leśnego na Wyspach Bergamutach - uniemożliwia porozumienie, totalnie.
cdn .