jumpingjack jumpingjack
132
BLOG

Kreatywna gospodarka

jumpingjack jumpingjack Gospodarka Obserwuj notkę 2

 Niby wszystko jest w porządku. Sezon ogórkowy. Cisza. Nie słucham i nie oglądam mediów tradycyjnych, więc jeszcze ciszej. Trafiłem jednak na raport "Polskiego Lobby Przemysłowego" dotyczący polskiej prywatyzacji. No i mną trochę tąpneło. Okazuje się, że wszelkie oficjalne raporty dotyczące prywatyzacji dotyczyły tylko przedsiębiorstw, w których liczba zatrudnionych przekraczała 100 osób. Głowy za to nie dam, ale wydaje mi się, że przeglądałem jakąć EU statystykę, z której wynikało, że ok 80 % polskiego PKB generowane jest przez małej i średnie firmy w Polsce.

Raport Polskiego Lobby Przemysłowego jest kilkudziesięciostronnicowy i pod koniec zawiera wnioski. O ile pamiętam, wynika z niego wniosek, że kilku dżentelmenów od prywatyzacji i stopy procentowej kredytów specjalnie zarżnęło nas tuż po okresie hiperinflacji, po to, by nikt nie mógł spłacić bardziej niż lombardzkich odsetek, by łatwiej było przejmować prywatyzowany majątek.

Tej tezie chyba nie da się zaprzeczyć. Dziwnie składnie konweniuje mi to, z opowieścią chińskiego autora - Song Hong Binga, który z zegarmistrzowską precyzją opowiada o prawdziwych źródłach kryzysów finansowych, w tym światowego kryzysu finansowego. Z tej opowieści wynika jasno, że określeni "kumple i przyjaciele królika" umawiają się wcześniej, że będą "strzyc owce". I później to robią. Tak było z tymi, który dwudziestokrotnie pomnozyli swój majątek w następnym dniu po przegranej Napoleona pod Waterloo. (1815) Tak było z kryzysem niemieckim w latach 1919-1923.  Tak było z decyzjami w 1927 roku, które na dwa lata wcześniej zapewniły nieodwołalność kryzysu finansowego w USA. Tak było z Polską w okresie hiperinflacji i późniejszą "prywatyzacją".
Tak było w okresie racjonowania "pomocy" FEDu w ramach QE1, QE2, i teraz kiedy gotuje się (warzy w kotłach FED) następny bailout na kwotę 600 miliardów dolarów. Cała nadzieja jednak w tym, że sami Amerykanie komentują już na łamach Wall Street Journal i innych poczytnych miejscah, że ta droga już do nikąd nie prowadzi, a wręcz jeden z nich dodał postulat przeniesienia dżentelmenów z FED i ich potomków, (którzy spotkali się wcześniej na Jekyll Island), na inną wyspę. Do Guantanamo.

Ciekawe, czy się zgodzą ?

jumpingjack
O mnie jumpingjack

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka