Iwan Wyhowski Iwan Wyhowski
2777
BLOG

O Ukrainie zdradzonej o świcie, czyli niedzielne wyrzuty sumienia

Iwan Wyhowski Iwan Wyhowski Polityka Obserwuj notkę 271

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

 

 

Zacząłem od Herberta bo sprawa jest poważna. Zdradziliśmy Ukrainę. Nie żebym ja lub ty osobiście, ale razem już tak.

Nie chodzi mi wcale o to, że nie wysłaliśmy im broni, bo może się nie dało. Nie chodzi mi też o to, że nie wysłaliśmy armii, bo na to nie było zgody.

Chodzi mi o to, że daliśmy im nadzieję. Nasi politycy pielgrzymowali na Majdan i grzali się w blasku ich marzeń o lepszym świecie. Wykrzykiwali hasła, udzielali wywiadów i wydawało się, że znowu będziemy braćmi.

Powiesz bzdura przecież my dalej stoimy po stronie Ukrainy, ale Europa jest podzielona i nic się nie da zrobić. Masz rację. Mam 42 lata i w szkole słuchałem o Francuzach, którzy nie chcieli umierać za Gdańsk. Potem musieli umierać, choć może za inne miasta.

Europa jest leniwa ? Tak. Jest konsumpcyjna, zepsuta, gnuśna i pacyfistyczna? Tak. Europa zrobi wszystko "byle tylko nie było wojny" , byle kupić jeszcze kilka tygodni pokoju.

A czy odbywa sie to kosztem Czechów w 1938 czy Ukrainy w Mińsku 2015 to dla sytych Europejczyków jest bez znaczenia.

Oglądałem ostatnio w rosyjskiej tv program o rusofobii i tam podano jako przykład rusofobicznych wypowiedzi oskarżanie przez nas o atak 17.09.1939. A przecież mówią wy razem z Hitlerem podzieliliście Zaolzie....

Czy możemy oczekiwać pomocy od naszych "partnerów" i "przyjaciół", gdyby to nas zaatakowano? Ależ oczywiście wiem o art.5 , wiem że my to jesteśmy w NATO i w Europie. No i USA to nasz sprzymierzeniec. Podobno nawet strategiczny bo parę razy za nich nadstawialiśmy ciała w czynie społecznym.

A może oni zebraliby się i nałożyli na najeźdźcę sankcje, np. zagroziliby mu, że nie będą jeść kawioru, może nawet sam Boss dostałby zakaz wjazdu do Europy i spotkania odbywałyby się w Turcji. Maksymalna pomoc na jaką moim zdaniem możemy liczyć to pomoc moralna.

Nie winię więc moich polityków za to, że nie pomogli. To nawet rozumiem. Winię ich za to, że znając Europę i jej kuluary dali Ukraińcom nadzieję. Ci naiwni jeszcze ludzie uwierzyli nam, a my teraz bezradnie rozkładamy ręce.

Czy możemy zrobić coś innego? Chyba nie. Tylko po co dawaliśmy im nadzieję?

Moim zdaniem cytując luźno klasyka pokoju i tak nie będzie, honor straciliśmy i na dodatek straciliśmy szansę pierwszy raz wojować nie na swoim terytorium. Rubla więc za stracone dziewictwo też nie otrzymamy.

Ot takie to moje wielkopostne i niedzielne przemyślenia.

 

Rusofil antysowietczik Reklama w internecie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka