Dariusz123 Dariusz123
138
BLOG

Prawo nie jest latwe, na pewno nie jest latwe dla wszystkich

Dariusz123 Dariusz123 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

https://siedlecka.blog.polityka.pl/2018/04/10/obywatele-zwyciezyli/?nocheck=1


Sa ludzie ktorzy uwazaja ze skoro umieja czytac, sa w stanie zrozumiec prawo. Niestety, najczesciej nie sa w stanie. Ich oceny, ze umieja czytac tez sa zwykle przesadzone, nie rozumieja tego co czytaja, nie sa w stanie wyciagnac logicznych wnioskow, nie znaja miliona uwarunkowan niezbednych do wlasciwego zrozumienia. Nawet tzw prawnicy, tacy ktorzy ukonczyli studia prawnicze maja problemy z wlasciwym rozumieniem prawa, ci ktorzy szkol nie maja problemy maja nieporownanie wieksze.

Wielu osobom malo rozgarnietym i zagubionym moze wydawac sie to niesprawiedliwe, tak to niestety jest, zrozumienie prawa jest konsekwencja wiedzy i rozwoju intelektualnego (braku wiedzy, rozwoju), nie ma ono zadnego zwiazku z human rights czyli powszechnym prawem nalezacym sie kazdemu z racji urodzenia. Twoje prawo do zycia wsrod ludzi nie jest prawem do zrozumienia czegos czego twoj mozg nie obejmuje. Gaworzenie o prawie slicznych pan w postaci przyslowiowych Eski, Teski i Tereski jest tylko gaworzeniem, nie swiadczy o tym ze posiadly one istotna wiedze prawnicza i ze rozumieja.

 

Kiedys, ponad 20 lat temu, bylem widzem na sprawie sadowej, znajomy adwokat, reprezentowal strone w procesie o jakies naleznosci. W trakcie sprawy sedzia zaczal sie dopytywac mojego znajomego o co mu wlasciwie chodzi i dlaczego pozywa w imieniu syna skoro z dokumentow wynika ze strona powinien byc ojciec. Adwokat wyraznie byl zaskoczony, zaczal sie tlumaczyc ze nie mogl znalezc ojca a roszczenie dotyczylo calej rodziny, sedzia zwrocil mu wiec uwage, ze roszczenie musi byc oddalone, sprawa bedzie mogla sie toczyc gdy bedzie prawidlowo umocowany przez wlasciwego powoda (w tym wypadku ojca). I wowczas zdarzylo sie cos zupelnie niespodziewanego, moj znajomy zaczal prosic sedziego (publicznie, na sali w obecnosci stron i widzow, nie wstydzac sie tego) o nieoddalanie powodztwa bo to jego zdaniem byloby nie fair, bo nastepnego dnia roszczenie sie przedawnialo i on nie bylby w stanie znalezc w tym czasie ojca i uzyskac od niego pelnomocnictwa. Sedzia wzruszyl ramionami, roszczenie oddalil i sprawa sie zakonczyla.

Czlowiek o ktorym pisze byl poczatkujacym prawnikiem w Australii ale mial juz spore adwokackie doswiadczenie z Polski, musial wiedziec co to jest przedawnienie i kto moze dochodzic roszczen, wiedzial ze roszczenie moze byc dochodzone przez strone w sporze nie zas strony rodzine. Powinien miec swiadomosc ze zawalil sprawe, ze mogl przeciez od poczatku uzyskac wlasciwe pelnomocnictwo. Smiesznym bylo i ponizajacym, ze w desperacji posunal sie do proszenia sedziego zeby ten nie uwzglednial obowiazujacego prawa. Wyraznie prawo bylo dla niego za trudne, zagubil sie i popelnial kompromitujace bledy.

 

 

Sprawa skojarzyla mi sie z opisywana (jedna z wielu) przez Ewe Siedlecka w Polityce. Prawi i Sprawiedliwi z Dobrej Zmiany scigaja (lacznie ok 1000 osob) ludzi utrudniajacych miesiaczki smolenskie, siadajacych na trasie przechodu miesiaczkujacych, wznoszacych okrzyki, machajacych bialymi rozami. Twierdza ze postepowanie protestujacych przeciwko miesiaczkom narusza prawo o zgromadzeniach publicznych. Ze narusza ich prawo do miesiaczkowania i to jest nielegalne.

Nie znam prawa o zgromadzeniach publicznych i poznawac go nie zamierzam, tym bardziej nie chce mi sie zglebiac prawa o miesiaczkach smolenskich, jesli takie istnieje. Przekonuje mnie uzasadnienie dokonane przez sedziego Bilinskiego – “nie można Obywateli RP karać za blokowanie miesięcznic, bo miesięcznice nie są „zgromadzeniami” w rozumieniu ustawy o zgromadzeniach. Są zamkniętymi imprezami, na które wstęp jest za zaproszeniem, a więc nie korzystają z ochrony prawnej należnej zgromadzeniom”.

To jest w miare oczywiste, jesli zgromadzenie miesiaczkujacych osob nie jest zgromadzeniem publicznym w rozumieniu ustawy o zgromadzeniach publicznych (bo jest impreza rozrywkowa na zaproszenia i limitowana wylacznie do zaproszonych), to nie przysluguje tym miesiaczkujacym ochrona prawna wynikajaca z tej ustawy. Moze z innej przysluguje, ale nie z tej.

Czy Prawi i Sprawiedliwi tego nie wiedzieli, nikt tam u nich nie czytal prawa o zgromadzeniach? Czy oni nie maja wsrod swoich kogos obeznanego w prawie? Czy za te pieniadze ktore dostaja (przyklad Misiewicza sam sie narzuca) nie mogliby wynajac byle jakiego (Jakiego?) prawnika ktory by sie orientowal? Czy dlatego wywracaja system wymiaru sprawiedliwosci zeby w tego typu sprawach miec zawsze racje, zeby typy typu Przylebska, Muszynski, Piotrowicz, etc, etc w slusznej sprawie mogly zawsze robic slusznie? Niezaleznie od obowiazujacego prawa?

I jakim trzeba byc bambusem zeby oskarzac ponad 1000 ludzi w oparciu o ustawe o zgromadzeniach w sytuacji gdy ta ustawa nie ma zadnego zastosowania w sprawie?

 


Dariusz123
O mnie Dariusz123

Przymiotniki pisze z malej litery. Lubie esencjonalnosc. Moje ulubione cytaty - "Idziemy ramie w ramie bo ramie to jest symbolem sily i odwagi narodu” (JarekK, miesiaczka smolenska 10/04/2012), "te białe róże, które tam widać, to właśnie symbol nienawiści i głupoty" - 10/05/2017, "idziemy w odwrotna strone" - 10/07/17, "nie wycierajcie sobie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojej świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami" – w Sejmie 18/07/17. “Nikt nie narzuci nam swojej woli z zewnątrz; nawet jeśli w pewnych sprawach będziemy w Europie sami, to pozostaniemy tą wyspą wolności, tolerancji, tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii” - 10/09/2017, “I te pieniądze im się po prostu należały” –Szydło w Sejmie 3/2018. Wyimagowana wspolnota z ktorej dla nas niewiele wynika -Duda o UE w Lezajsku 2018. "Cały świat dowie się w sugestywny sposób" - dr SowiniecBukowski u Alpejskiego 28.11.18

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka