Cenckiewicz raz jeszcze. Nawet dyskusje z zupelnymi idiotami moga byc wartosciowe.
Dyskutowalem ostatnio sprawe sedziego Iwulskiego. Pisalem swoje komentarze starajac sie przekonac ludzi, ze Cenckiewicz, jak na razie, nie przedstawil zadnych dowodow na to ze Iwulski dzialal niezgodnie z prawem, wbrew prawu, ze byl zlodziejem, komunista kanalia i stal z OMO. Byc moze byl /stal, jednakze Cenckiewicz z podlych powodow tych dowodow nie ujawnil.
Na jeden z moich komentarzy odpowiedzial ktos mizernego rozumu, “Taaa. Największa ściema to ostatni zapis w karcie SŁUŻBOWEJ WSW, czyli komunistycznej wojskowej bezpieki "Oddelegowany do Sądu Najwyższego".
I to jest wlasnie podsumowanie rozumowania tych wszystkich polglowkow, cwiercglowkow, 1/8 i mniejszych glowkow, oni ciagle sadza ze Iwulski zostal delegowany przez WSW do SN.
Zawsze staralem sie zakladac ze ludzie mimo swoich ograniczen, w olbrzymiej wiekszosci, jednak mysla. Nigdy nie sadzilem ze w swojej masie moga byc tak glupi, ze oni sadza ze WSW delegowalo swoich ludzi do SN. To ze ktos mi napisal taki wlasnie komentarz (szereg innych pisiowatych poparlo wzmiankowanego komentatora) uzmyslowilo mi ze jednak w swojej ograniczonosci ludzie tak rzeczywiscie moga sadzic, oni sa przekonani, ze komunistyczne WSW delegowalo zolnierzy do SN. I ten komentarz byl dla mnie bardzo cenny, wykazal jak bezdenna glupota moze sie cechowac nasz patriotyczny pisowy lud. Z czyjegos idiotycznego komentarza zorientowalem sie ze w swiecie jest wiecej idiotow niz sadzilem, ze oni nie tylko istnieja, ze biora udzial w publicznych dyskusjach. Niestety, najczesciej po stronie pisa.
Zeby byla wiec jasnosc. Nigdy w Polsce nie bylo systemu prawnego na mocy ktorego sedzia byl delegowany do pracy w wyzszej jednostce przez kogokolwiek spoza wymiaru sprawiedliwosci. Ani w komunistycznej Polsce, ani demokratycznej, ani nawet kaczystowskiej. NIGDY.
Ziobro moze delegowac sedziow bo to nalezy do kompetencji Ministra Sprawiedliwosci. Ale na przyklad BOR, czy jak oni sie teraz nazywaja, WSI czy WSW nie mogli i ciagle nie moga.
Sedziowie nizszych sadow sa delegowani do wyzszych, rowniez do rownoleglych w innych miejscowosciach, przez jednostki wyzsze w uzgodnieniu z macierzystymi, bo tak pozwala im prawo. Zawsze na czas okreslony, po skonczonej delegacji wracali na stare miejsce. Bo w ten sposob sedziowie mieli kontakt z innymi, bardziej doswiadczonymi sedziami, uczyli sie i poznawali prawo ktorym zajmowaly sie jednostki wyzsze. Takich delegacji, w skali kraju, jest tysiace.
Iwulski nie zostal delegowany do SN przez WSW. Tylko idiota mogl tak sadzic. Zapis w dokumentach WSW, jest wylacznie informacja, ze zostal we wlasciwym trybie delegowany. Nie wiem po co to bylo WSW, zupelnie mnie to nie interesuje. Fakt jest faktem.
To ze Cenckiewicz, ktory niewatpliwie wie na czym polegala sedziowska delegacja, rozowszechnia takie informacje i powstrzymuje sie z publikowaniem dowodow na to w czym Iwulski lamal prawo, swiadczy tylko o Cenckiewiczu. Pisiowaty zmierzajacy wszelkimi mozliwymi sposobami do oczerniania, ktos bez honoru, rzetelnosci. Bez klasy. Paszkwilant i miernota. Sadze ze Jarek Naczelnik jego mial na mysli mowiac o kanaliach i tych co mu BlizniakaJednojajecznegoSwietejPamieci zamordowali.
