Yesmer Yesmer
98
BLOG

Zapomniało kaczątko jak łabędziem było...

Yesmer Yesmer Polityka Obserwuj notkę 2
Kiedy dwa lata temu z hakiem do wybory parlamentarne wygrał PIS, nastąpił dla mnie jako człowieka moment przełomowy. Jak każda osoba w tym kraju, miałem okazję zobaczyć na własne oczy, czy prawicowe idee Kaczyńskich są warte cokolwiek więcej niż tylko słowa? Czy po za słowami o sanacji i o państwie dla ludzi i z ludźmi, a nie przeciw ludziom pójdą też czyny. Z punktu widzenia polityki też wydarzenie bez precedensu. O to „brzydkie kaczątko” w postaci braci Kaczyńskich przeobraża się w „króla jeziora” w postaci „łabędzia”. Kaczyńscy maja wszystko. Mają premiera, prezydenta, służby. Przez spory okres maja większość parlamentarną, z której korzystają do przepchnięcia kilku ważnych ustaw (KRRiT, blokowanie list itd.). Oczywiście państwo ideowo idealne wyklucza obecność innej idei niż idea fix braci Kaczyńskich, która można zawrzeć w przaśnym i prostym powiedzonku, „kto nie z Mieciem tego zmieciem”. W pewnym momencie wielki strateg musiał się pogubić. Pretorianie premiera powiedzieli o jedno słowo za dużo, mianowani urzędnicy okazali się szalenie mało rzetelni. I nieistotne jest to, jaką semantykę dla nas będzie mieć słowo wykształciuch. Ważne, że nagle w kraju Kapuścińskiego, Wojtyły, Miłosza czy Szymborskiej, zaczął rządzić cieć Filipek et consortes. Że nagle realna władza i splendor spłynęły na dyletantów i wazeliniarzy, którzy na populistycznych hasełkach dostali się do sejmu, by po dwóch latach powrócić do swoich dawnych zajęć. Wystarczy porównać obydwa rządy. Ten i tamten by widzieć olbrzymią przepaść jakościową. Choćby et consortes tylko na papierku i chodźmy czysto pozorną. Mało tego, Ci najlepsi, Ci wykształceni Ci profesjonaliści albo z rządek braci się pożegnali sami, albo ich pożegnano. Taki Radek Sikorki, o którym nie tak dawno Gazeta Polska pisała, ze jest świetnym fachowcem. Po tym jak został ministrem w rządzie Tuska fachowcem być przestał. Konkludując bardzo mnie bawi, gdy Pis w różnych osobach krytykuje poczynania PO. Rząd Kaczyńskich miał czas i możliwości. Jedyne, co zrobił to rozdał stołki a słynny stolik do brydża wymienił na planszę do Chińczyka, co by koalicjantom się dobrze rządziło. Ech… Zapomniało Kaczątko jak łabędziem było…
Yesmer
O mnie Yesmer

kiedyś młody lewicujący krzykacz, głosujący na Platformę i SLD. Dzisiaj zwolennik dobrej zmiany i konserwatyzmu. Apologeta religii i Boga jako czynników niezbędnych w funkcjonowaniu człowieka. Specjalista od bezpieczeństwa kulturowego i religijnego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka