Andrzej Prokopowicz. Andrzej Prokopowicz.
1658
BLOG

Obłuda PO zdemaskowana.

Andrzej Prokopowicz. Andrzej Prokopowicz. Polityka Obserwuj notkę 21

Zatrudnieni na etatach rządowych działacze PO wzięli się do liczenia "katastrofalnych" propozycji opozycji.

Jest jednak taka propozycja opozycji której w żaden sposób nie da się zakwalifikować jako uderzającej w budżet. Jest dokładnie odwrotnie.

Piszę opozycji choć nie o całą opozycję tutaj chodzi.

24 marca na Kongresie założycielskim Solidarnej Polski w przyjętym programie "Nowa nadzieja" znalazł się punkt o opodatkowaniu podatkiem obrotowym hipermarketów. W maju  poseł Solidarnej Polski Jacek Bogucki przedstawił  w Sejmie stanowisko SP potwierdzający postulat opodatkowania supermarketów.

"Konieczne jest wprowadzenie specjalnego podatku od tych koncernów, które osiągają duże zyski w Polsce, lecz często transferują je zagranicę do swoich właścicieli. „Solidarna Polska” opowiada się za podatkiem od instytucji finansowych oraz od supermarketów. Odpowiednia konstrukcja podatku wykluczy możliwość unikania opodatkowania zysków w Polsce i transferu środków przed opodatkowaniem do państw właścicieli wielkich korporacji."

 

Pięć miesięcy później, 2 września z podobnym projektem wystąpił PiS.

Inne partie "opozycyjne" najwyraźniej boją się tykać tych unikających płacenia gigantów handlowych.

Jednak najciekawsze jest tłumaczenie działaczy PO broniących hipermarkety przed opodatkowaniem. Twierdzą oni że takie opodatkowanie uderzy w kupujących bo by zrekompensować podatek podwyższą one odpowiednio cenę. Logiczne, prawda?

Tylko jeżeli to logiczne to czemu taką logikę nie zastosować do małych placówek handlowych i handlowców bazarowych, do wszystkich firm płacących podatki? One, w przeciwieństwie do hipermarketów płacą podatki dochodowe.

 

Hipermarkety notorycznie unikają płacenia podatków. Oprócz absurdalnych zwolnień, którymi obsypywane są w Polsce duże sieci handlowe (m.in. zwolnienia z VATu, podatków gruntowych, etc.) należy wspomnieć jeden element: osławione ceny transferowe. Proceder ten polega na wykorzystywaniu różnic w podatku dochodowym w poszczególnych krajach. Ponieważ stawki podatku dochodowego od osób prawnych w Polsce są relatywnie wysokie, hipermarkety zawyżają wartość towarów przywożonych do naszego kraju. Poza tym koszty powiększane są przez usługi dokonywane przez podmioty zagraniczne (np. doradcy, eksperci i konsultanci francuscy). Skutki są takie, że w Polsce generowane są wyłącznie koszty, podatek płaci się od dochodu (dochód = przychód - koszt), a ponieważ prawie żadna sieć handlowa w Polsce oficjalnie nie osiąga dochodu, to do kasy państwa nie wpływa ani złotówka! Działalność państwa jest finansowana przez kupców handlujących na bazarze, którym nikt nigdy żadnej ulgi nie dał. W zamian za płacenie podatków kupcy usuwani z najlepszych punktów miast, a w miejscu targowisk stawiane są kolejne biurowce.

 

 

Targowiska a hipermarkety w liczbach

  Targowiska Hipermarkety
liczba: 2400 240
udział w rynku: 6% 20%
zatrudnienie: 450 tys. osób 70 tys. osób
suma płaconych opłat targowych / handlowych: 267 mln zł 0 zł
suma placonego podatku dochodowego 214 mln zł 0 zł

Za: Newsweek Polska 11/02

Targowiska (nie wspominając o małych placówkach handlowych) przynosą państwu większy zysk niż supermarkety.  Tak dalej być nie może.

Państwo PO drenuje obywateli, polskie firmy . PO roztoczyło parasol ochronny nad unikającymi płacenia podatków hipermarketami. Czyni to w sytuacji gdy brakuje pieniędzy na służbę zdrowia, szkolnictwo, obronność.

W ten prosty sposób, chroniąc bogate sieci, zmusza się biednych do emigracji, chrych do agonii, wszystkich do dłuższej pracy.

 

 

NIEOBOJĘTNY

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka