Morda antypisowska, jak się okazuje ujawnia, rozmaite grymasy.
Co do tego najbardziej spektakularnego grymasu, który objawił się kompletnym lekceważeniem prawa, atakiem na media i aresztowaniem posłów, a następnie włamaniem do domu ministra Ziobry, to już się zdążyliśmy do niego przyzwyczaić, bo wydawał się ograniczony do sfery medialnej i politycznej..
Ale, jak się okazuje najprawdziwszy, najnaturalniejszy grymas tej mordy ma trochę inne podłoże i ujawnił się on w formie aresztowania księdza budującego dzieło charytatywne Archipelag, mające pomagać ofiarom przemocy. Co ten fakt nam mówi ?
Pomagać ofiarom przemocy ? Toż to skandal. Pomagać to trzeba, co pokazuje działalnośc pana Bodnara i jego wice, przestępcom, tak prześladowanym przez pisowski rząd. A do tego jeszcze to pomoc ze strony Kościoła, a ten jest przecież automatycznie podejrzany w ustroju postkomunistycznym. Pamiętamy przecież nagonkę na księdza Stryczka, prowadzącego inną inicjatywę charytatywną. No i wszyscy od lat wiemy, że solą w oku postkomuny są dzieła ojca Rydzyka.
Jedyną inicjatywą z licencją na tego rodzaju działalność może być tylko licencjonowany Owsiak.
Osobiście się z tego rodzaju mentalnością twardego jądra postkomuny zetknąłem parę lat temu na lokalnym portalu, gdy mimochodem wspomnialem o swoich regularnych wpłatach na rzecz rozmaitych fundacji ratujących chore dzieci. Jakie było oburzenie, że ja, pisowiec, ośmielam się mówić o darowiznach. To się w durnych łbach po prostu nie mieściło.