Ostatnio mój mąż pękał ze śmiech oglądając coś w telewizorni, a że rzadko ogląda, to zainteresowana spytałam co go tak rozbawiło. Mąż machnął ręką i stwierdził, że znowu masa ludzi da się zrobić w konia i puści biegiem do sklepów, które oferują zdrapki z nagrodami! Stwierdził przy tym, że im głupsza reklama, tym skuteczniejsza! I wiek odbiorcy nie ma znaczenia, bo głupota nie ma wieku.
Parę dni później, na przystanku autobusowym byłam świadkiem rozmowy dwóch młodych pań, które z przejęciem opowiadały, o samochodzie - głównej wygranej ze zdrapki. Do rozmawiających kobiet przyłączył się pan w sile wieku, który z poważną miną oświadczył :
" Drogie panie, może i wygracie, ale najpierw musicie zrobić zakupy w tym sklepie z reklamy!"
Kobiety najpierw zaniemówiły, a potem spytały:
"Panie kochany, a wie pan, gdzie jest ten sklep???"