n/z: Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie. fot. PAP/Leszek Szymański
n/z: Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie. fot. PAP/Leszek Szymański

Dobra wiadomość o służbie zdrowia. Przywraca nadzieję

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Na leczenie 1 procenta najbardziej chorych pacjentów wydano 30 procent całego budżetu przeznaczonego na leki. To dobra wiadomość, bo oznacza, że nawet najciężej chorzy mogą liczyć na wsparcie.

NFZ podsumował poprzedni rok

Wprawdzie kończy się lato 2023, ale Narodowy Fundusz Zdrowia podsumował rok 2022. I nie ma się czemu dziwić, że następuje to dopiero dzisiaj, bo finanse, którymi dysponuje NFZ i wydatki na leczenie to jedna z największych i najbardziej skomplikowanych do rozliczenia pozycji w budżecie Państwa. 

Specjaliści z NFZ policzyli koszty leczenia pacjentów w 2022 roku. Analiza dotyczyła świadczeń medycznych i leków.

- Często słyszymy pytanie o to, „na co idą moje składki zdrowotne”. W najnowszym raporcie analityków NFZ odpowiadamy na to pytanie. Nasze wyliczenia dokładnie pokazują, jak w imieniu wszystkich ubezpieczonych, gospodarujemy środkami na zdrowie. Z danych wynika, że na leczenie pacjentów w publicznym systemie wydajemy coraz więcej – podkreśla Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. – Raport w praktyce pokazuje również, jak działa solidaryzm społeczny, na którym opiera się polski system ochrony zdrowia.


Warto pamiętać, że Polsce mamy solidaryzm społeczny w ochronie zdrowia. Sprowadza się on do prostej zasady, że każdy obywatel, niezależnie od wieku, stanu zdrowia, płci i przede wszystkim bez względu na wysokość płaconej składki zdrowotnej, powinien otrzymać pomoc medyczną.

- Główną zasadą solidaryzmu społecznego jest bieżące finansowanie opieki zdrowotnej osobom chorym ze składki zdrowotnej, którą opłacają również osoby zdrowe. To oczywiście duże uproszczenie, ale pokazuje mechanizm działania solidaryzmu – wyjaśnia Dariusz Dziełak, dyrektor Biura Partnerstwa Publicznego i Innowacji w Centrali NFZ. - Zespół analityków NFZ zebrał dane z 2022 roku i lat poprzednich. Specjaliści policzyli, ile kosztowało leczenie Polaków, w tym koszty świadczeń medycznych i leków. Analiza pokazuje, jak w praktyce działa solidarnym społeczny.


Spory wzrost wydatków na leczenie pacjentów

Na świadczenia medyczne i leki, które można dopasować do konkretnego pacjenta lub świadczenia, NFZ wydał w 2022 roku ponad 110 mld zł. To o przeszło 27 mld zł więcej niż w 2021 r. Na leczenie 100 „najdroższych” pacjentów przeznaczono 218 mln zł. W 2015 r. było to niecałe 128 mln zł.

Słowo „najdroższy” zostało użyte wyłącznie na potrzeby raportu, bo zdrowie nie ma ceny. Analitycy nazwali tak pacjentów, za których leczenie NFZ zapłacił najwięcej. Jednocześnie są to najciężej chorzy pacjenci, którzy wymagali np. kosztownych, zaawansowanych i często unikalnych terapii lekowych.

– Potwierdziło się, że znacząca część środków jest przeznaczana na dość niewielką liczbę pacjentów. Ciekawym jest fakt, że w analizowanym obszarze, jak w wielu innych, obserwujemy tzw. Zasadę Pareto: 80 proc. budżetu jest przeznaczane na potrzeby zdrowotne 20% najbardziej potrzebującej populacji. Wniosek płynący z analizy rozkładu kosztów na populację może być dla wielu osób dość zaskakujący. Okazuje się, że niemal 31,5 mld złotych przeznaczamy na świadczenia dla ok. 1 proc. populacji, wszystkich mieszkańców naszego kraju – komentuje Filip Urbański, dyrektor Departamentu Analiz, Monitorowania Jakości i Optymalizacji Świadczeń w Centrali NFZ.

Jeśli zatem uszeregujemy mieszkańców Polski pod względem kosztu leczenia od „najdroższych” do „najtańszych”, to koszt leczenia 1 proc. „najdroższych pacjentów” wynosi 31,5 mld zł z analizowanych 110 mld zł. Sprawdzono również, kto najczęściej korzysta z leczenia? Eksperci porównali też wiek i płeć pacjentów z kosztami ich leczenia. Z analizy wynika, że najwięcej środków na leczenie NFZ wydaje na pacjentów w grupach 60-64 lata, 65-69 lata i 70-74 lata.

Tomasz Wypych

na zdjęciu: n/z: Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie. fot. PAP/Leszek Szymański

Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo