Fot. Andrzej Seweryn. Źródło: PAP/Piotr Polak
Fot. Andrzej Seweryn. Źródło: PAP/Piotr Polak

Gwiazdy narzekają na niskie emerytury. Andrzej Seweryn: jest mi wstyd

Redakcja Redakcja Emerytury Obserwuj temat Obserwuj notkę 70
Przez ostatnie lata niemal każda gwiazda polskiego filmu lub muzyki wypowiedziała się na temat wysokości ich emerytur. Nasi artyści wchodząc w wiek emerytalny przeżywają często niemały szok z powodu niskich świadczeń. Na rozpaczliwe deklaracje Jandy, Strasburgera, Cugowskiego czy Rodowicz odpowiedział teraz sam Andrzej Seweryn. 77-letni aktor stwierdza, że chociaż sam nie może narzekać na swoje warunki. Solidaryzuje się z kolegami z branży "Jest mi wstyd, że w takim systemie mieli nieszczęście pracować".

Niskie emerytury to codzienność twórców. Gwiazdy narzekają na coś jeszcze

Ok. 2 tysiące złotych emerytury dla Krystyny Jandy i Karola Strasburgera. Poniżej 1700 zł dla Maryli Rodowicz. Niecałe 600 zł dla Krzysztofa Cugowskiego! Długo można wymieniać, ile miesięcznie dostają polskie emerytowane gwiazdy od ZUSu, ale jedno jest pewne – nasi artyści mimo przekroczenia wieku emerytalnego nie mogą przestać pracować. Dla wielu wybitnych postaci polskiego kina lub muzyki niepracowanie nie wchodzi w grę. W ostatnich latach media obiegły całe serie wywiadów z artystami, którzy nieraz rozpaczali nad swoim losem. Przypomnijmy sobie choćby apel Krystyny Jandy, która jakiś czas temu o niepomocnych dla niej żadach Zjednoczonej Prawicy powiedziała tak: "Kiedy była poprzednia władza, mieliśmy się jednak lepiej, Ministerstwo Kultury nam pomagało. Od momentu, kiedy władza się zmieniła, absolutnie nie ma żadnej pomocy, a raczej same przeszkody".


Seweryn nie chciał mówić o emeryturze, ale na nią nie narzeka

W rozmowie z "Pudelkiem" Andrzej Seweryn przedstawił jednak inny punkt widzenia w sprawie. 77-letni aktor od ponad pięciu dekad aktywnie pracuje na scenie, a szerszej publice może być znany z ról w takich dziełach, jak "Danton", "Ogniem i mieczem", "Człowiek z żelaza" i "Pan Tadeusz". Seweryn przyznał, że problem niskich emerytur nie dotyczy go osobiście, ponieważ przez lata pracy zadbał o bezpieczeństwo finansowe. - Wydaje mi się, że byłoby niestosowne, żebym ja, pracujący bardzo  intensywnie od 55 lat, dzielił się z państwem moimi refleksjami na temat  mojej emerytury, ponieważ to mogłoby być naprawdę bardzo źle rozumiane. Nie czuję się upoważniony przez samego siebie do publicznej debaty na ten temat - powiedział.

Gwiazdor o emeryturach kolegów: Jest mi przykro

Jednak to nie tak, że Andrzeja Seweryna nie obchodzi już los jego kolegów i koleżanek z branży filmowej. Wybitny aktor również dorzucił swoje trzy grosze do debaty o emerytury gwiazd, obwiniając w całej sytuacji... zły system. - Bardzo jest mi przykro, jeżeli koleżanki i koledzy przeżywają takie sytuacje, które pani mi cytuje i jednocześnie jest mi wstyd, że w takim systemie mieli nieszczęście, jeśli chodzi o ten aspekt, pracować - podsumował.

Salonik

na zdjęciu: Andrzej Seweryn. Źródło: PAP/Piotr Polak

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo