pixabay.com
pixabay.com

Lokaty w końcu są opłacalne. Pierwszy raz od wielu lat

Redakcja Redakcja Pieniądze Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Według Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w styczniu spadła do poziomu 3,9 proc. Jest to znacząca zmiana w porównaniu z 18,4 proc., które odnotowano w lutym 2023 roku. Z wyliczeń Expandera wynika, że ten spadek inflacji sprawił, że po raz pierwszy od 5 lat lokaty bankowe przyniosły zyski w ujęciu realnym. Oznacza to, że kwota jaką bank wypłacił z lokaty wraz z odsetkami pozwala kupić więcej produktów i usług, niż kwota jaka została wpłacona na lokatę.

Zysk na lokatach w końcu wyższy od poziomu inflacji

Według danych Narodowego Banku Polskiego w styczniu 2023 roku średnie oprocentowanie nowo zakładanych lokat wyniosło 6,04 proc.. Osoby, które założyły wtedy lokatę z taką stawką, otrzymały odsetki w wysokości 4,89 proc.Część zysku pochłonął bowiem podatek. Inflacja od stycznia 2023 do stycznia 2024 roku wyniosła 3,9 proc. W rezultacie realne oprocentowanie było dodatnie i wyniosło 0,96 proc. Z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia od pięciu lat.

Po raz ostatni realne oprocentowanie lokat było dodatnie w przypadku tych kończących się w lutym 2019 roku. Później sytuacja na rynku systematycznie się pogarszała. Najtrudniejszy czas dla oszczędzających to okres od kwietnia 2022 do kwietnia 2023 roku, kiedy to zakończone lokaty przynosiły ponad 10 proc. straty w ujęciu realnym. W październiku 2022 roku strata osiągnęła niemal 15 proc. Niestety wydaje się, że korzystny dla oszczędzających stan rzeczy nie utrzyma się długo. Prognozy wskazują, że w drugiej połowie roku inflacja wzrośnie i pod koniec roku może przekroczyć 7 proc.. Tymczasem oprocentowanie lokat obniża się. Według najnowszych danych NBP, w grudniu średnie oprocentowanie wyniosło 4,41 proc.. Jeśli prognoza inflacji się sprawdzi, to realne oprocentowanie spadnie do -3,2 proc.. To by oznaczało powrót do sytuacji, gdy bank wypaca nam wyższą kwotę niż wpłaciliśmy na lokatę, ale można za nią kupić mniej towarów i usług.


Polacy zniechęcili się do lokat

Opłacalność lokat jest bardzo ważna, bo Polacy coraz bardziej się do nich zniechęcają. Wprawdzie trzymanie pieniędzy na oprocentowanym koncie bankowym nadal jest najpopularniejszym sposobem pomnażania gotówki, ale robi tak tylko niecałe 30 proc. Polaków. Eksperci są jednak zgodni, że to jednak efekt nie świadomego wyboru, ale braku wyboru albo przyzwyczajenie, bo rodzice i dziadkowe także „trzymali pieniądze w banku”. Co odważniejsi z nas widząc mizerię odsetek na lokatach podejmują bardziej ryzykowne inwestycje, by zarabiać na zgromadzonych oszczędnościach. Co 10. osoba inwestuje w akcje i obligacje, 9 proc. badanych w waluty, a 7 proc. w złoto. Kolejne 5 proc. rodaków lokuje oszczędności w nieruchomościach i tyle samo w kryptowalutach.

Oczywiście nie każdy ma pieniądze, żeby oszczędzać, bo co piąty Polak przyznaje, że nie posiada żadnych oszczędności, a co 4. ma zgromadzone skromne kwoty nieprzekraczające 5 tys. zł. Co piąty odłożył ponad 20 tys. zł. W grupie, która nie ma żadnych odłożonych pieniędzy, przeważają kobiety, osoby w średnim wieku, tj. 45-54 lata, oraz słabiej wykształcone. Z kolei oszczędności przekraczające 20 tys. zł najczęściej deklarują mężczyźni z wyższym wykształceniem pochodzący z największych miast. Istnieje grono osób (17 proc.), które mają odłożone kwoty pomiędzy 5 tys. a 20 tys. zł. To głównie mężczyźni w wieku 25-34 lata, z wykształceniem średnim.

Z tych, którzy odkładają najwięcej osób, bo 29 proc., odkłada w tym celu miesięcznie pomiędzy 251 a 500 zł. Co 5. rodak przeznacza na to od 501 do 1000 zł. Niestety nadal prawie 40 proc. Polaków w ogóle nie pomnaża swoich oszczędności, polegając na tym, co już ma i nie podejmując żadnych działań służących powiększeniu posiadanych kwot. Najczęściej dlatego, że po prostu nie ma czego oszczędzać.

Tomasz Wypych

Fot. Pieniądze, lokata. Źródło zdjęcia: Pixabay.com

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka