No to sobie europoseł pojeździł. Pardon, Pan Europoseł. Nitras. Sławomir Nitras.
Mam nadzieję, że w najbliższym tygodniu, jak już opadnie popowstańcza [autocenzura], to Sławek zostanie zgodnie przeczołgany. I nikomu nie przyjdzie do głowy brednia o brutalnej niemieckiej Polizei, choć przecież zawsze aktualne pozostaje zawołanie: Pomocy Niemce mnie bijom!
Tak w ogóle, to ci nasi trzydziestolatkowie w polityce są jeszcze gorsi od starszych. Wsio jedno, wśród postkomuchów czy postsolidaruchów. A to duża sztuka. Jeszcze całkiem niedawno temu miałem złudzenia, że dla ludzi którzy w '89 roku dostawali co najwyżej dowód osobisty, jeśli nie świadectwa z paskiem i tarcze szkolne, pewne zachowania będą automatyczne, naturalne. Jednak nie, to ta sama wiocha. Może nawet gorsza - dzisiejszych 60-latków w jakiś dziwaczny sposób dłuuuugo chroniły kompleksy i nieznajomość świata (niezawiniona przez siebie), pokolenie Nitrasa (Ziobry, Napieralskiego czy Wierzejskiego) startuje nie tylko do polityki z głębokim przekonaniem że im "to" - czyli "wszystko" - się należy. Na twarz.
Dobrze ten proces ilustruje powyższe zdjęcie. Pochodzi bodaj z lżejszego Wprostu. Nie kupiłem, przeglądałem. Nie spodobało się - co to za wymysły? Ale teraz, po wczorajszym/dzisiejszym niusie i robiących szał fotkach N(Z)apieralskiego zaczynam się zastanawiać, czy Wprost nie trafił w dziesiątkę. Przynajmniej jeśli chodzi o polityków. Dla porządku - zdjęcia (znane mi Olejniczaka, Napieralskiego, Nitrasa, kto następny w kolejce?) są paskudne. Bez smaku i gustu, pal licho: fotografowanego czy fotografujących.
W zamierzeniu mają prezentować naszych politycznych 30-latków jako luzaków. Ludzi światowych, cholera. Za pan brat z najnowszymi trendami. Mody, życia, PR, a gdzieś w tle nawet o dziwo polityki. A ze wychodzi infantylnie i głupio, to absolutny przypadek. I nie ma nic wspólnego z mentalnością prezentowanych na nich herosów. Mentalnością nadal zaściankową, nadrabianą za to licznymi gadżetami i nowinkami socjo-technicznymi.
To idzie młodość.