Jak podaje PAP, premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że specjalny zespół przygotuje projekt ustawy w sprawie otwarcia archiwów IPN. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów w tej sprawie.
Donald Tusk stwierdził w "Kropce nad i" w TVN24, że jest to decyzja zarządu Platformy Obywatelskiej, który stwierdził, że sprawę otwarcia archiwów "trzeba ostatecznie rozstrzygnąć". Tusk powiedział: "pracujemy nad stosownym projektem ustawy. Chcę, aby ustawa była perfekcyjna pod względem prawnym" i jeśli faktycznie PO chce zakończyć to co rozpoczął PiS, to uczy się na jego błędach. Tusk zastrzegł jednak, że Platforma nie chce zajmować się lustracją: "chciałbym, w porozumieniu ze wszystkimi, którzy mają na ten temat coś mądrego do powiedzenia, przyjąć taki zapis prawa, który zamknie ten obłęd lustracyjny, a zamknąć go można poprzez otworzenie archiwów".
Od dłuższego czasu jestem zwolennikiem lustracji przez otwarcie archiwów. Traktuję to jako zabieg higieniczny, bez którego lustracja będzie wciąż z aborcją i prawami homoseksualistów naczelnym tematem zastępczym III/IV RP. Niestety, za wcześnie jeszcze na otwieranie szampana, bo z samych deklaracji niewiele wynika, a zamknięcie tematu lustracji, wymaga otworzenia WSZYSTKICH archiwów. Jak już się niejednokrotnie przekonaliśmy istnieją też prywatne zbiory, zamknięte szafy i utajnione archiwa. Ba! W Warszawie istnieje ponoć sklepik, który pod niewinnym szyldem skrywa papiery, które od dawna powinny leżeć w IPN.
Choć żywię nieśmiałą nadzieję, że tym razem się uda, mój sceptycyzm ma jeszcze jedno źródło. Nagłe zainteresowanie tematem lustracji można odbierać, jako kamuflaż Platformy Obywatelskiej, która jak na razie nie spełniła żadnej ze swoich reformatorskich obietnic. Rozumiem, że opieranie się na anty-elektoracie PiS oznacza, że pomysły popierane przez "żelazny" elektorat platformy muszą uderzyć w słupki sondaży, ale jeśli okaże się, że archiwa IPN to tylko zasłona dymna dla indolencji na innych polach, to z żalem pokażę panu Tuskowi wała przy pierwszej okazji.
Swego czasu, podczas "Warto Rozmawiać" odpowiadając na moje pytanie pan Bogdan Zdrojewski stwierdził, że JOWy i podatek liniowy to żelazne punkty programu Platformy. Pamiętam to, i nawet jeśli PO zrobi mi prezent otwarciem archiwów, nie zapomnę.