an24 an24
205
BLOG

Premier Kaczyński, kocha każdego Polaka i Polkę

an24 an24 Polityka Obserwuj notkę 5

Prawo i Sprawiedliwość w aspekcie społecznym prowadzi nas wszystkich, z drogi od bycia zasobem, do stania się KAPITAŁEM LUDZKIM, Podmiotem przez duże "P". OSOBAMI, złożonymi z ciała i duszy, mającymi wolną wolę, w tym prawo do okazania i zademonstrowania niezadowolenia. Podmiotem myślącym i zdolnym do samostanowienia (nie jest środkiem do celu). Odwrotnie niż głosił Luter, gdzie wolna wola sprowadzona jest do wewnętrznego protest.

Można powiedzieć, wbrew temu co można usłyszeć z ust totalnej opozycji i wspierających mediów, Jarosław Kaczyński wszystkich Polaków i Polki kocha. Pragnie i chce Dobra Polskie. Obdarowuje dobrem naród Polski, a więc jest siewcą miłości. Naród (rodzina rodzin) jest zjawiskiem stałym, nie powstał na mocy umowy społecznej, lecz przez naturalne rodzenie się w rodzinie - głosił Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński. Miejmy nadzieję, że Polacy i Polki kochają samych siebie, a z tej miłości swoje dzieci.

Nie mam wątpliwości, że Premier Jarosław Kaczyńskie chce, aby Rzeczypospolita powróciła do doktryny politycznej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Widzimy to np. poprzez koncepcję zbrojenia się po przysłowiowe zęby. Rozwój technologiczny i infrastrukturalny. Zastosowanie najnowocześniejszych technologii np. w kolei. Budowę portów morskich i rzecznych. Postawienie na kapitał polski. Za każdym kapitałem stoi nie tylko narodowość, ale stoi religia i wynikający z niej w aspekcie społecznym porządek moralny i etyczny oraz struktura własności w aspekcie gospodarczym. Im więcej republikanizmu w aspekcie politycznym gospodarczym i społecznym, tym lepiej dla państwa polskiego. 

Od ośmiu lat totalna opozycja odmawia podmiotowości znacznej liczbie obywateli polskich. Nazwali się totalną opozycją. Należy zadać pytanie. Wobec kogo? Przecież na Prezydenta Andrzeja Dudę oraz Prawo i Sprawiedliwość głosowali nie kosmici, a Polacy i Polki. A więc mamy totalną opozycję wobec suwerena, czyli co najmniej (plus wówczas niepełnoletnie dzieci) 10 mln 413 tys. 94 osobom, które oddały swój głos na Prezydenta Andrzej Dudę (8 051 935 osób głosowało na PiS w wyborach parlamentarnych).
Tym zwrotem, jesteśmy "TOATALNA OPOZYCJA" (jak potrzebuje głosów, to mówi o przyszłości i miłości, zakończeniu wojny) - odmawia podmiotowości ponad 1/3 ludności. Szaleńcy, itd. 
Nie wiem, jak można głosować na totalną opozycję, wiedząc, że powstał taki dokument, jak: Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Warta - 00101", którego podtytuł brzmi "Samodzielna operacja obronna. Część główna". Z planszy wynika, że 30 czerwca 2011 roku plan został podpisany przez ówczesnego szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysława Cieniucha, zaś 11 lipca dokument zatwierdził minister obrony narodowej Bogdan Klich. Czyli w praktyce plan obrony na Odrze, zwłaszcza, że zakładano iż sił do obrony jest na 10 - 14 dni, w zasadzie najpewniej chodziło o zyskanie czasu, aby co najlepszy sprzęt wycofać za linię rzeki Odry. 

W praktyce oznaczał eksterminację narodu polskiego i likwidację państwa polskiego, jak patrzymy na to, co wyprawia na Ukrainie samodzierżawie wypełnione marksizmem, opakowane w prawosławie moskiewskie oraz plakat SPD - mówiący nam, że Zjednoczenie Niemiec dokona się, jak wschodnia granica III Rzeszy Niemieckiej będzie w praktyce po lewym brzegu Wisły.
Wypieranie z umysłów i świadomości takich informacji. Zatykanie uszu, zasłanianie oczy, udawanie, że problemu nie ma, nie jest metodą, która zapewni Polsce własność (u Kanta wypełnionego Lutrem ukąszonego Heglem z którego nie zdjęto rasizmu - ludzie/ciała nie mają własności), dobrobytu, bezpieczeństwo, wolności.
Podobnie, jak z tym, że mieli ludzie pieniądze w Otwartych Funduszach Emerytalnych - przecież nie z prowincji (oni tyrali na liniach produkcyjnych czy ochronie za 5 a nawet 3 złote netto na godzinę, na umowach zlecenie czy dzieło, po 10 - 12 godzin na dobę), a obudzili się, i tych pieniędzy nie było. To w urzędach, firmach państwowych ludzie pracowali na umowę o pracę, mieli odprowadzane składki, od kwot, które faktycznie zarabiali. To tym biednym, spracowanym ludziom, i tym pracującym na umowy o prace, niekiedy z garbem dużego stresu na plecach, kazano pracować do 67 roku życia. Wszystko dzięki rządowi PO - PSL. 

Premier Mateusz Morawiecki proponuje w referendum 4 x NIE. Trudno się z tym nie zgodzić. Interesującym pomysłem jest 1 milion na każdą remizę dla gmin do 20 tysięcy mieszkańców, gdzie będzie frekwencja w referendum powyżej 50%. Dobrym rozwiązaniem tez byłoby np. 2 miliony na modernizację stadionu/boiska w gminach do 50 tysięcy, jak frekwencja w referendum przekroczy np. 60%.  

Jednak znaczna grupa ludzie, może chce zupełnie innego. Każdy ma swój rozum, wielu ukończyło tzw. studia. Wielu pracujących w korporacjach zagranicznych (sens życia dla wielu, żyją dla pracy w korporacji) i odnoszą "sukces", uważając iż wszystko wiedzą najlepiej i nic ich nie zaskoczy, do momentu, kiedy zapytamy, a ile korporacja w której pracuje wpłaca podatku do budżetu państwa. Wtedy, następuje odcięcie od powietrza. Nastaje cisza. Wielu uważa się za osoby bardzo wykształcone, inteligentne.

Mimo to, może ulec złudzeniu, że jakoś to będzie z nielegalną migracją z krajów muzułmańskich. Że jakoś to będzie, jak wkroczą wojska rosyjskie. Jakoś, czyli nadzieja - mnie to nie dotknie, nic się mi nie stanie. Wisła przecież jest daleko. Nic bardziej złudnego. Wystarczy spojrzeć na Ukrainę, Górny Karabach, Irak, Syrię itd. Jestem też przekonany, że Kant wypełniony Lutrem ukąszony Heglem na którego nałożono rasizm, a swego czasu egzemplifikacją tego był nazizm, jeżeli uzna, że jemu będzie to służyć, zorganizuje ponownie obozy pracy (ma w tym nie małe doświadczenie) i ludzie, tj. ciała będą pracować za to, że mogą przeżyć jeden dzień dłużej.

Załóżmy, że nie będzie wystarczającej frekwencji w referendum, i referendum nie będzie wiążące. Przecież na siłę nie możemy krzywdzić ludzi, skoro Oni, coś usilnie chcą. Skoro nie chcą być bezpieczni, skoro chcą mieć emeryturę zagwarantowaną dopiero w wieku 67 lat. 
Mamy płacić 22 tysięcy euro za każdego nieprzyjętego migranta, który nielegalnie dotarł do Unii Europejskiej i Komisją Europejska ma wyznaczać, kto ile milionów muzułmanów ma przyjąć - obligatoryjnie. 

W zbliżającym się referendum, gdy referendum nie będzie wiążące, można w praktyce traktować głos osób, które nie wezmą udziału w referendum jako głos:
- za poparciem wyprzedaży majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki;
- za podniesieniem wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn;
- za poparciem likwidacji bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi;
- za poparciem przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską. 

Jeżeli uprawnieni do wypowiedzenia się w referendum (demokracja bezpośrednia - od 8 lat na ulicach słyszymy, demokracja, demokracja ... ) opowiedzą się w praktyce za przyjęciem milionów imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, to nie ma problemu.
Przyjmiemy takich migrantów, ale rozlokowanie takich uchodźców, powinniśmy dokonać zgodnie z wola danych społeczności lokalnych. 
Jeżeli w danej społeczność lokalnej ponad 50% ludzi weźmie udział w referendum, i większość opowie się np. przeciwko przyjmowaniu nielegalnych migrantów, to takich migrantów nie będzie można rozlokować na tym obszarze. To musi być zagwarantowane ustawowo
Warto się zastanowić, co zrobić, jak na obszarze obwodowej komisji wyborczej uprawnieni do głosowania, zbojkotują referendum (maja do tego prawo), to wówczas po referendum. Może warto taki obszar np. wpisać na listę, gdzie rozlokujemy migrantów. Uznając, że ludzie nie mają ku temu przeszkód. Jest to im obojętne. 

Jeżeli będą obwodowe komisje wyborcze, gdzie ludzie opowiedzą się np. za przyjęciem nielegalnych migrantów, czyli większość będzie za i frekwencja przekroczy 50%. To dlaczego nie mamy spełnić życzenia tych ludzi. Niech Wójt/Burmistrz/Prezydent Miasta z dochodów własnych gminy/miasta (czyli podatków, które gmina/miasto zbierze) wybuduje (mogą ludzie dobrowolnie przekazać swoją własność dla tych ludzi np. domy, bloki, działki na rzecz gminy a gmina migrantów zakwateruje i weźmie na swoje utrzymanie) np. kontenerowe osiedle np. dla 5, 50, a może nawet 500 tysięcy mieszkańców, ale tylko w tym obszarze, gdzie ludzie powiedzieli TAK relokacji nielegalnych migrantów (obszar obwodowej komisji wyborczej - konkretne ulice). Na takie inwestycje Wójt/Burmistrz/Prezydent Miasta nie powinien otrzymać żadnych pieniędzy z dochodów państwa ani kredytów np. Banku Gospodarstwa Krajowego. I migranci nie powinni mieć zgody na przeprowadzkę do innej miejscowości, która w referendum powiedziała NIE dla nielegalnych migrantów.
Będzie chciał np. Wilanów czy Konstancin czy mieszkańcy w Oliwie nielegalnych migrantów, wyrazi to w referendum, a referendum nie będzie wiążące w skali kraju. Proszę bardzo. 

Przecież Premier, jako Mąż Stanu w państwie z dziedzictwem republikanizmu wypełnionego personalizmem, na siłę nie będzie miłował tj. chronił przed potencjalnymi i przewidywalnymi złymi konsekwencjami dla nich i ich dzieci oraz Ojczyzny. Zapłacze, uda się przed Najświętszy Sakrament, uklęknie i pomodli się. 

Przy okazji zapewne uporządkujemy ceny nieruchomości. Zobaczymy, czy nie spadną w krótkim odstępie czasu i czy w ogóle będą chętni na domy, oprócz migrantów.    

Jeżeli stanie się, że Kant wypełniony Lutrem ukąszony Heglem z którego nie zdjęto rasizmu, zbuduje obozy dla milionów imigrantów islamskich przy granicy z Polską. Dostaną wytyczne, aby umilać życie (gwarancje, że włos im z głowy nie spadnie) Polakom i Polkom, mieszkańcom za Odrą, w obszarze przygranicznym, podobnie jak obecnie na wschodniej granicy. Będzie potrzebna pomoc państwa polskiego, to państwo (żołnierze) ma tych mieszkańców bronić np. zamknąć granicę z Niemcami i stawiać mur na naszej zachodniej granicy? 

Jeżeli większość uprawnionych do głosowania w praktyce zadecyduje, że trzeba podnieść wiek emerytalny, to trzeba go podnieść wszystkim, bez wyjątków. Mundurowym, nauczycielom również, przy zachowaniu obowiązku zdania testów sprawnościowych, psychologicznych, z dopuszczeniem do pracy po rzeczowym i rzetelnej diagnozie. Jeżeli nie zdadzą, będą musieli szukać nowej pracy. Rozważyć należy likwidację możliwość jednoczesnego pobierania emerytury i dorabiania do emerytury. Praca albo emerytura. 
Przecież na siłę nikogo do emerytury nie będziemy zmuszać. Aby sobie odpoczywał, leczył w sanatorium, delektował się wypoczynkiem i kulturą. 

Brak własnego kapitały to wyzbycie się kontroli nad kapitałem zagranicznym, który nie tylko ma narodowość, ale przede wszystkim za kapitał stoi religia. Człowiek stworzony z duszy i ciała rodzi się w Kościele Powszechnym do życia wiecznego. W protestantyzmie rodzi się do pracy, bez pracy nie będzie zbawiony. U Lutra nie może nawet demonstrować niezadowolenia.
Stanie się w aspekcie politycznym państwem, którego niepodległość sprowadzona jest do punktu na mapie. Państwem, które wdrażać wszystko, co przygotował, nakazał lub zaakceptował jego patron. Jest traktowane instrumentalnie.
Wyprzedaż rodzynków oznacza drylowanie portfeli konsumentów, co widzimy doskonale po rynku samochodowy. Nie mamy swoich marek narodowych, więc konsumenci płacą krocie, za auta, które nie są tyle warte, ile za nie konsumenci płacą. Gdybyśmy nie mieli Orlenu, to ile będziemy płacić za litr paliwa?
To samo dotyczy elektrowni jądrowych. Chcemy wysokich rachunków, zerwijmy kontrakty na budowę elektrowni jądrowych. Berlin uruchomi swoje. Korporacje dostaną kolejne narzędzia do kontroli społecznej i wpływania na ich postawy, zachowania. Podgrzewając wodę w tym kotle, uchylając od czasu do czasu pokrywę. Oddziałowując w aspekcie politycznym na rządy i wyniki wyborcze. W aspekcie gospodarczym wyzbywamy się marży, co przekłada się na mniejsze wpływu do budżetu, czyli również na wydatki państwa w tym na bezpieczeństwo obywateli, wydatki społeczne (w tym tolerowanie od lat przez państwo nie płacenia za mieszkania, otrzymane w najem w zasobach komunalnych gmin). Chyba nikt nie wątpi, że bez etatowców - czyli pracujących na umowę o pracę, cały system finansowania służby zdrowia, zawalił by się w mgnieniu oka. 
Konfucjanizm ma wiele koncernów globalnych, regionalnych, w tym koncernów i marek samochodowych. Skutkiem takiej polityki własnego kapitału jest, że podstawowa wersja nowego samochodu w Europie, giganta światowego (ponoć już na glinianych nogach i tylko przejęcie przez państwo - czyli dotowanie może ją uratować przed upadkiem) za naszą zachodnią granicą może kosztować 40 tysięcy Euro, a ten sam samochód w Chinach, w tej samej wersji kosztuje 16 tysięcy Euro, czyli tańszy o 24 tysiące Euro.
Nadal chcecie się wyzbywać polskich sreberek, zamiast budować i przejmować czy budować nowe fabryki.  

Premier Kaczyński idzie w przeciwnym kierunku, w którym szedł PRL i postmodernizm na tych ziemiach i bytach. Ten starszy Pan, idzie w kierunku nowoczesnej gospodarki. ENERGOOSZCZĘDNYCH technologii. Idzie w kierunku wysokich płac, a nie jak postmodernizm czy PRL (Marks i Engels) – poszedł w kierunku mniej energooszczędnych technologii i lud pracujący miał kilkukrotnie niższe płace, wręcz głodowe niż w gospodarkach z wykorzystaniem energooszczędnych technologii. Mimo niskich płac gospodarka Marksa i Engelsa w wydaniu PRL-u, nie była w stanie konkurować z gospodarką Pax Americana czy Europy Zachodniej, ich produktami.

Premier Kaczyński idzie w kierunku poprowadzenia Polski, Polek i Polaków do sukcesu. Dlatego jest tak atakowany, wyszydzany, obrzucany najróżniejszymi epitetami itd. Zapłacił bardzo wysoką cenę, brat bliźniak został najprawdopodobniej zamordowany.
Inaczej byłby poklepywany, uznawany za europejczyka (choć jakie Polak może mieć wspólne wartości z Niemcem, Francuzem, Rosjaninem). Używano by określeń w stylu: myśli/działa proeuropejsko.
A On chce być Polakiem. Wie, co to znaczy być Polakiem. Wie, że są cztery instrumenty wpływające na cenę produktu wytwarzanego: stałe (koszt surowców i energii) oraz zmienne (koszty utrzymania państwa – podatki i płace). Wie, że gospodarka jest funkcją pieniądza (keynesizm) na której buduje się potęgę Imperium, a dla organizacji przedmiotowych: pieniądz jest funkcją gospodarki (monetaryzm).
I z tego Premier Kaczyński próbuje nas wszystkich wyrwać. 


an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka