Towarzystwo skupione wokół jedynie słusznego programu prezesa Jarosława, ośmieszyło się po raz kolejny. Otóż grono wybitnych pisiorów ze Zbigniewem Romaszewskim, Beatą Kempą i agentem Tomkiem na czele poręczyło w prokuraturze za niejakiego Piotra S. pseudonim "Staruch", nieformalnego lidera kibiców Legii Warszawa. Zastanawiam się, dlaczego PiS ma w nazwie słowa prawo i sprawiedliwość, skoro pochyla się nad losem pospolitego bandziora?
Prokuratura postawiła "Staruchowi" zarzuty dokonania rozboju. Otóż guru kibiców spod "Żylety" miał napaść i pobić kibica warszawskiej Polonii. Zapewne w kręgach kiboli na Łazienkowskiej jest to czyn chwalebny, jednak poręczenie prominentnych działaczy PiS-u woła o popukanie się w czoło. Tym bardziej, że "Staruch" dał się doskonale poznać opinii publicznej, uczestnicząc w stadionowych zadymach i sprzedając "plaskacza" piłkarzowi swojego ukochanego klubu, Rzeźniczakowi. Coś musi w sobie mieć ów kibol, skoro wszyscy tak bezkrytycznie wierzą w jego niewinność. Nawet Jakub Rzeźniczak z pokorą przyznał, że zasłużył na "strzała" i po pokajaniu się przed "Staruchem", niemal obiecał poprawę... Na szczęście warszawski sąd okręgowy nie przestraszył się odmóżdżonych polityków PiS-u i kibol posiedzi kolejne 3 miesiące. Teraz Beata Kempa może co najwyżej nosić "Staruchowi" pomarańcze do pierdla...
Do tego grona fanów prawdziwego kibica dołączył również Tomasz Sakiewicz, który oznajmił, że Piotr S. otrzyma etat w GazPolu. Nie wiadomo się, czy się śmiać, czy płakać. Sakiewicz nie dodał tylko, czy "Staruch" będzie pracował w windykacji, czy też będzie prowadził kącik baseballowy...
Za "Staruchem" wstawił się także inny pisowski błazen, Rychard Czarnecki. Ale tutaj nie jestem specjalnie zdziwiony, bowiem synowie europosła PiS znani są z brania udziału w zadymie kiboli Legii w Wilnie. Rysio tłumaczył później, że to dobrzy chłopcy i znaleźli się w złym miejscu o złym czasie, podobnie zapewne jak Piotr S.
Najśmieszniejsze jest jednak poręczenie agenta Tomka. Ten facet staje się powoli synonimem politycznego idioty. Emeryt CBA, który dzielnie stał na straży pisowskiego porządku IV Rzeczypospolitej także poręczył za "Starucha". Tylko kim on do cholery jest, aby za kogoś poręczać? Jedynie znanym warszawskim "rzygolakiem".