Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
30
BLOG

Wigilia Bożego Narodzenia, czy Wigilia Nowego Roku?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 2
Wieczerza Wigilijna ma poprzedzać Boże Narodzenie, czy Nowy Rok?

Pytanie wydaje się absurdalne, ale warto się nad nim zastanowić - zwłaszcza w świetle zwyczajów wigilijnych.


W tradycji słowiańskiej Wieczerza Wigilijna odpowiada tradycyjnej obiacie związanej z kardynalnymi świętami rozpoczynającymi pory roku, a gdzie najważniejsze było to związane z Nowym Rokiem.

Ostatni dzień roku poświęcony był zmarłym. Ta tradycja istniała wśród plemion aryjskich jeszcze przed Zaratusztrą, chociaż często przyjmuje się, że wiele elementów tej religii trafiło do chrześcijaństwa.

W Wigilię Nowego Roku przybywają do swoich rodzin zmarli, aby tu ogrzać się i najeść wspólnie z żywymi domownikami. Stąd zwyczaj palenia ognia przez cały dzień wigilijny (ostatnio są próby zastąpienia tego paleniem świecy wigilijnej), a także takie zwyczaje (niekiedy jeszcze stosowane) jak omiatanie siedzisk by nie przysiąść mogącej tam się znajdować duszy. Nie używano ostrych narzędzi - zwłaszcza igieł, czy szydła; wolne miejsce przy stole jest dla bliskich zmarłych.

Potrawy wigilijne były wegańskie - nie używano żadnych produktów odzwierzęcych - masła, mleka czy jaj. Z kolei konieczne były całe spożywane nasiona (ziarna zbóż) i orzechy. Mak ma własności halucynogenne - stąd często używany był przy kontaktach z duchami, a w czasie Wieczerzy Wigilijnej - konieczny. Także to, że było dużo potraw słodkich - słodzonych miodem (kutia), a także używano miodów pitnych.

Ryby do potraw wigilijnych wprowadził Kościół Katolicki dopiero po Soborze Trydenckim, gdzie ustalono zasady zwalczania "zwyczajów pogańskich". W Polsce ryby pojawiły się na stołach szlacheckich w XVII wieku wraz z indoktrynacją młodzieży kształconej w Kolegiach Jezuickich. "Wśród ludu" - wegański charakter Wieczerzy Wigilijnej jeszcze niekiedy jest zachowywany.


Oczywistym jest, że kiedyś Wieczerza Wigilijna poprzedzała zimowe przesilenie, ale reforma kalendarza, można sądzić, że celowo, przesunęła termin, co związane jest z dostosowaniem do roku liturgicznego bazującego na żydowskim roku księżycowym. 

Można twierdzić, że poprzez te manipulacje oderwano naturalność zwyczajów nadając im religijny charakter.


Czy zatem mając tę wiedzę należy powrócić do starych zwyczajów poprzez choćby określenie, że są to Święta Zimowe, a nie Święta Bożego Narodzenia?

Pytaniem jakie się tu pojawia jest pytanie, co świętujemy?

W słowiańskiej tradycji - to oczekiwanie na Nowy Rok jako lepszy czas, który obdarzy nas wzajemną miłością i empatią, a przy tym da godne warunki życia. Czyli to Święta Nadziei.

Narodziny Bożego Dzieciątka niosą takie samo przesłanie - także są związane z Nadzieją na Lepsze Jutro. 

Nie ma więc żadnej sprzeczności w znaczeniu tego święta. Ważne by każdy szczerze dążył do urzeczywistnienia tej nadziei. 

O ile poczuwa się do polskości i  poszanowania polskich tradycji.


I z ta Nadzieją życzę Radosnych Świąt Narodzenia Pańskiego. Oby Nadzieja  towarzyszyła wszystkim naszym poczynaniom, a Miłość była przewodnikiem.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo