Zmiany jakie zapowiedział Tusk wymagają radykalnych działań.
W tej, jakby nie było, trudnej sytuacji, wobec zapowiedzi radykalnego rozliczenia "band pisowskich" - wydaje się, że czas rozliczeń należy maksymalnie skrócić tak, aby proces tworzenia się różnych form opozycji ograniczyć do minimum.
Pełna eliminacja wrogiego elementu jest jednak, w obecnych warunkach, wielce utrudniona - już choćby ze względu na opieszale działające sądy. Ale nawet umieszczenie w miejscu odosobnienia nie gwarantuje, że części takich osobników nie da się w pełni udsunąć i tacy mogą znaleźć furtkę do ponownego wejścia na scene polityczną.
A już w Związku Radzieckim czasu wczesnych rządów i to mało radykalnych, zwrócono się do Towarzysza Stalina z prośbą o przywrócenie kary śmierci, gdyż istniejący wtedy stan prawny generował nadzwyczaj wysokie koszta związane z eliminacją koniecznych przypadków; trzeba było tworzyć sytuacje i okoliczności wskazujące na naturalne powody zejść. A to kosztuje.
Zatem, aby uniknąć podobnych sytuacji obecnie należy pilnie rozważyć przywrócenie kary śmierci, co przyspieszyłoby proces odnowy, a koszta nie byłyby zbyt wysokie.
Uchwała Sejmu wydaje się być po temu wystarczającym uzasadnieniem prawnym, by wrogowie demokracji (tak jak to jest obecnie rozumiane) zniknęli raz na zawsze, a społeczeństwo mogło żyć spokojnie i szczęśliwie.
