brzuch brzuch
189
BLOG

Przerażający wybór

brzuch brzuch Polityka Obserwuj notkę 2

W drodze do pracy wsłuchuję się szczerze w radiową publicystykę realizowaną na antenie stacji należącej do grupy Agora. Nudzą mnie oficjalne spoty wyborcze. Wolę posłuchać totalnego krypto spotu, realizowanego przez profesjonalnych dziennikarzy.

Dzisiaj Misia Wielkomiejska, od 7.10 gorąco agituje za Platformą. Aż cewki się grzeją w moim radioodbiorniku. I czujnym uchem wyłapać można te odrobinki śliny, wydobywające się z ust Misi. Bo ona tak bardzo chce pomóc, że ciągle zapluwa mikrofon.

Słucham. Co kilka minut Misia wspomina o Pisie. Mniam. Wylatują odrobinki śliny z jej cudnych usteczek. Mniam. Co chwilę słyszę słowo „przerażający”, gdy mowa o pisuarnym stylu bycia, o rychle nadchodzącej przyszłości, w której pisi mogliby znowu rządzić.

Znowu polować na Misię, jej kumpli i przyjaciółeczki. Mniam. Gdybym nie był ortodoksą – po pięciu minutach takiej audycji, jak rączy ogier pognałbym głosować w wyborach – nie ważne, na którego kandydata PiS z listy. Byle pozbyć się mdłości wywołanych jedynie słuszną, nienaganną poprawnością warszawsko-krakowskiego salonu męsko-damskiego.

Głosowałbym obiema rękami. Choćby na tę pokrakę Kandydata Paszczaka. Byle móc usłyszeć łzy w głosie Misi, gdy będzie komentować kolejną straconą przez Polskę szansę.

Tymczasem zaś właśnie Kandydat Paszczak jest gościem Misi. Mowa o krwiożerczych watahach kiboli, którzy ciągle szczuci przez PiS, grasują po ulicach miast, polując na niewinne dwudziestoośmioletnie policjantki – celem kopnięcia ich w twarz. Temat aktualny – szczególnie na 5 dni przed wyborami.

A zaraz potem (po rytualnym hołdzie złożonym w rozmowie z urzędującym ministrem kultury, poświęconej – i tu niespodzianka – licznym zaletom Platformy Obywatelskiej), godzina komentatorów.

W studiu mój ulubiony środek prowymiotny – Waldemar Skuczyński, niezależny orędownik na wojnę przeciwko rządom „politycznych hien” z PiS - brutalnie choć kłamliwie i z całą premedytacją prowadzących wojnę z państwem.

Naprawdę – chętnie bym zagłosował – wszakże jako anarchista – zgodnie z przewidywaniami Skurczyńskiego, powinienem cieszyć się, gdy ktoś brutalnie atakuje państwo.

Ale jestem ortodoksą. I posiadam pamięć.

Świat Misi Wielkomiejskiej, Skurczyńskiego, Agusi Starokwakowskiej czy ich guru Adasia Wódeczko  - nie powstał teraz. Ani nawet miesiąc wcześniej. Od ponad 20 lat towarzyszy mi bełkot tych ludzików.

Tak samo długo – niemal wszystkie opcje polityczne w tym kraju, akceptują istnienie owego systemu pseudodziennikarstwa, a w zasadzie – propagandy. Od lat, bez względu na to, kto aktualnie rządzi, za pomocą mediów, ktoś próbuje manipulować świadomością Polaków-nieboraków.

I mnie się to nie podoba. I mogę mieć to wszystko głęboko. I nie będę na nikogo głosował „tą razą”.

A Misia powiedziała by – bo „jakże przerażający ten wybór mógłby być”.

brzuch
O mnie brzuch

Blog mój czyli pamiętniczek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka