buziaczki2010 buziaczki2010
316
BLOG

Gowiniada

buziaczki2010 buziaczki2010 Polityka Obserwuj notkę 2

    Czy pamiętają Państwo wypowiedź byłego już Ministra Gowina w TVP Info z dnia 07.12.2012? Powiedział on rzecz arcyciekawą: „– Również komisja Millera stwierdziła obecność jonów trotylu w samolocie, jednak to nie są spalone cząstki trotylu. Nie ma racjonalnych przesłanek, że to był zamach”.

Wypowiedź ta została pominięta w licznych komentarzach gazetowych i internetowych. Napisała o niej jedynie Gazeta Prawna.

 

Po dymisji ministra można było przeczytać komentarze publicystów, że minister Gowin nigdy nie został, jako odpowiedziany za Resort Sprawiedliwości przepytany na temat katastrofy smoleńskiej.  Robi się dzisiaj z niego osobę godną  zaufania,  jako zdymisjonowanego na skutek alarmowania o słusznej sprawie sprzedawanych zarodków.  Sam zresztą wielokrotnie podkreśla, że jest osobą o ogromnym zaufaniu społecznym, np. w ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił „Do Rzeczy”. Otóż moim zdaniem, Gowin jest absolutnym cynikiem i wymyśla różne fakty, jak ten cytat powyżej, żeby ratować stanowisko Rządu w sprawie Smoleńska.  Jakim cudem Komisja Millera mogła stwierdzić obecność jonów trotylu, które nie były spalonymi cząstkami, skoro takich badań nie prowadziła, nie ma śladu po takiej ekspertyzie? Ekspertyza Instytutu bez akredytacji, który robił badania dla prokuratury, wykluczyła jakąkolwiek obecność kilkunastu  materiałów wybuchowych, o których mowa w dokumencie dostępnym w zał. 4 do Raportu Millera. Dziwi również fakt, że Minister, który twierdził, że „... ja wiem na temat katastrofy smoleńskiej ciut więcej niż ogół obywateli i mogę to powiedzieć z ręką na sercu: nie znajduję żadnych racjonalnych argumentów, żeby mówić, że to było cokolwiek innego, niż tragiczna katastrofa ...", nie dzieli się informacjami i argumentami, ale wymyśla rzeczy niestworzone. Dziwi mnie również, że Tusk takiego złotego Ministra dymisjonuje, przecież tak skutecznie oddalał wszelkie wątpliwości co to prawowierności wniosków Komisji Millera. Jest to kolejny argument za tezą, że Gowin jest w ten sposób uwiarygodniany i przygotowywany na gorsze czasy, kiedy ktoś nasz, a jednocześnie posiadający większe zaufanie będzie potrzebny do przejęcia steru. 

 

PS. Polecam: http://bezdekretu.blogspot.com/2013/05/od-albina-do-gowina.html

a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka