Temat zmiany płci poznałem jeszcze w połowie lat 80. XX wieku. Wtedy były to naprawdę trudne decyzje, kontrowersyjne rozmowy i zastanawianie się - na ile ma to sens.
Dzisiaj jest inaczej. Pewna grupa osób "na świeczniku" wręcz forsuje swoje przekonania i nie zamierza nawet słuchać argumentów innych, niż swoje przekonania...
Najgorsze jest to, że w temat wciąga się już nawet dzieci i to nie w kierunku upewnienia ich w swoich przekonaniach, ale wręcz forsuje się poglądy absolutnie sprzeczne z doświadczeniem pokoleń.
https://www.youtube.com/watch?v=HF3W-6_YAf4&t=2s