Dominika Ćosić Dominika Ćosić
3709
BLOG

Terror w Londynie

Dominika Ćosić Dominika Ćosić Polityka Obserwuj notkę 38

Wczorajszy atak w Londynie wstrząsnął nie tylko mieszkańcami Wielkiej Brytanii. Mnie bardziej od tego wyjątkowo okrutnego morderstwa zaniepokoiła reakcja władzy brytyjskich - przerwanie wizyty w Paryżu premiera Camerona i zwołanie sztabu kryzysowego. Taka reakcja potwierdzałaby tezę, że był to atak terrorystyczny. Ale czy teza nie została wysunięta zbyt pochopnie?

W lipcu 2005 roku, kiedy nastąpiła seria ataków bombowych w metrze i autobusach w Londynie, byłam w Wielkiej Brytanii. Widziałam zaniepokojenie, pierwszy szok, ale jednocześnie godne podziwu opanowanie Wyspiarzy. Także reakcja rządu była adekwatna i spokojna. Nikt nie wpadł na pomysł, by zaatakować jakiś muzułmański kraj, nikt potem nie domagał się linczu na podejrzanych.

Wczoraj było nieco inaczej. Reakcja władz była natychmiastowa. Premier Cameron, który prosto ze szczytu w Brukseli poleciał do Paryża, nagle przerwał tę wizytę i wrócił do Londynu. Błyskawicznie zwołano sztab kryzysowy. Od razu pojawiła się wersja, sugerująca, iż był to atak terrorystyczny. Dla postronnych obserwatorów dowody na to były dwa : napastnicy mordując ofiarę wykrzykiwali "Allah Akbar!" , a po drugie domagali się nagrania zbrodni. No i mieli, jak to określiły nawet poprawne politycznie media, "nieeuropejski wygląd".

Może jestem nadmiernie podejrzliwa, ale mój sceptycyzm wywołują zbyt szybko wydawane sądy. Ledwo coś się stało, jeszcze niewiele wiadomo na ten temat, ale już niektórzy są bardziej oświeceni i oświadczają, iż był to wypadek bądź atak terrorystyczny. Moim skromnym zdaniem, nie wiedząc nawet kim była ofiara (a taki był stan wiedzy na wczorajszy wieczór) i jakie związki łączyły ją z mordercami, nie można mówić od razu o ataku terrorystycznym. Bo może była to zemsta na konkretnym człowieku? Nie wiem za co, może za udział w misji w Afganistanie? Może za konwersję? I stąd ten okrzyk. Co oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia samej zbrodni i jej okrucieństwa.

Gorzej, jeśli był to zupełnie przypadkowy człowiek. Bo to byłby faktycznie prawdziwy terror. I terrorystom - niezależne, czy działali sami, czy byli członkami większej grupy -  już udało się osiągnąć cel : wywołali przerażenie. A głównym celem terrorystów jest nie tylko zabijanie ludzi, ale przerażanie ich. Stąd ataki zazwyczaj dokonywane są w metropoliach, tam, gdzie atak odbije się największym echem.

No i pytanie, dlaczego Londyn i dlaczego teraz? Zakładając, że byli to muzułmańscy fundamentaliści, to najbardziej przez nich znienawidzone kraje na świecie to USA, Izrael i Wielka Brytania. Czemu teraz? Zemsta za Afganistan, Irak? A może za zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych, które właśnie teraz nastąpiło na Wyspach? Może to brzmi głupio lub obrazoburczo, ale nie zapominajmy, że dla radykałów islamskich najbardziej nienawistni wcale nie są chrześcijanie, ale postępowcy. Wiele razy rozmawiałam z muzułmanami, którzy mówili, że dla nich człowiek bez wiary jest czymś gorszym niż zwierzę i jaką to pogardą darzą kraje, w których aborcja, eutanazja, związki homoseksualne, pornografia i narkotyki są na porządku dziennym. Bo dla wierzących muzułmanów to nic więcej jak obraza Boga i porządku boskiego. Stąd także USA (ich nienawiść do Hollywood) i zachodnia Europa to niemal wcielenia szatana. Przypomnijmy, że w 2005 roku zamachów dokonali mężczyźni, już urodzeni na Wyspach , drugie pokolenie, często bardziej radykalne od rodziców (przypomina mi się ciekawy film "Mój syn fanatyk").

Cóż, poczekam na dokładniejsze informacje. Mając jednocześnie nadzieję - wbrew rozsądkowi - że to był pojedynczy atak, incydent...

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka