Eurybiades Eurybiades
774
BLOG

Opozycja potrafi skłonić do rozmyślań

Eurybiades Eurybiades PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

     Nie wie człowiek, kiedy i skąd najdzie go impuls pobudzający do rozważań.  Mnie to się zdarzyło parę dni temu;  jakiś poseł Lewicy  (nazwiska nie zarejestrowałem)  podzielił się w telewizji wrażeniami ze spotkania z mieszkańcami miasteczka, którego nazwy też nie zapamiętałem.  Ci mieszkańcy poskarżyli mu się jakoby, że za rządów PiS żyje im się gorzej, bo muszą płacić więcej za gaz i prąd.  Gorzej, niż za jakich rządów - nie wyjaśnił.  Piszę - "jakoby", bo wprawdzie nieomal puściłem to mimo uszu, ale przeważyła dawno przyjęta zasada, która każe mi szczególnie uważnie słuchać tego, co opozycja głosi.  Posłuchałem więc - i zaraz wątpliwość:  czy aby poseł nie zełgał?  Nie po to przecież chodzi opozycja do TVP, aby tam mówić prawdę; to po pierwsze.  A po drugie - jaki sens miałoby skarżenie się przedstawicielowi partii z marginesu politycznego, skoro wiadomo, że on nic nie może  i rachunków z pewnością nie obniży.  Co innego - pójść na spotkanie z Kaczorem i jemu wyłożyć lepiej czy gorzej uzasadnione pretensje - a nawet postraszyć, że za pół roku zagłosuje się na Tuska. To bym rozumiał - a tak, to z nieodpartą siłą narzuca się przeświadczenie, że poseł ściemnia i intencje ma nieczyste.  No, bo tak:  co to znaczy  - " za rządów PiS"?  Jak poeta napisał, że  "Za panowania króla Stanisława mieszkał ubogi szlachcic na Podolu" - to z pewnością nie chciał obciążać wzmiankowanego króla odpowiedzialnością za ubóstwo tego szlachcica;  po prostu -  zamiast napisać: w latach 1764 - 1795  - użył frazy: za panowania...  Czysta chronologia, osadzenie w czasie -  i tyle;  może w tym przypadku jest tak samo?

   Dobra - nie będę się upierał, ale spójrzmy na rzecz z takiej strony:  ci mieszkańcy mówią - "za rządów PiS";  te rządy trwają od ośmiu lat bez mała i w tym czasie doświadczyli oni  (przyjmijmy, że był tam pełen przekrój społeczeństwa)  wzrostu wynagrodzeń i emerytur, obniżki podatku, najróżniejszych dodatków na dzieci - i czego tam jeszcze...  nie chce mi się wyszczególniać.   Gaz jest droższy od roku - czy zestawienie  tych lat korzyści z jednym rokiem wyższych rachunków uprawnia do narzekania, że  "za rządów PiS"  - i tak dalej?  Dlatego myślę, że poseł przegiął - no, chyba, że zachodzi taka okoliczność:  on to rzeczywiście usłyszał, gdyż na spotkaniu  pojawił się nie ten "przekrój społeczeństwa",  a grupka skupiona chyba drogą szczególnej selekcji, nie koniecznie pozytywnej  - złożona z osób beztrosko traktujących wymagania zdrowego rozsądku, bo nie potrafiących dostrzec, skąd się te ceny gazu biorą - i całkowicie na bok odkładających zdrową zasadę, wedle której komentować rzeczywistość należałoby dopiero po jej należytym i prawidłowym rozpoznaniu.  Zresztą, jak się wydaje - trafił swój na swego, bo poseł przed wygłoszeniem swojej enuncjacji też się raczej nadmiernie nie zastanawiał.  Jak to wszystko razem - to znaczy, posła i jego rozmówców - ocenić?  Nie chcę nikomu narzucać swojej opinii, a zamiast tego przywołam nieocenionego Szwejka:  " Na świecie muszą też być ludzie głupi!"  Jak się tak zastanowić -   to właśnie  mogłoby wyjaśniać frekwencję na spotkaniach z posłami Lewicy;  moim zdaniem, oczywiście.

   Pewien redaktor o "odchyleniu prawicowym", bo piszący w tygodniku  "Sieci"  (starsi pamiętają ten termin z dawnych czasów!)  powiedział, że opozycja potrafi go pobudzić intelektualnie;  u niego brzmiało to uszczypliwie, ale ja całkiem serio uważam, że coś w tym jest. No, może z tym  "intelektualnie" - to lekka przesada.

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka