galopujący major galopujący major
191
BLOG

Czy posyłasz swoje dziecko do szkoły?

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 32

Ponoć pierwszym krokiem do zniewolenia jest zawłaszczanie języka, więc jak nie protestować gdy się słyszy masę bredni o 1 września 1939 r. Nie, nie chodzi oczywiście o zakłamywanie polskiej historii, ale o słynną mantrę, że pamiętnego 1 września dzieci nie poszły do szkoły. A przecież rzec by się chciało: na szczęście nie poszły, przynajmniej nie poszły, czy wreszcie co jak co, Dolfi może i zły, ale dzieci oszczędził. Wszak szkoła państwowa to syf prawie gorszy od państwowej służby zdrowia. Nie będziemy wnikać co za bandzior na kasztance rodziców traktował jak bydło, albo i gorzej, dodać tylko możemy, że chyba ten Hitler nie taki zły, nie tylko dlatego, że powinniśmy z nim iść na Moskwę.

 

O szkole państwowej, o jej strasznie niskim poziomie, o przymusie nauczania, który niewoli jednostki, że ho, ho, i o paniach, co pały stawiają, ale jedynie w dziennikach – słyszy się ciągle z ust wolnościowców, więc może coś jest na rzeczy. Tyle, że owi wolnościowcy sami produktem są tej edukacji, tedy słuchać ich, to jak słuchać byłych więźniów, co narzekają na warunki aresztu. Niby można, ale czy są wiarygodni? I zostawiając na boku rolexowe problemy, czy czasem nie wpadają w paradoks głupca? Skoro szkoła produkuje głupców, a oni jej są produktem, to czy twierdząc, iż głupców szkoła produkuje, głupio nam mówią czy mądrze?

 

Nie wnikajmy jednak pod tę inteligentną powłokę, przyjmijmy, że rację mają. Albowiem polski prawodawca na tyle był łaskawy, iż zezwolił polskim, współczesnym rodzicom nauczać dzieci w domu. Trzeba jeno by dziecko zdało na koniec egzamin, ale przecież skoro poziom jest tak zatrważająco niski, to chyba  wynajęty belfer, czy sam tatuś małej Nikol, Dżesiki, czy Fabjen raz, dwa córeczkę przygotuje. A potem będzie dowoli jej tłumaczył, że światem Bóg jeden rządzi, bo nie może być żółw na żółwiu, że szewczyk Dratewka walczył z dinozaurami, a globalnego ocieplenia nie ma, bo za oknem śnieg właśnie pada.

 

Pytanie jakie się wiec nasuwa brzmi, czy ty, drogi wolnościowcu, uczysz swoje dzieci w domu? Czy tylko tak pyszczysz, a potem potulnie dajesz dziecko w kajdany zakuwać?

 

A jak z lenistwa pozwalasz zakuwać, czyż sąd nie powinien nad Twoją rodziną wnet się pochylić?

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka