Wolna wola istnieje, bo ona nadaje sens życiu, bez niej nic nie ma sensu. Myślę, więc jestem, mam wolną wolę, więc ma sens myślenie. Jak odrzucimy wolną wolę, to i rozważania o niej należy odrzucić. Brak wolnej woli powoduje bezsens twierdzenia, że jej nie ma.
Nie widać cienia, ale mętne zarysy zza krzaków. Te zarysy są takie jakieś tygrysowate, a nie orle, więc uciekam w górę, na drzewo. Gdy są takie jakieś orle, to czmycham do nory. Nie widzę dokładnie, nie analizuję, ale mój mózg wytwarza mi obraz tygrysa albo orła. Bo ich się boję, a nie jakichś mętnych zarysów. Przed mętnymi zarysami nie uciekam. Jestem zwierzęciem, mechanistyczną maszyną służącą do przeżycia i rozpowszechnienia genów.
Te symulacje mózgowe na podstawie zarysów wyewoluowały i są zaszyte w genach. Kot, który nigdy nie widział węża, często odskakuje gwałtownie, gdy zobaczy leżący ogórek. Jak już mamy tę zdolność do symulowania tego, czego nie ma, i to jest pożyteczne, to kultura to potem wzmacnia. Tworzy bajki i filmy science fiction. Zamienia zwierzęta w ludzi. Wymyśla demony i im wkłada kły. A potem są trzy rzędy kłów, szczęka, która ma drugą szczękę zamiast języka, a potem z tej szczęki wyskakują następne szczęki. Kultura bazuje na naturze, ale stwarza niestworzone rzeczy.
Parapsychologia to kulturowe oszustwo bazujące na instynktach. Kultura z pożytecznych instynktów potrafi zrobić narzędzie do oszukiwania. Widzimy jakieś zarysy i budujemy na tym skomplikowaną teorię promieniowania cieków wodnych, pól torsyjnych, pamięci wody, nanochipów bluetooth w szczepionkach i inne bzdury. Istotą sprawy jest nasza biologiczna zdolność do symulowania w mózgu nieistniejących bytów. Dzięki tej zdolności powstały syreny, harpie, pegazy, centaury, smoki, alieny, predatory, diabły, duchy i krasnoludki — i cały ten paranormalny biznes.
W sumie to fajne jest, bo więcej da się zmyślić niż odkryć. No i łatwiej jest zmyślić. Te wszystkie nasze zmyślenia, te sztuczne światy, które budują książki, filmy i gry są dobitnym dowodem na naszą wolną wolę, bo tworzymy coś z niczego, powstają nierealne światy, których by nie było, gdyby nie my i nasza wolna wola pozwalająca tworzyć. Nie ma takiej możliwości, by już w Wielkim Wybuchu została zaszyta cała historia Gry o Tron. Wolna wola to narzędzie twórczości. Gdybyśmy nie mieli wolnej woli, to nic stworzyć by się nie dało, można by tylko odkrywać to, co jest. Można twierdzić, że wszystko, co robię, wynika z tego, co robiły organizmy, od których pochodzę. Jednakże nie można twierdzić, że z tego wynika też to, że mi krasnoludek w nocy dywan odkurzył.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
_________________
__________________
Tagi: gps65, filozofia, wolna wola, świadomość, ewolucja