GPS GPS
261
BLOG

Trans­hu­ma­ni­zm to nasza odwieczna kultura

GPS GPS Technologie Obserwuj notkę 34
Ist­nie­je praw­dzi­wa na­tu­ra czło­wie­ka — to bio­lo­gi­cz­ny be­ha­wio­ry­zm ho­mo sa­piens. Czło­wiek to z na­tu­ry dra­pież­na, uzbro­jo­na, agre­syw­na, in­fan­tyl­na, skłon­na do gwał­tów zbio­ro­wy­ch, mał­pa-mor­der­ca ma­ją­ca sil­ne in­stynk­ty te­ry­to­rial­ne. Ta na­sza na­tu­ra je­st uwię­zie­niem czło­wie­ka w ra­ma­ch je­go in­stynk­tów. To je­st ba­rie­ra ogra­ni­cza­ją­ca kul­tu­rę, w tym ewo­lu­cję te­ch­no­lo­gi­cz­ną. Ta ba­rie­ra je­st do prze­ła­ma­nia.

  Ca­ła lu­dz­ka kul­tu­ra od po­cząt­ku po­wsta­nia naszego ga­tun­ku to wal­ka z ty­mi ba­rie­ra­mi. Kul­tu­ra je­st sprze­cz­na z na­tu­rą. Dzie­je lu­dz­ko­ści to dzie­je wy­zwa­la­nia się z na­tu­ry, to roz­wój kul­tu­ry sprze­cz­nej z na­tu­rą. Ogra­ni­czo­na wy­dol­no­ść czło­wiek — i umy­sło­wa, i fi­zjo­lo­gi­cz­na, to na­sza od­wie­cz­na wa­da, któ­rą od za­wsze prze­ła­mu­je­my te­ch­no­lo­gią, two­rząc z nas sa­my­ch w isto­cie hy­bry­dy bio­lo­gi­cz­no-te­ch­no­lo­gi­cz­ne.

__________________

Złudzenie duszy <- poprzednia część serii

na­stęp­na część serii ->

__________________

  Trans­hu­ma­ni­zm to na­sza me­to­da sto­so­wa­na od za­wsze na roz­wój kul­tu­ry i wal­kę z na­szą na­tu­rą. Dla­te­go no­si­my ubra­nia, bu­ty, oku­la­ry, ze­gar­ki, uży­wa­my na­rzę­dzi, je­my gril­lo­wa­ne mię­so, jeź­dzi­my kon­no, a po­tem sa­mo­cho­da­mi, mie­sz­ka­my w do­ma­ch, bu­du­je­my ra­kie­ty ko­smi­cz­ne i w koń­cu stwo­rzy­li­śmy sztu­cz­ną in­te­li­gen­cję. Wy­zwa­la­my się z na­tu­ry i ze­spa­la­my się z te­ch­no­lo­gią.

  Wszel­ka kul­tu­ra to kon­cep­cja od­czło­wie­cze­nia czło­wie­ka, ode­rwa­nia nas od na­szej na­tu­ry, czy­li in­stynk­tów. Czło­wiek dzię­ki kul­tu­rze ca­ły czas prze­kształ­ca się w coś in­ne­go, niż był u za­ra­nia swy­ch dzie­jów w środ­ko­wej Afry­ce ja­ko zwie­rzę po­lu­ją­ce i zbie­ra­ją­ce na sa­wan­nie. Cy­wi­li­za­cja to gwał­tow­ny skok w roz­wo­ju trans­hu­ma­ni­zmu, rol­nic­two sil­nie uza­leż­ni­ło nas od te­ch­no­lo­gii, któ­ra tak się roz­bu­do­wa­ła, że się jej nie da­ło prze­no­sić na ple­ca­ch i wbrew na­szej na­tu­rze sta­li­śmy się zwie­rzę­ciem osia­dłym.

  Kul­tu­ra i te­ch­no­lo­gia je­st do­bra, na­tu­ra je­st zła. Dla­te­go stwo­rzy­li­śmy cy­wi­li­za­cję. Wszy­st­kie na­sze in­stynk­ty nie tyl­ko po­zwa­la­ją, ale na­ka­zu­ją nam grze­szyć, a je­dy­ne co nas ogra­ni­cza, to wie­rze­nia re­li­gij­ne, czy­li kul­tu­ra. Stąd w ka­to­li­cy­zmie kon­cep­cja grze­chu pier­wo­rod­ne­go, któ­ry sym­bo­li­zu­je na­szą złą na­tu­rę, na­sze in­stynk­tow­ne skłon­no­ści do grze­chu. Prze­zwy­cię­ża­my to tyl­ko i wy­łą­cz­nie przy uży­ciu te­ch­no­lo­gii. Sta­je­my się mo­ral­ni nie z wy­bo­ru, ale dla­te­go, że dzię­ki te­ch­no­lo­gii do­bro się opła­ca, a nie opła­ca się ule­gać in­stynk­tom. Dla­te­go trans­hu­ma­ni­zm je­st do­bry.

  Ca­ły roz­wój lu­dz­ko­ści to cy­wi­li­zo­wa­nie i po­zby­wa­nie się na­szy­ch in­stynk­tów przy uży­ciu te­ch­no­lo­gii. Roz­wój te­ch­no­lo­gii po­wo­du­je, że po­wo­li prze­sta­je się opła­cać kra­ść i mor­do­wać, a bar­dziej opła­ca się po­ko­jo­wa współ­pra­ca. Fa­szy­zm, na­zi­zm, ko­mu­ni­zm, so­cja­li­zm i in­ne za­mor­dy­zmy są na­tu­ral­ne, a li­be­ra­li­zm je­st z na­tu­rą sprze­cz­ny. Sztu­cz­na in­te­li­gen­cja po­ma­ga nam prze­zwy­cię­żyć na­tu­rę, któ­ra bar­dzo nam umy­sły ogra­ni­cza. Dzię­ki niej wcho­dzi­my na wyż­szy po­ziom roz­wo­ju kul­tu­ry. Isto­tą czło­wie­czeń­stwa nie je­st na­tu­ral­ny be­ha­wio­ry­zm ho­mo sa­piens, ale nie­na­tu­ral­na kul­tu­ra. Na­sz or­ga­ni­zm nie je­st przy­sto­so­wa­ny do lo­tów w ko­smos pod żad­nym wzglę­dem, a jed­nak dą­ży­my do sko­lo­ni­zo­wa­nia Mar­sa.

  Kto ne­gu­je trans­hu­ma­ni­zm, ten ne­gu­je ca­łą te­ch­no­lo­gię. By być kon­se­kwent­nym, nie mo­że od­rzu­cać tyl­ko prze­szcze­pów, roz­ru­sz­ni­ków ser­ca czy sztu­cz­nej in­te­li­gen­cji, ale też po­wi­nien od­rzu­cić kom­pu­te­ry, elek­try­cz­no­ść, do­my i sa­mo­cho­dy. Po­wi­nien wró­cić na sa­wan­nę i tam na­go szu­kać bulw i wy­że­rać szpik ko­st­ny z pa­dli­ny po­zo­sta­wio­nej przez lwy. Po­wi­nien wró­cić do po­lo­wa­nia upo­rczy­we­go przy uży­ciu dzi­dy i kil­ku­dnio­we­go tro­pie­nia zwie­rzy­ny.

  W Eu­ro­pie utoż­sa­mia­my się z bia­ły­mi lu­dź­mi, któ­rzy mie­sz­ka­li w le­sie w umiar­ko­wa­ny­ch kli­ma­cie, a nie z wcze­śniej­szy­mi przod­ka­mi, któ­rzy mie­sz­ka­li w środ­ko­wej Afry­ce na sa­wan­nie. Je­ste­śmy tro­chę in­ni, bo ma­my ma­łą czę­ść ge­nów Ne­an­der­tal­czy­ków, któ­rzy mie­sz­ka­li w Eu­ro­pie. Nie­mniej Ne­an­der­tal­czy­cy też wy­szli z Afry­ki.

  A po­tem ma­my Wi­kin­gów i Sło­wian. Któ­ry­mi się bar­dziej czu­je­my? A po­tem ma­my rol­ni­ków i rze­mie­śl­ni­ków? Od któ­ry­ch po­cho­dzi­my? Zro­zu­miem, je­śli ktoś na­pi­sze: od­rzu­cam tę te­ch­no­lo­gię, bo po­wsta­ła w tej kul­tu­rze, wo­lę in­ne kul­tu­ry i ich te­ch­no­lo­gie. Jed­nak je­śli od­rzu­ca on no­wo­cze­sne te­ch­no­lo­gie, to do ja­kie­go sta­nu kul­tu­ry chce się cof­nąć i dla­cze­go?

  Ro­zu­miem od­rzu­ce­nie sztu­cz­nej in­te­li­gen­cji, któ­rej się jej bo­imy, bo mo­że nas zni­sz­czyć. Jed­nak w czym ona je­st gor­sza od elek­try­cz­no­ści, któ­ra też ni­sz­czy — nie tyl­ko fi­zy­cz­nie, ale też zmie­nia kom­plet­nie styl ży­cia? Zro­zu­miem od­rzu­ce­nie elek­try­cz­no­ści. Jed­nak w czym je­st ona gor­sza od rol­nic­twa, któ­re kom­plet­nie prze­wró­ci­ło styl ży­cia łow­ców zbie­ra­czy? Zro­zu­miem od­rzu­ce­nie rol­nic­twa, ale w czym ono je­st gor­sze od zbie­rac­twa-ło­wiec­twa? Zro­zu­miem od­rzu­ce­nie zbie­rac­twa na sa­wan­nie, ale w czym je­st ono gor­sze od zbie­rac­twa w stre­fie ne­mo­ral­nej?

  Je­śli od­rzu­ca­my dzi­siej­sze no­wo­cze­sne te­ch­no­lo­gie, to zna­czy, że uzna­je­my, że szczyt te­ch­no­lo­gi­cz­ne­go roz­wo­ju lu­dz­ko­ści już był, je­st za na­mi, a nie przed na­mi. Kie­dy był ten szczyt i ja­ki­mi kry­te­ria­mi to mo­że­my zmie­rzyć? By móc co­kol­wiek od­rzu­cić, mu­si­my mieć wi­zję ide­ału, do któ­re­go dą­ży­my tym od­rzu­ce­niem. Ja­ki je­st ide­ał te­ch­no­lo­gi­cz­ny? Oku­la­ry są je­sz­cze do­bre, a szkła kon­tak­to­we już złe? Apa­rat słu­cho­wy do­bry, a go­gle VR złe? De­fi­bry­la­tor je­st do­bry, a wsz­cze­pio­ny roz­rusz­nik ser­ca zły? Kom­pu­ter do­bry, a ko­mór­ka zła? Me­cha­ni­zm opar­ty o ucze­nie ma­szy­no­we i sie­ci neu­ro­no­we, któ­ry wy­gry­wa w GO, je­st do­bry, a gdy z na­mi po lu­dz­ku roz­ma­wia i po­ma­ga nam w pra­cy, to je­st zły?

  Lu­dzie wy­mie­ra­ją z po­wo­du te­go, że im się nie chce roz­mna­żać, a nie dla­te­go, że te­ch­no­lo­gia nas za­stę­pu­je. Mo­że­my tę nie­chęć do roz­mna­ża­nia zwa­lić na te­ch­no­lo­gię, ale nie na ja­kąś kon­kret­ną, ale ogól­nie, na jej ca­ło­ść, a za­tem na cy­wi­li­za­cję. Cy­wi­li­za­cja upad­nie, ale na jej miej­sce po­wsta­nie no­wa, któ­ra wszy­st­kie te­ch­no­lo­gie przej­mie. Rzy­mia­nie upa­dli, ale wszy­st­kie ich te­ch­no­lo­gie prze­ję­li­śmy. I nie ma w tym nic złe­go. Oby­wa­te­la­mi przy­szłej cy­wi­li­za­cja bę­dą trans­hu­ma­ni­ści, któ­rzy bę­dą tak jak my hy­bry­da­mi bio­lo­gicz­no-tech­no­lo­gicz­ny­mi, tyl­ko bę­dą mieć w cie­le wię­cej tej tech­no­lo­gii, niż my ma­my. Ne­an­der­tal­czy­cy z pew­no­ścią uzna­li­by to za to­tal­ne wy­na­tu­rze­nie. Wszel­ka kul­tu­ra to wy­na­tu­rze­nie. To do­brze, że się wy­na­tu­rza­my, że po­rzu­ca­my na­tu­rę. To na­sza ko­leb­ka, ale ile moż­na żyć w ko­leb­ce?

  „Wpraw­dzie Zie­mia je­st ko­leb­ką lu­dz­ko­ści, ale nie moż­na ca­ły czas żyć w ko­leb­ce" - po­wie­dział po­nad sto lat te­mu Kon­stan­ty Cioł­kow­ski, wi­zjo­ner ko­smo­nau­ty­ki. Je­śli ma­my pod­bić ko­smos, to nie mo­że­my bać się sztu­cz­nej in­te­li­gen­cji, bo ona je­st nie­zbęd­na do te­go pod­bo­ju. Na­wet je­śli czło­wiek ja­ko ga­tu­nek bio­lo­gi­cz­ny wy­gi­nie, to nie zgi­nie ja­ko pra­przo­dek ro­bo­tów pod­bi­ja­ją­cy­ch in­ne ukła­dy pla­ne­tar­ne.

  Każ­dy z nas ży­je ze świa­do­mo­ścią, że i tak kie­dyś umrze. Na po­cie­sze­nie ma­my to, że na­sze dzie­ci po­ży­ją tro­chę dłu­żej. Przy ży­ciu trzy­ma nas to, że na­sze dzia­ło prze­trwa. Gdy tym dzie­łem bę­dzie no­wy ga­tu­nek, któ­ry wy­ró­sł ja­ko hy­bry­da bio­lo­gicz­no-tech­no­lo­gicz­na, a po­tem od­rzu­ci cał­ko­wi­cie tkan­kę bio­lo­gicz­ną i dzię­ki te­mu do­le­ci do gwiazd, to je­st to ra­czej po­wód do za­do­wo­le­nia, na­dziei, że jed­nak ży­cie ma sens, a nie do pe­sy­mi­zmu, że trans­hu­ma­ni­zm coś bez­pow­rot­nie znisz­czy. Zie­mia i tak bę­dzie znisz­czo­na, gdy Słoń­ce za­mie­ni się w czer­wo­ne­go olbrzyma. Trans­hu­ma­ni­zm da­je na­dzie­ję, że na­sze dzie­ła to prze­trwa­ją w ko­smo­sie.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

__________________

Łapanki na imigrantów <- poprzednia notka

na­stęp­na not­ka -> Anarchokapitalizm a abolicjonizm

__________________

Tagi: gps65, cywilizacja, natura, kultura, transhumanizm

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie