murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński
78
BLOG

Vulva dentata, albo tryumf rasizmu (tragikomedia)

murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński Polityka Obserwuj notkę 1
... w której zostanie jednoznacznie dowiedziona konieczność patriarchatu i niemożliwość dokonania rewolucji, jak też postawy rasistowskie polskiej lewicy, zaś widz odejdzie - mimo całego niesmaku - usatysfakcjonowany.

Jedna pani drugiej pani napoczęła na przystani.

Feministyczna pisarczyni (znana z napisania jednej powieści o zaburzeniach na łączu między korą mózgową a drogami rodnymi, oraz nieco histerycznej odmowy przyjęcia jakiejś dziennikarskiej nagrody:     [ https://www.salon24.pl/u/moscimurgrabio/1271488,objasnianie-jest-przemoca ]) , odmówiła feministycznej dyrektorzyni teatru, (znanej z obnoszenia rzeźby pozłacanej vulvy, w obrzędzie parodiującym katolickie procesje) obecności na premierze własnego "dzieła".

Powód odmowy jest z gruntu słuszny a także ideowo czysty. Otóż dyrektorzyni owa, mimo nieustannego, publicznego oddawani czci pozłacanemu fetyszowi, czy to poprzez odpowiednio pozowane zdjęcia w prasie brukowej, czy nazewnictwo pomieszczeń służbowych, okazała się wg. pisarczyni ukrytym podstępnie patriarchą. Ujawniła swą patriarskość traktując w niedopuszczalny sposób swoich podwładnych, aż po zarzuty z zakresu prawa kryminalnego włącznie (mobbing), bo już sposób kierowania przez nią teatrem nikomu się z męskimi cechami (uporządkowanie, systematyczność, planowość, namysł) nie kojarzy.

Oczywistą przemocą byłaby próba objaśniania wstrząśniętej literatce, że sama, osobiście udowadnia niezbędność patriarchatu (tego rzeczywistego), brak alternatywy dla męskiego kierownictwa w instytucjach i całym społeczeństwie. Bo, jak na przykładzie widać, wśród "kobiet wyzwolonych" nie ma znaczenia - ani bliskość ideowa, ani wspólnota poglądów, ani sympatia osobista, ani nawet korzyść ekonomiczna: pozbawione męskiego nadzoru i autorytetu "panie wilgotne" prędzej czy później widowiskowo się pogryzą, pod jakimkolwiek błahym powodem, rzeczywistym, lub powstałym gdzieś, na łączu między korą mózgową a drogami rodnymi.

Przemocą byłoby także udowadnianie jak błahe są powody tego konkretnie widowiskowego pogryzienia, bo poważne zarzuty wobec lokatorki waginetu stawiano już dawno, jeszcze za poprzedniego rządu. Jednak wtedy, cała szeroko pojęta lewica, oraz to, co w Polsce nazywa sie światem kultury, stanęły murem za tą samą dyrektorzynią, nie tylko pomijając milczeniem jej wybryki, ale wręcz przedstawiając tego przebranego patriarchę jako ofiarę autorytaryzmu, zamordyzmu i cenzury. Było to jednak w poprzednim okresie walki klas, kiedy w pisoskie dinozaury trzeba było rzucać choćby i kałem, a największa nawet pomyłka personalna mająca pieczątkę i klucze była cennym nabytkiem wśród finansowej suszy.

Dinozaury już powymierały (choć wciąż stanowią najliczniejszą i dominującą grupę osobników w populacji), dostęp do pieczątek i kluczy dostało wiele obrotnych osób i nie ma powodu aby tolerować dłużej pomyłki personalne. Zwłaszcza pomyłki kosztowne, o czym przekonali się dobitnie kabareciarze, rozleniwieni przez lata na garnuszku Polsatu. Ale tego tez nie podjąłbym się tłumaczyć, zwłaszcza, że podmiot napoczęcia w każdym prawie wywiadzie uskarża się na wywołane stresem dolegliwości somatyczne; w takiej sytuacji pozostaje tylko zakończyć wywód i poradzić prędką wizytę u lekarza. Nie u psychoanalityka, bynajmniej, zwłaszcza jeśli to byłby psychoanalityk postępowy, bo tacy leczą objawy nerwowe pobudzaniem clitorisu.


Podsumowując, zatem: Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. Skandaliczną dyrektorkę teatru, która tak cudownie ocalała od auto da fe z rąk pisoskich inkwizytorów, czeka w najbliższym czasie medialny Wicker Man, wykonany ze znawstwem przez siłę fachową, tzn. jej własne siostrzyce od wulwicznych kultów. I to publiczne spalenie starego, zużytego sługi będzie tym razem uznane za całkowicie słuszne. Cała umysłowa lewizna wyznaje bowiem, jako credo, europocentryczną, rasistowską i obskurancką dewizę znanego ideologa matriarchatu, Henryka Sienkiewicza, [ https://www.salon24.pl/u/moscimurgrabio/1116732,chca-zakazac-klasyka-matriarchatu-czyli-czego-uczy-w-pustyni-i-w-puszczy ], że jeśli Kali zabiera komuś krowy, to jest dobry uczynek.



# heksy

Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka