Kibice żużlowi pomyśleli pewnie o jakiejś akcji żużlowca o takim samym nazwisku, na torze. Nie nie . To nie z tamtych. To akcja Jacka Protasiewicza z PO. Dał popis na twitterze. Chyba za dużo wypił a nikt mu intenretu nie zablokował. Bo to że latać po pijaku nie może to już wszyscy wiedzą, ale o internecie nikt nie pomyślał i chłop odleciał.
Wstyd mi za gościa, który nie dość że jest politykiem ale jest także Wrocławiakiem. Od dawna wiedziałem że politycy z PO i innych opcji mają samowolkę. Popularne hasło jednego z ich wyborców "Róbta co chceta" obowiązuje do dziś i obowiązuje przedewszystkim polityków. Człowiek nie kaktus pić musi, ale jak już pije i jest "znaną" osobą publiczną to mógłby się nie kompromitować jeszcze bardziej. Chociaż nie wiem już sam czy da się jeszcze bardziej skompromitować jak politycy III RP w 99% są skompromitowani.
Dopóki nie będzie jakiejś "rewolucji", dopóki ci sami ludzie będą siedzieć przy władzy, dopóty nie będzie "normlanie" w Polsce.
Bełkot Protasiewicz i obrona Prezydenta Wrocławia w sprawie wypadku, który on spowodował a biegli orzekli że była to stłuczka, pokazuje jak "swój swego kryje i broni w tej sitwie". Sitwa okrągłego stołu, zmieniająca "baryw". Jak nie AWS i UW to PO i PiS. Jak nie PZPR to SLD itd. Oni wszyscy powinni odejść w zapomnienie, a co niektórych osądzić za szkody jakie wyrządzili Polsce i Polakom.
Niestety to tylko moje pobożne życzenia, które prędko raczej się nie spełnią. Przyzwolenie mediów na to co wyprawiają politycy mówi samo za siebie....
