nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
175
BLOG

Trójca święta poucza, komu należy się akt łaski

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 3

Poucza w znaczeniu dydaktycznym, nie dyscyplinującym. W znaczeniu nauczania przez przykład, przez sam tylko akt dawania moralnego świadectwa. Bo jedni pouczają bez żadnej litości, drudzy zawsze szlachetnie i bez mała bohatersko.

Magdalena Ogórek, Rafał Ziemkiewicz i Andrzej Duda tworzą tercet doskonały. Wspólnoty przekonań, standardów i metod. Humoru, klasy i wiarygodności. Jednakie to zarazem wzory zawodowej i osobistej niezależności. Jedna religia, jedne autorytety i jeden interes. Polska. Polacy premium.

Premier Tusk powiedział wczoraj arcyważną rzecz. Fundamentalną dla państwa, które chce być silne, a zarazem przyjazne dla obywateli. Fundamentalną dla demokracji i wspólnotowości. Podał przykład standardów jakie obowiązują w europejskich demokracjach. Standardów, które wyznaczają faktyczną równość wobec prawa, a nie tę, o której aż tyle potrzebują mówić Ziobro i Kaczyński. Potrzebują, bo nie potrafią lub nie zamierzają zwyczajnie zastosować. Którą perwersyjnie przy tym rechocząc, demonstracyjnie depczą i ośmieszają.

Przestępstwa, których dopuścili się Kamiński i Wąsik w niektórych europejskich demokracjach są karane nawet dożywociem. Tusk podał konkretny przykład, ja specjalnie go nie podam. Nie o to bowiem idzie gdzie tak jest, ale co to surowe karanie ma na celu. 

Ma na celu oczywiście m.in. to, żeby Kaczyński i Ziobro nie mogli z jednej strony bezczelnie robić w ciula obywateli, że są za równością wobec prawa, a z drugiej uniewinniać czy usprawiedliwiać Marikę, Ogórek, zabójców Blidy, Adamowicza i Leppera, czy uszczęśliwiać żony przestępców Kamińskiego i Wąsika. 

Chyba dobrze więc się stało, że Magdalena Ogórek po cichutku poleciała po pewne standardy do pana Dudy i bez żadnych trudności je otrzymała. Zadziałała niczym demaskator obnażający rozumienie równości wobec prawa przez rządzącą ostatnich 8 lat partię i mianowanego przez szefa tej partii prezydenta. 

Ale na miłego Boga, nie rozmawiamy przecież o samym wypaczonym rozumieniu pojęć czy standardów przez nieważne już kogo, ale o ich utrwalonym i bezpardonowym  p r a k t y k o w a n i u.

Możliwym moim zdaniem tylko dlatego, że nie karze się przestępstw Kamińskiego i Wójcika dostatecznie surowo i nieuchronnie, tylko nagradza uniewinnianiem i przydawaniem bohaterstwa.


Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka