Oszołom 404 Oszołom 404
174
BLOG

Era pomieszania priorytetów

Oszołom 404 Oszołom 404 Polityka Obserwuj notkę 0

Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że człowiek inteligentny powinien mieć ustalone priorytety poszczególnych kwestii. Pomaga to łatwiej dokonać właściwych wyborów. Dotyczy to zarówno szarych obywateli, jak i polityków.

Priorytety w życiu codziennym pozwalają lepiej wykorzystać czas, którym dysponujemy. Czas poświęcony np. na oglądanie TV, można przecież wykorzystać do bardziej konstruktywnych celów, jak choćby skoszenie trawnika, czy przeczytanie dziecku bajki. Jeśli ktoś próbuje nam "ukraść" czas - na przykład jakiś akwizytor, to mając świadomość, że mamy go niewiele można mu odmówić. Jakie kto ma cele i priorytety zasadnicze to już jego prywatna sprawa. Dla jednego będzie to wychowanie dzieci, dla innego kariera w jakiejś branży, dla naukowca może to być dokonanie epokowego odkrycia. Problem pojawia się gdy nie postępujemy zgodnie z priorytetami i na przykład zamiast zająć się wychowaniem dzieci oglądamy w tym czasie TVN, lub robimy za "pożytecznego idiotę", czyli bloggera jakiegoś ugrupowania, za co ugrupowanie to nigdy Ci nie podziękuje. Czas przecieka przez palce i stoimy w miejscu zamiast iść do przodu. Dodatkowo okłamując siebie, że robimy jedno, a w istocie czynimy coś innego jesteśmy wobec siebie nieszczerzy, a szczerość to podstawa człowieczeństwa.

Polityk, czy partia polityczna jako osoba wybrana przez obywateli powinien mieć jasno postawione priorytety do czego dąży, aby być zrozuminym przez wyborców. Niezależnie od opcji politycznej priorytety działań poszczególnych polityków powinny być mniej więcej takie. Wymieniam od najniższego do najwyższego.

1) Priorytet osobisty - realizacja własnych ambicji i rządzy władzy, jeśli nie koliduje z kolejnymi, wyzbycie się hipokryzji

2) Priorytet partyjny - lojalność wobec własnego ugrupowania politycznego

3) Priorytet lokalny - lojalność wobec wyborców ze swojego okręgu

4) Priorytet krajowo - narodowy - lojalność wobec swojego kraju/narodu

5) Priorytet ogólnoludzki, humanistyczny - lojalność wobec rasy ludzkiej.

O co tu chodzi? Chodzi o to, że teoretycznie jeśli priorytet niższego rzędu koliduje z priorytetem wyższego rzędu, to powinno się kierować priorytetem wyższego rzędu. Czyli na przykład parcie do władzy nie może przesłonić lojalności wobec swojej partii politycznej i czasem trzeba odpuścic dla dobra wspólnego. Inny przykład - zabieganie o dotowanie własnego okręgu lokalnego, gdy jest ono z punktu widzenia krajowego kompletnie nieuzasadnione i dla kraju jako całości przynosi szkodę. Inny przykład. Widzimy, że szef naszej partii zmierza w kierunku totalitaryzmu (nowy Adolf). Wtedy kierując się priorytetem krajowym i ogólnoludzkim, aby nie dopuścić do kolejnej wojny, należy porzucić lojalność partyjną i własne ambicje i zrobić wszystko, aby wariata odsunąć od władzy.

Wiem już, że polska przetrącona demokracja nie sprzyja wchodzeniu takich ludzi do polityki. Media zależne od poszczególnych opcji, a raczej opcje zależne od poszczególnych mediów. Z jednej strony ITI i jej PO, z drugiej strony Rydzyk i jego PiS (lub Ziobro), jakby nie można było dać więcej koncesji i stworzyć więcej stacji nadawczych. Dotowanie z budżetu kampanii tych którzy już do Sejmu weszli i się nie sprawdzili, czyli handicap dla nieudaczników. Próg wyborczy krytykowany przez Pana Romaszewskiego podczas jego wprowadzania, który mówił, że doprowadzi to do skostnienia układu władzy. Wszystko to doprowadziło do sytuacji, gdzie mamy tylko partie wodzowskie odarte z jakichkolwiek ideałów i skoncentrowane na dopadnięciu koryta. Tam nie ma miejsca na priorytety, tam jest tylko brutalna walka o władzę swojego ugrupowania.

Ale spójrzmy na liderów poszczególnych partii prawicy i centrum. O lewicowych nie piszę, bo kompletnie ich nie rozumiem.

Zaczynając od prawej mamy:

Jarosław Kaczyński - Priorytety w całkowicie odwrotnej kolejności. Najważniejszy jestem "ja", nawet kosztem upadku PiS (po mnie choćby potop), lokalnego priorytetu całkiem brak, priorytet krajowo narodowy jest pustym hasłem do wycierania sobie nim gęby, a programy są pisane przed kampanią na kolanie przez specjalistów, żeby było co rzucić humanistycznie "ciemnemu ludowi" aby to kupił i dał się dorwać do żłoba przede wszystkim mnie, a może i paru moim eunochom.

Donald Tusk - dokładnie to samo. Najważniejszy jestem "ja", nawet kosztem PO, z którego usuwano myślących inaczej, lokalnego priorytetu brak, priorytet narodowy jest podporządkowany interesom federacji europejskiej należącej do Niemiec i Francji, naiwność typu dzieci - kwiaty, że wszystkie nacje będą żyć w zgodzie i dla tej zgody należy poświęcać pieniądze własnego narodu. Głównym celem jest profesjonalny PR pozwalający się utrzymać dłużej przy korycie. Reformować? A po co? To niebezpieczne i można potem przegrać wybory. Lepiej metodą grecką lub gierkowską zadłużać naród.

Waldemar Pawlak - ja naprawdę nie rozumiem, jak człowiek, który doprowadził do zadłużenia własnej partii na 18 mln może być ministrem gospodarki. Nie rozumiem, dlaczego partii tej jeszcze nie zlicytowano i jakim prawem minister finansów ma ten dług umorzyć. Umorzenie oznacza jakby dodatkową dotację dla tego ugrupowania wypłaconą z pieniędzy podatników. Skoro jesteś takim sierotą, że nie umiesz dopilnować papierów to co robisz człowieku w Polityce. Jak będzies podpisywał umowy międzynarodowe na dużo wyższe sumy, to tak samo dasz ciała, na dużo większe kwoty.

Najgorsze jest to, że aby jakiekolwiek zmiany mogły zajść niezbędne jest uzdrowienie systemu demokracji stagnacyjnej, aby dać możliwość wejścia do polityki innym ugrupowaniom. Tyle, że nie jest to na rękę ludziom, którzy o tym decydują, czyli ani ITI i należącej do niej PO, ani Rydzykowi i należącemu do niego PiS. Kompletny impas i łachmaniarze w Sejmie, aż się człowiekowi niedobrze robi.

 

Jeśli dostałeś banana, to najprawdopodobniej za chamstwo, wulgaryzmy, atak ad personam, lub stosowanie jednej z wymienionych tu sztuczek: Erystyka Erystycznych nie obsługujemy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka