Parakalein Parakalein
1247
BLOG

Polityczni paserzy

Parakalein Parakalein Polityka Obserwuj notkę 53

Notkę zacząłem pisać w piątek. Nie wiedziałem czy ją opublikuję. Czasem po napisaniu po prostu kasuję, uznając, że nic nie zmienię. Nikt nawet się nad nią głebiej nie zastanowi. Czasem kasuję, bo łapie się na tym, że krytykując np. język debaty publicznej sam używam zbyt mocnych słów. Czasem emocje wygrywają. No i tak chyba będzie teraz...bo...

Pogrzebu jeszcze nie było, a już nie bardzo wiadomo jak się nazywa ofiara.Kaczyński czy Niesiołowski, a może Miller? Wystarczy zapytać na ulicy, o co chodzi z tym mordem w Łodzi..."aaa Kaczyńskiego miał zabić", "na Millera czekał", "u Niesiołowskiego był.."

Marek Rosiak został zredukowany do "pudła", do nietrafionego Kaczyńskiego, Millera, Niesiołowskiego itd. To wstrętne.

Obracamy tę tragedię jak monetę w palcach. Bezrefleksyjnie, sprawdzając czy prawdziwa, czy nominał się nie ściera. Nominał nawet nie tyle ważny co awers - głowa orła w koronie czy ukontur polski z uśmieszkiem?  Jedni próbują zdrapać orła inni uśmieszek - czyli znak emitenta. Wyrywamy ją sobie z rąk, upada, ktoś przydeptuje -"Moja, nie ważne kto wydał, ja coś za nią sobie kupię". Ktoś chce wrzucić do studni i wypowiedzieć życzenie, ktoś do fontanny i wrócić. Za  chwilę wytrze się całkiem nominał i zostanie zezłomowana, nie będzie miała żadnej wartości. Zużyje się. Zapomnimy o niej i będziemy czekać na nową.

Tę tregedię Markowi Rosiakowi po prostu ukradziono. Choć to on POLEGŁ, to już nie jest  właścicielem sowjej własnej śmierci, swej ofiary w służbie społeczeństwa.

Okradli go ci sami, którzy do tragedii doprowadzili -  politycy.

Choć to żadna nowość. Od 20 lat okradają nas z wszystkiego co ukraść i wykorzystac się da, do tego, żeby bawić się nadal w polityków. Żeby nic się nie zmieniało. Żeby każde kolejne wybory były uzupełniającymi a nie powrzechnymi.

Ukraść jednak to za mało, trzeba to jeszcze umiejętnie sprzedać.....

Tu na scenę wchodzą "polityczni paserzy"

Paser wiadomo, nie kradnie, ale żyje z kradzieży. Paser jest zbyt cwany żeby kraść. Wystarczy mu, że wie kto kradnie, a złodziej, że ma gdzie fanty przynieść. Paser wie też gdzie zamówić towar pod zamówienie. Wie jak bez brudzenia sobie rąk żyć dostatnio z czyjejś pracy, a innych straty. Paserowi potrzebny jest złodziej.

Złodziej wiadomo, nie sprzedaje fantów. Czasem jest na to zbyt głupi, mógłby wpaść, czasem po prostu jest zbyt zajęty robotą, a czasem wie, że od pasera dostanie więcej niż sam byłby w stanie otrzymać. Złodziej potrzebuje pasera.

Ta kryminalna symbioza przeniosła się na grunt polityczny i medialny.

Polityczni paserzy sprzedają wszystko to, co dostaczą im polityczni złodzieje.

Z tym, że nie jest to już symbioza w  żadnej mierze kryminalna, bo nie istnieje żaden paragraf, który zabrania takiej współpracy. Co więcej, najczęściej polityczni paserzy są celebrytami - razem ze swymi dostawcami.

W większości ci "medialni" politycy kradną co się da - tragedie, sukcesy, symbole, marzenia, a polityczni paserzy pomagają im to sprzedawać. Paser specjalista ma wybranych dostawców, paser totalny sprzedaje co się da. Najgorszy rodzaj pasera politycznego to taki, który pomaga kraść. Zaprasza do swojego programu jednego lub kilku politycznych złodziei, tych od lania pałą po głowie, i z lubością czerpie satysfakcję (o kasie nie wspomnę) z tego, że ci na wizji kradną lub wyrywaja sobie wzajemnie właśnie ukradziony fant ..

Niektórzy doprowadzają sztukę paserstwa politycznego do perfekcji.


Monika Olejnik swój program prowadzi w stacji TVN od ..... niech kuknę po sieci .... wow,  13 lat. Prawie jak Familiada. Program ma status autorskiego. Trzeba przyznać, że Pani Monika potrafi widza w autorski sposób zainteresować. Choć nie sprawdzałem  tego na przestrzeni wielu odcinków  "Kropki nad I", to mam wrażenie, że w przypadku blado zapowiadającego się gościa Pani Monika skupia uwagę widza na odjechanych bucikach. Im bardziej "nijaki" gość tym bardziej wystrzałowe. Z kolei im bardziej wyczesany i krwisty rozmowca, tym bardziej buciki znikają.  Oglądałem fragmentami powtórkę czwartkowej "KNI" koło północy, butów nie było widać, nawet nie wiem czy Pani Olejnik miała nogi.

W dzień debaty sejmowej, o mordzie w łódzkim biurze PIS, Pani Monika postanowiła zaprosić do studia Stefana Niesiołowskiego. Co tu komentować niby. Pan Niesiołowski zrobił tylko to, po co został zaproszony.

Niesiołowski swoją naturę politycznego złodzieja przedstawił w całej okazałości, a pani Olejnik  ikona politycznego paserstwa, nawet nie musiała narzucać narracji. Jasno dała do zrozumienia, że rola politycznego pasera odpowiada jej najbardziej. No bo czymże ta Pani zajmuje się w ostatnim czasie? Żyje z paserstwa i niczego więcej. Odcina kupony i buduje swoją pozycję na tym co w polityce najobrzydliwsze.

I biada temu, kto u Pani Olejnik w programie nie chce niczego ukraść ani sprzedać. Ona tak zamota, że każdy od niej wychodzi trochę złodziejem.

Niesiołowski w studiu to kolejne twarze przy telewizji i spokojna przyszłość autorskiego programu, tak popularnego.

Dla porównania inna droga. W ten sam, czwartkowy, wieczór inny dziennikarz TVN24, Bogdan Rymanowski do swojego autorskiego programu zaprosił Jarosława Gowina i Panią Jolantę Kluzik-Rostkowską.Rozmowa potoczyła się spokojnie, z próbą wyciągnięcia wniosków - bardziej wspólnych niż rozbieżnych.

 

Tomasz Lis do swojego autorskiego programu, dotyczącego łódzkiej tragedii, zaprosił Jacka  Kurskiego, Adama Hofmana, Julię Piterę i Tomasza Nałęcza. Tu też nie ma co komentować. Wszyscy zrobili to, czego oczekiwał od nich stary wyjadacz wśród politycznych paserów. Doświadczona gwiazda politycznego złodziejstwa Kurski i wspomagający go młody adept tej sztuki Hofman odwdzięczyli się gospodarzowi za zaproszenie pieknym spektaklem. Prawdopodobnie  paserskim zamysłem było aby jedyna kobieta w towarzystwie i prezydencki doradca stanowili tło / przeciwwagę dla agresywnych panów z PiS, ale najwyraźniej obie osoby nie zorientowały się w swych rolach czyniąc program "nieoglądalnym", nie ustępując na krok Kurskiemu i Hofmanowi.

Tu użyję być może najmocniejszych słów, ale trudno. Po obejrzeniu poniedziałkowego "Tomasz Lis na żywo",  miałem wrażenie, że największą tragedią nie jest wcale mord, ale to, że wydarzył się on we wtorek...

Nienagannie uczesany, niedoszły sondażowy prezydent, Tomasz Lis pomógł okraść Marka Rosiaka. Pomógł zagospodarować już uwolnioną od jego nazwiska tragedię.

Takimi politycznymi paserami jak Lis czy Olejnik brzydzę się po prostu, nie mniej,  a nawet  bardziej, niż politycznymi złodziejami pokroju Niesiołowskiego, Palikota, Kurskiego czy Hofmana.

I pomyśleć, że na forum programu Lisa rozpocząłem w 2004 roku swój internetowy żywot...

Njgorsze jest to, o czym napisałem trochę wyżej, że tacy ludzie są w naszym kraju celebrytami - czyli, że ogrom ludzi, świadomie bądź nie,  kupuje rzeczy kradzione od paserów.

Krótko pisząc nie można się spodziewać rychłego odejścia z dziennikarstwa Lisa czy Olejnik czy zejścia z ramówki ich programów. Zbyt wielu ich po prostu ogląda.

 

Na koniec wypada mi przypomnieć raz jeszcze:

 

W Łodzi został zamordowany Marek Rosiak !!!

Nie Jarosław Kaczyński, nie Leszek Miller, anni nie Stefan Niesiołowski.

To Marek Rosiak jest ofiarą Ryszarda C.

Nie PIS, nie PO ani nie SLD

To Paweł Kowalski otrał się o śmierć!

Nie Jarosław Kaczyński, nie Leszek Miller, anni nie Stefan Niesiołowski.

To Paweł Kowalski jest ofiarą Ryszarda C.

Nie PIS, nie PO ani nie SLD

 

Każdy kto próbuje to zmienić i wypaczyć to zwykły polityczny  złodziej albo paser.

 

Parakalein
O mnie Parakalein

Materiały zawarte na blogu są moją własnością. Mogą być dowolnie wykorzystywane przez innych wyłącznie w celach niekomercyjnych. Komercyjne wykorzystanie jest możliwe wyłącznie po uprzednim poinformowaniu mnie via mail oraz podaniu w cytowanym tekście źródła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka