Zelig-ski Zelig-ski
24
BLOG

REgulamin

Zelig-ski Zelig-ski Kultura Obserwuj notkę 1

... Regulamin
Regulamin zdychania jest trochę kaduczny
Bo zaczynasz im fajdać na chrzcielną agapę    
Na manewrach granaty jak dromader juczny
Nosisz zupakom na starą armatę

Jesteś w rękach docenta, jak ekskrement miękki
W oczach dziekana znaczysz tyle co gówienka
Gdy doisz jędrne cycki, jak świeże wisienki
Jakiejś muszki owocówki, co pod tobą stęka

Potem wszystko się odbywa na granicy śmierci

Nachodzą cię w twojej norze jacyś komornicy
Słuchasz jak ci kornik dziurę w dupie wierci
i wynosisz swoje rzeczy do cudzej piwnicy

Co dzień budzi cię teściowa jakiegoś Syzyfa
Z którym idziesz co dzień rano do czarnej roboty
Czekasz pilnie kiedy żona przywiezie ci syfa
Z pracy w lagrach szparagowych zachodniej jewropy

Tęcza świeci ponad tobą - ogłasza braterstwo
Zachęcając cię do rui w marszu na golasa
W slumsie rodzi się w miłości lumpiarskie kuplerstwo
Wyzwolona z zabobonów kolorowa rasa

Potem masz padaczkę i bolą cię nerki
Nie pomaga już wypicie półlitrówki brenta
odpadają ci powoli zgnite cynaderki
Możesz palić se  do woli konopnego skręta

A byłeś taki szczęśliwy nowo ożeniony
Goniłeś po podwórzu zakochaną sukę
Psy ci gratulowały gospodarnej żony
Gdy dziękowałeś księdzu za zbożną przynukę

Przegrałeś swój los głupio bez godności    
Licząc na jurgielt szpiegów z Ameryki        
Kończysz psi żywot w świecie bez litości      
W zimnym uścisku kovidowej szprycy   

Na koniec śmierć cię do goła obiska
Ze wszy ostatniej i każdej własności
A dobrzy przyjaciele i kurwiska
Ogryzą twój szkielet do ostatniej kości

Gdy cię ojczyzna obdarła z honoru
Wypij roztruchan starej kontuszówki
A psubratom z rodziny postaw bez rankoru
Zatrutej fuzlem dwie kufy trupówki

Zelig-ski
O mnie Zelig-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura